Reklama

Lepiej zapobiegać pożarom, niż je gasić…

Niedziela toruńska 53/2006

„Wieczory dla zakochanych” to program przygotowujący do przyjęcia sakramentu małżeństwa, który powstał w latach 80. XX wieku z inspiracji Ireny i Jerzego Grzybowskich, twórców ruchu Spotkań małżeńskich. Obejmują dziewięć 3-godzinnych spotkań odbywających się raz w tygodniu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsze „Wieczory” odbyły się w 1989 r. w Warszawie. W Toruniu zapoczątkowano je w 1995 r. i jak dotąd zorganizowano 15 serii dla ponad 100 par. Od trzech lat toruńskie „Wieczory dla zakochanych” prowadzą Halina i Janusz Mazurkowie, wspomagani przez Katarzynę i Jacka Podolskich, Barbarę i Jerzego Kalinowskich oraz Annę i Dariusza Drozdeckich. Wszystkie pary wywodzą się z małżeńsko-rodzinnej wspólnoty - Domowego Kościoła.
Program „Wieczorów” ma na celu nauczenie dialogu jako drogi wzajemnego poznawania się zarówno w czasie chodzenia ze sobą, w narzeczeństwie, jak i w ewentualnym przyszłym małżeństwie, lepsze poznanie cech charakteru, oczekiwań, planów, poglądów, postaw życiowych osób planujących wspólne życie, pełniejsze zrozumienie znaczenia sakramentu małżeństwa i słów przysięgi małżeńskiej, przeanalizowanie, na ile plany wspólnego życia są właściwe i dojrzałe.

Gdyby nie ty…

JANUSZ: Zazwyczaj jest tak, że ludzie rozmawiając zajmują się najchętniej naprawianiem drugiej strony, a nie stają w prawdzie o sobie, nie zastanawiają się nad tym, co sami powinni zmienić. „Wieczory” wpajają kandydatom na małżonków trzy podstawowe zasady owocnego dialogu: „bardziej słuchać niż mówić”, „bardziej rozumieć niż oceniać”, „bardziej dzielić się tym, co jest we mnie, niż dyskutować”. Ich przestrzeganie pozwala uniknąć sytuacji jak ta, w której żona, zwracając się do męża, wzdycha: „Gdyby nie ty, bylibyśmy takim dobrym małżeństwem…”.
Dziękujemy wam, kochani, że przypominacie nam, jak ze sobą rozmawiać. Jestem przekonana, że gdyby nie te spotkania, Arek w życiu nie napisałby do mnie miłosnego listu. A był słodki...
HALINA: Są to wieczory dla zakochanych, a nie spotkania narzeczonych. Bywa i tak, że młodzi pod wpływem tego, co tu przeżyli, podejmują decyzję o rozstaniu, gdyż dochodzą do wniosku, że nie są w stanie zbudować wspólnie szczęśliwego małżeństwa. Uważamy, że tak jest lepiej - niech przeżyją krótką, bolesną chwilę przed ślubem, zamiast zamęczać się potem nawzajem całymi latami albo z hukiem rozwodzić, krzywdząc siebie i dzieci.
Tu mają szansę porozmawiać o wszystkim, co - jakże często pomijane milczeniem przed ślubem - potem okazuje się ważne: o swoich oczekiwaniach, przyzwyczajeniach, planowanej liczbie dzieci, gospodarowaniu pieniędzmi, stosunku do teściów.
Nasza córka miała dwa podejścia - za pierwszym razem już po trzecim spotkaniu wraz ze swoim chłopakiem doszli do wniosku, że nie są sobie przeznaczeni. Po jakimś czasie wróciła na kolejną edycję „Wieczorów” ze swoim obecnym mężem…
JANUSZ: Ważne jest to, że młodzi uczą się swej odmienności - często bywa tak, że chłopak chce, by dziewczyna reagowała po męsku i odwrotnie. Podczas spotkań odkrywają, że są różni z natury, że w męskości i kobiecości ich reakcji nie ma nic złego, że tę odmienność należy zaakceptować i pokochać, zobaczyć w niej nie przeszkodę, lecz szansę na nową jakość - „my”.
HALINA: Podczas pierwszych spotkań niekiedy daje się zauważyć u uczestników skrępowanie; później młodzi przekonują się do metody i chętnie przychodzą. Początkowa rezerwa, poczucie, że to zajmuje tyle czasu, przeradza się w żal, że trzeba już kończyć…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Rekordzista z Supraśla

HALINA: Nie ogłaszamy się, ponieważ nie zdołalibyśmy przyjąć wszystkich chętnych. W Toruniu na „Wieczory dla zakochanych” trafia się przez znajomych, przy pomocy tzw. propagandy szeptanej. Dlatego uczestniczą w nich pary już w jakiś sposób wyselekcjonowane, najczęściej studenci związani z duszpasterstwem akademickim. Często są to młodzi pochodzący spoza Torunia - pamiętam takiego bohatera, starego harcerza, który mając dziewczynę w Toruniu przez dziewięć kolejnych tygodni przyjeżdżał na zajęcia spod… Supraśla (okolice Białegostoku) i cieszył się, że dzięki temu mogą się widywać częściej niż zwykle.
Mimo, że te spotkania na początku były dla nas trudne, to teraz lepiej się znamy i wiemy jak dbać o naszą miłość.

Reklama

Czystość przedmałżeńska

JANUSZ: Młodzi mają duży problem z zachowaniem czystości przedmałżeńskiej. Zdarza się, że uczestnicząca para już mieszka ze sobą i współżyje. Kładziemy duży nacisk na czystość, więc radzimy im, aby mimo wszystko spróbowali przynajmniej przez jakiś czas powstrzymać się od współżycia. Argumentujemy, że współżycie seksualne zaspakaja tylko w wąskim zakresie potrzebę kontaktu i przynależności, natomiast skutecznie zasłania inne dziedziny wzajemnego poznania. Jeżeli znakiem miłości staje się współżycie seksualne, zaczyna brakować miejsca dla innych znaków.
Po tych spotkaniach zauważyliśmy wartość rozmowy i pokochaliśmy dialog jeszcze bardziej. Zaczęliśmy poznawać się od podszewki, zaczęliśmy rozmawiać o nas, o tym, co wokół nas.

O czym mówi się po ślubie?

HALINA: Rzadko poruszają wcześniej temat wiary. Chodzą razem do kościoła, ale zazwyczaj są tam jakby obok siebie, dzielą wiarę na „moją” i „twoją”, a nie budują „naszej”. Nie modlą się razem i wspólna modlitwa stanowi dla nich poważną przeszkodę psychiczną.
Nie poruszają w rozmowach tematów intymnych. Nie określają wspólnie granic, do których mogą się posunąć, często zdając to na przypadek, na samorzutne rozwinięcie, co często kończy się tym, że docierają tam, gdzie wcale nie planowali…
Młodzi rzadko rozmawiają o dzieciach: o kierowaniu swoją płodnością, o tym, ile chcieliby ich mieć, co zrobią w razie niepłodności czy narodzin dziecka niepełnosprawnego.

Zapobiegać pożarom

JANUSZ: Zaletą „Wieczorów” jest to, że prowadzący nie ingerują w przeżycia par; nie wypytują o szczegóły ich życia, nie stosują metod terapii grupowej. Stwarzają natomiast warunki do rzeczywistej, głębokiej, szczerej komunikacji dwojga osób. To, co w warunkach codzienności zostaje często sprowadzone tylko do poziomu haseł, tu ma szansę zostać nazwane po imieniu. Szczególnie panowie, którzy nie potrafią sami przed sobą przyznać się do uczuć, a co dopiero uzewnętrznić je, odkrywają, że wyrażanie uczuć nie świadczy o braku męskości.
HALINA: Często dopiero na „Wieczorach” chłopakowi objawia się stara jak świat zasada, że kiedy jego dziewczyna, a w przyszłości żona, jest przed okresem, to nie ma większego sensu poruszanie spraw trudnych i skomplikowanych, bo z powodów najzupełniej obiektywnych nic z tego nie wyjdzie. Podczas spotkań młodzi odkrywają wiele takich prawd - niby prostych, oczywistych, lecz przecież jakże często łamanych w małżeństwach i rodzinach.
Naszą pracę traktujemy jako odpowiedź na prośbę Jana Pawła II, by ratować rodziny. Wychodzimy z założenia, że najlepszą formą ratowania kondycji rodzin jest profilaktyka, a nie gaszenie pożarów. Spotkania małżeńskie, gdzie często trafiają pary przeżywające kryzysy małżeńskie, są takim gaszeniem pożarów. „Wieczory” pozwalają jasno rozeznać, czy dwoje ludzi z takim potencjałem, jakim dysponują, może wybrać się wspólnie w tę piękną, ale zarazem niełatwą drogę, jaką jest małżeństwo. Umożliwiają dokonanie bilansu wstępnego (Któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie?, Łk 14, 28), zdobycie podstawowej wiedzy o psychicznych i duchowych prawach życia wewnętrznego. Te spotkania trzeba przeżyć - nie sposób opowiedzieć, czym one są.
Więcej informacji o „Wieczorach dla zakochanych” można znaleźć na stronie www.spotkaniamalzenskie.pl. Zainteresowani toruńskimi spotkaniami mogą kontaktować się z prowadzącymi - januma@interia.pl

„Wieczory” sprawiły, że zaczęliśmy rozmawiać na tematy, których wcześniej, żyjąc w biegu nie poruszaliśmy. Ważnym doświadczeniem okazała się rozmowa na temat hierarchii wartości każdego z nas, która doprowadziła do wspólnych ustaleń. Rozmawialiśmy o naszych rodzicach jako przyszłych teściach, o tym, jak wyobrażamy sobie trzymanie wspólnej kasy po ślubie. Najtrudniejszym tematem okazała się wspólna modlitwa - do tej pory modliliśmy się osobno, a teraz uświadomiono nam, że skoro jedno ciało, to i wspólnota modlitewna. Nie „ja i Bóg”, tylko „my i Bóg”. To nadal jest temat trudny, ale już wiemy, że chcemy się tego uczyć.
Niezwykle cenne były dla nas świadectwa osób prowadzących. Usłyszeliśmy w nich, że nawet w „poukładanych” małżeństwach zdarzają się nieporozumienia, kłótnie; że trzeba mieć świadomość naturalnych różnic między mężczyzną a kobietą i akceptować je. Usłyszeliśmy, że warto rozmawiać, aby przekonać się, że różnice w postrzeganiu spraw są często tylko pozorne.
Ewelina i Piotr, studenci V roku pedagogiki, chodzą ze sobą od czterech lat
PS. Owocem uczestnictwa w „Wieczorach” jest to, że na przyszły rok wyznaczyliśmy datę ślubu!

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczęli rekolekcje przed święceniami kapłańskimi

2024-05-19 10:20

ks. Łukasz Romańczuk

12 diakonów [archidiecezja wrocławska, diecezja świdnicka i legnicka oraz Zgromadzenie Misjonarzy Synów Niepokalanego Serca Błogosławionej Maryi Dziewicy] rozpoczęło swoje przygotowanie - rekolekcje przed przyjęciem święceń prezbiteratu.

Więcej ...

Włochy/ Papież w Weronie: siejmy nadzieję, nie siejmy śmierci

2024-05-19 19:31

PAP/EPA/EMANUELE PENNACCHIO

"Siejmy nadzieję", "nie siejmy śmierci, zniszczenia, strachu"- apelował papież Franciszek podczas wizyty w Weronie w sobotę. Jednym z najbardziej sugestywnych wydarzeń w jej trakcie był uścisk Izraelczyka i Palestyńczyka, którzy stracili bliskich podczas konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Więcej ...

Bp Kazimierz Gurda do dyrektorów rozgłośni katolickich: głosić dzisiaj orędzie zbawienia – zadanie wymagające, ale konieczne

2024-05-20 18:03

Katolickie Radio Podlasie

Dzięki katolickiemu radiu słowa Ewangelii mogą dotrzeć do wszystkich - wskazał bp Kazimierz Gurda podczas Mszy św., która była sprawowana w poniedziałek, 20 maja w Sanktuarium Bł. Męczenników Podlaskich. Do Pratulina na Forum Niezależnych Rozgłośni Katolickich przybyli przedstawiciele 19 stacji z całego kraju.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Kościół

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

Wiara

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

Maryja Matką Kościoła

Maryja Matką Kościoła

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj