Reklama

Obrazy z zauroczenia

Niedziela świdnicka 1/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Beata Moskal-Słaniewska: - Jest Pani fachowcem od tkaniny, jednak sławę zdobyła Pani jako malarka i to dość określonych prac - dziecięcych i kobiecych twarzy. Jak to się stało, że to właśnie dla malarstwa „zdradziła” Pani tkactwo?

Danuta Muszyńska-Zamorska: - Nie tak do końca zdradziłam. Studiowałam w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych najpierw w Poznaniu, a potem w Łodzi. Miałam zajęcia ze wszystkich dziedzin sztuki, a najbliższe było mi tkactwo. I taką zrobiłam specjalność. Gdy skończyłam studia, nie było pracy w moim zawodzie. Poszłam uczyć plastyki do szkoły podstawowej. I wtedy, podczas lekcji, gdy dzieci zajęte były rysowaniem, zaczęłam szkicować ich twarze. Nazbierałam całą tekę takich rysunków.

- Ale ta teka leżała jakiś czas w ukryciu...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Nie traktowałam tego poważnie. Zgłosiłam się do innej pracy w swoim zawodzie. Zajmowałam się tkactwem odzieżowym. Organizowano wtedy dla nas, artystów pracujących w przemyśle, plenery. Na tych plenerach był zawsze ktoś z Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych z Łodzi. Później musiała powstać wystawa poplenerowa. I na jednym takim plenerze miałam tę tekę ze sobą. A że jakoś nie miałam wtedy natchnienia, pokazałam jedną z prac - zatytułowaną „Ewa” - prof. Lechowi Kunce. Powiedział mi wtedy: „Ma Pani predyspozycje do portretu. Niech Pani da to na konkurs rysunku”.

Reklama

- I Pani tak zrobiła?

- Zrobiłam! Zdobyłam drugie miejsce. To były lata 60., taki rysunek jak mój był niemodny. A okazało się, że się podoba. Uwierzyłam w siebie. Była jedna wystawa, druga, kolejna - przekroczyło to moje wyobrażenia.

- Aż przyszedł moment, że podpis „Dania” poznały miliony małych dziewczynek w całej Polsce. Ja sama zbierałam pocztówki z reprodukcjami Pani portretów.

- Miałam wystawę w Łodzi, w EMPiK-u. Padła wtedy propozycja wydania prac jako pocztówek. Wydawcą był KAW. Gdy dziś mnie pyta, ile tego wydano, nie umiem odpowiedzieć. Nie szanowano wówczas nas, autorów, naszych praw. Wiele razy niespodzianką były dla mnie wydawnictwa, na które wcale nie wyraziłam zgody. Kalendarze, reprodukcje w dużych formatach, dodruki pocztówek, nikt się z niczego nie tłumaczył.

- Tak wyglądała też historia najsłynniejszego chyba Pani obrazu, który trafił w ręce Ojca Świętego Jana Pawła II.

Reklama

- To zupełnie niezwykła historia. W ogóle nie wiedziałam, o co chodzi, gdy zadzwoniono do mnie z Warszawy, z Urzędu Rady Ministrów. Powiedziano mi, że na podstawie mojej pracy w Kowarach wykonywany jest gobelin dla bardzo ważnej Osoby. Okazało się, że chodzi o Jana Pawła II. Rada Ministrów przejrzała kilka propozycji prezentów dla Ojca Świętego i wybrała mój obraz. Oczywiście, bez mojej wiedzy. Trwał wówczas Międzynarodowy Rok Dziecka, musiało więc to być coś, co nawiązywałoby do tematu „dziecko”. Ale ta pierwsza praca wcale nie trafiła na ręce Papieża.

- A na czyje?

- Na ręce Piotra Jaroszewicza, który odchodził właśnie na emeryturę. Kolejna - podarowana była Kurtowi Waldheimowi, który wówczas był sekretarzem generalnym ONZ, darczyńcą zaś Społeczny Komitet Budowy Pomnika - Centrum Zdrowia Dziecka. To był obraz „Jacek i gołębie”. Dopiero trzeci gobelin pt. „Dziewczynka z gołąbkiem” trafił na ręce Ojca Świętego. Była to pierwsza wizyta Papieża w Polsce.

- Czy spotkała się Pani potem z Janem Pawłem II?

- Byłam na audiencji generalnej, ale nie miałam okazji z nim rozmawiać.

- Był jednak tematem Pani prac...

- Pierwsza nosiła tytuł „Modlitwa”. Miała zawierać jakiś element związany z Polską. Papież modli się tam przy obrazie Matki Bożej Częstochowskiej, w tle widać fragment orła z koroną. Drugi to „Ojciec Święty i dziecko”. Wreszcie trzeci, malowany z wielką atencję, to Ojciec Święty z krakowianką. Bardzo kolorowy. Namalowałam go na zamówienie Desy, gdyż Instytut Polski z Francji zwrócił się z prośbą o portret Papieża z jakimś elementem z Polski. Miałam przez te obrazy różne przygody. Czasem nie chcieli ich wystawiać. Tak było na przykład w Berlinie. Ale zdarzało się, na przykład w Pradze tak było, że reprodukcje tych portretów były bardzo „chodliwym” towarem. Sprzedawano je spod lady!

Reklama

- Nie miała Pani możności malowania „z natury”?

- Nie, te portrety powstawały na podstawie fotografii.

- A słynne dziewczynki?

- To zależy. Były to prawdziwe osoby albo wytwór mojej wyobraźni. Najlepsze powstawały z mojego zauroczenia. Pamiętam konkretne sytuacje, choć to rzeczy, które działy się wiele lat temu.

- Podarowała Pani Fundacji „Serce” dwie swoje prace.

- Pierwsza to ta słynna „Dziewczynka z gołąbkiem”. Druga praca to „Płonące miasto”, może z mniej znanej, ale mi bliskiej serii, pokazującej dzieci świata. Cieszę się, że mogłam pomóc w takim szczytnym celu. Zresztą wiele moich prac rozdałam, nigdy nie odmawiałam poważnym i szczerym prośbom, jeśli miałam pewność, że podczas profesjonalnej aukcji obraz zostanie dobrze sprzedany, a pieniądze trafią na dobry cel.

Podziel się:

Oceń:

2007-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Program Jubileuszu Młodych 2025

2025-07-28 14:29

ŚDM

Więcej ...

Aborcyjna organizacja Planned Parenthood zamknęła pięć placówek w USA!

2025-07-27 19:50
Planned Parenthood

Adobe Stock

Planned Parenthood

Organizacja aborcyjna Planned Parenthood zamknęła pięć swoich placówek w Kalifornii z powodu… ucięcia finansowania z pieniędzy publicznych w ramach federalnej ustawy o wydatkach i podatkach, podpisanej niedawno przez prezydenta USA Donalda Trumpa - podała amerykańska stacja informacyjna CBS News.

Więcej ...

Papież spotkał się z grupą ok. 800 neofitów i katechumenów z Francji

2025-07-29 12:36

Vatican Media

Papież spotkał się z grupą ok. 800 neofitów i katechumenów z Francji, gdzie trwa fenomen napływu młodzieży i młodych dorosłych do Kościoła katolickiego. W przemówieniu – drugim, jakie od początku pontyfikatu wygłosił po francusku – Leon XIV podkreślił, że Kościół potrzebuje ich świadectwa wiary i zachęcił, by pielęgnowali ją poprzez modlitwę, sakramenty i wspólnotę, by nie zostać jedynie „zewnętrznymi chrześcijanami”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Św. Szarbel – przybytek, w którym Bóg objawia się...

Wiara

Św. Szarbel – przybytek, w którym Bóg objawia się...

Ksiądz oskarżony o przywłaszczenie ponad 600 tys. zł....

Wiadomości

Ksiądz oskarżony o przywłaszczenie ponad 600 tys. zł....

Aborcyjna organizacja Planned Parenthood zamknęła pięć...

Kościół

Aborcyjna organizacja Planned Parenthood zamknęła pięć...

Papież po masakrze w kościele w DRK: niech krew...

Leon XIV

Papież po masakrze w kościele w DRK: niech krew...

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Kościół

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Wiadomości

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Nowenna do św. Szarbela

Wiara

Nowenna do św. Szarbela

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Komunikat Archidiecezji Warszawskiej w związku ze...

Kościół

Komunikat Archidiecezji Warszawskiej w związku ze...