Przeciętny mieszkaniec Polski nie widzi większej różnicy pomiędzy Szkocją a Anglią. Często nam się wydaje, że to tak jakby jakiś region w Anglii, część, dzielnica. Co najwyżej przychodzi nam na myśl obrazek mężczyzny ubranego w spódnicę i wydaje nam się, że to jedyna rzecz odróżniająca Anglików od Szkotów. A może nawet myślimy, że Szkoci to też Anglicy, tylko może nieco mniej szczodrzy. Nic bardziej błędnego. Pewnym usprawiedliwieniem dla nas niech będzie jednak to, że i w innych krajach Europy podobnie myśli się o mieszkańcach Szkocji. Spróbujmy jednak trochę to wszystko poukładać.
Szkocja nie jest częścią Anglii; to dwa zupełnie różne kulturowo, geograficznie, historycznie i językowo kraje. Do dziś trwa dyskusja, jak to z początkami było, ale... Tradycyjnymi mieszkańcami północnych kresów Wysp Brytyjskich byli Piktowie należący do grupy ludów celtyckich. Oparli się najazdowi Rzymian w starożytności i to właśnie dla obrony przed ich atakami rzymski wódz, a potem cesarz Hadrian nakazał budowę muru oddzielającego Imperium Romanum od „barbarzyńców”; jego pozostałości istnieją do dziś, pokrywając się z obecną granicą Anglii i Szkocji. We wczesnym średniowieczu Piktowie byli podbijani przez Wikingów skandynawskich oraz tych, którzy wcześniej osiedlili się na terenach obecnej Irlandii i zmieszali się z zamieszkującymi tamte ziemie plemionami celtyckimi. Ten swoisty amalgamat dał początek obecnym Szkotom. Nieco później terenami tymi zainteresowali się Anglicy, próbując podbić Szkocję - słynnym bohaterem broniącym niepodległości „Górali” (bo tak się sami określają - Highlanders) był William Wallace, znany nam choćby z filmu „Waleczne serce”, gdzie niezapomnianą rolę stworzył Mel Gibson. Niestety, Szkocja uległa, zachowując jednak pewne namiastki niepodległości. Trwało to do czasu reformacji, kiedy to nie tylko zabroniono Szkotom wiary katolickiej, ale również używania swego języka, noszenia tradycyjnego stroju i posługiwania się symbolami przynależności do poszczególnych klanów. Dziś Szkocja należy do Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej (bo tak brzmi oficjalna nazwa kraju), ale ma swój parlament, walutę, prawo - wszystko oczywiście w bardzo ograniczonym wymiarze. Bardzo silnie jest jednak podkreślana różność od Anglii; bywa nieraz, że Anglicy spotykają się w Szkocji z bardzo chłodnym czy wręcz wrogim przyjęciem. Ostentacyjnie umieszcza się na domach czy samochodach flagi szkockie; nierzadko tablice rejestracyjne w miejscu znaczka Unii Europejskiej mają szkocką flagę i litery „SCO”, a nie „GB” - jak reszta Wielkiej Brytanii. Fani futbolu pamiętają natomiast, że Szkocja w każdych zawodach piłkarskich ma swą własną reprezentację.
Tradycyjnym strojem szkockim jest kilt, który wbrew pozorom nie jest spódnicą! Ale o tym już następnym razem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu