Synowie znajomych zaprosili w grudniu kolegów i koleżanki na urodziny. Był tort, kolorowo przystrojony pokój i zabawy. Wbrew pozorom żaden z chłopców nie urodził się w tym miesiącu. Towarzystwo świętowało urodziny Pana Jezusa.
Jak widać, Boże Narodzenie wcale nie musi kojarzyć się dziecku z zakupami, po których następują dwa dni nudy. Przede wszystkim warto wykorzystać to, co oferuje polska tradycja. Piękne, malownicze zwyczaje o bogatej symbolice z pewnością podziałają na dziecięcą wyobraźnię.
Żeby dobrze przeżyć Boże Narodzenie, trzeba się do niego przygotować. Przedszkolaka warto zachęcić (samemu dając wzór!) do odmówienia sobie w Adwencie paru przyjemności. Może on zbierać słodycze i zjeść je w święta (to zadanie dla wytrwałych) albo przeznaczyć zaoszczędzone pieniądze na jakiś dobry cel. Już kilkuletnie dziecko warto zabrać przynajmniej kilka razy na Roraty. Niezwykła atmosfera tej porannej Mszy św. i droga do kościoła w ciemnościach prawdopodobnie zapadną mu w pamięć na zawsze. Dla starszaka dodatkową atrakcją może być własnoręczne wykonanie roratniego lampionu. Na użytek domowy przyda się też wieniec adwentowy, na którym będziemy zapalać świece (co tydzień o jedną więcej) podczas wspólnej modlitwy i posiłków. Nie zapomnijmy tylko o wyjaśnieniu maluchowi, co znaczą te symbole.
Kolejne zadanie to przygotowanie choinki. Możemy zrobić łańcuchy z kolorowego papieru, bombki z jabłek i pomalowanych orzechów włoskich i srebrne aniołki. Pod choinką z pewnością zmieści się mała szopka. Jej bohaterowie mogą być wycięci z tektury i „ubrani” za pomocą farb i barwnych kawałków materiału.
Pomóż w rozwoju naszego portalu