Reklama

Zaufanie w Kościele

Niedziela warszawska 3/2007

Przypomnij sobie jakieś szczególnie wstydliwe, grzeszne czyny, które popełniłeś. Pomyśl, że oto ktoś to wszystko opisał, sfilmował i prezentuje teraz w mediach. Być może takie ćwiczenie pomoże Ci odrzucić ostre słowa potępienia i wzgardy, które miałeś już na ustach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sprawa abp. Wielgusa ma wiele wymiarów. Jednym z najistotniejszych jest pytanie o zaufanie do Kościoła i w Kościele. Coraz mocniej słychać głosy, aby wzmocnić zaufanie poprzez zmniejszenie zaufania, czyli oprzeć zaufanie w większym stopniu na kontroli. Różne przejawy życia Kościoła opierają się na przyjmowaniu w dobrej wierze tego, co drugi człowiek mówi. Tak jest chociażby w przypadku przyjmowania i udzielania sakramentów, od chrztu począwszy, poprzez spowiedź, a na małżeństwie skończywszy. Kościół wymaga pewnych zaświadczeń, czy też opinii, ale nie robi żadnego śledztwa. Ostatecznie wszystko opiera się na prostym słowie: „chcę”, „wyrzekam się”, „wyznaję”, „ślubuję”... Tyle, że potem z wychowaniem religijnym dzieci bywa różnie, wiele małżeństw rozpada się po roku, a żal za grzechy okazuje się dość płytki i pełen kompromisów.

Naiwność ewangeliczna

Podobnie ma się sprawa z nominacjami na urzędy w Kościele. Istnieją procedury, ale są one oparte na opiniach i na rozmowach z kandydatami, a nie na działaniach śledczych. Zbierający opinie zakłada, że opiniodawcy napisali je wedle swojej najlepszej wiedzy. Rozmawiający z kandydatem ufa mu, że ten odpowiada na pytania dotyczące jego osoby zgodnie ze swoim sumieniem, i że owo sumienie jest właściwie uformowane. Te założenia niekiedy nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistością. Ktoś mija się z prawdą albo świadomie kłamie. Nie musi to jednak oznaczać, że należy zaostrzyć procedury i lepiej sprawdzać „delikwentów”. Odnowa Kościoła zawsze opierała się na głoszeniu Słowa, budzeniu autentycznej wiary, budzeniu sumienia, a nie na bezwzględnym demaskowaniu grzeszników. Prawda, że to trochę naiwne? Tak! Ale jest to „naiwność ewangeliczna”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Utrata zaufania

Co robić, kiedy zaufanie zostaje zawiedzione lub cynicznie wykorzystane? Czy należy postanowić, że następnym razem nie dam się zawieść, i że moje zaufanie będzie mocno ograniczone? Albo zamiast zaufania będę okazywał programową podejrzliwość? Zauważmy przy tym, że utrata zaufania w Kościele nie oznacza jedynie rozczarowania wiernych swoimi pasterzami i kapłanami. Nierzadko spotykam kapłanów (szczególnie młodych) rozczarowanych (nie bez powodów) wiernymi, do których zostali posłani. Utrata zaufania może też dokonywać się pomiędzy różnymi grupami, środowiskami wiernych. W Polsce ów brak zaufania pojawił się wiele lat przed obecnym kryzysem związanym ze sprawą abp. Wielgusa.
W Kościele dochodziło do różnych kryzysów zaufania. Powieszony i spalony przez inkwizycję w XV wieku dominikanin Savonarola gromił szczególnie duchownych: „Wszystko w Kościele jest zrujnowane. Prałaci nie odróżniają dobra od zła, prawdy od kłamstwa. [...] Dziś w kościołach wszystko robi się dla pieniędzy. Dzwony biją z chciwości, wołają tylko o srebro, chleb i świece”. A niejaki Wilhelm z Auvergne pisał wzburzony: „Któż by nie zadrżał ze strachu na widok Kościoła będącego w stanie zdziczenia i okropności, że każdy, kto na to patrzy, martwieje z przerażenia. Widząc tak straszliwe jego zeszpecenia, każdy nazwałby go prędzej Babilonem niż Kościołem Chrystusa”. No cóż! Współczesnym tekstom wieszczącym głęboki kryzys w Kościele dużo brakuje do owych oratorów sprzed kilku wieków.

Zacząć naprawiać Kościół od siebie

Co robić w obliczu opisywanych w mediach skandali i afer dotyczących Kościoła? Jak odbudowywać nadwątlone zaufanie? Dojrzały chrześcijanin zaczyna naprawiać Kościół od siebie. Widok grzesznika, którego zdemaskowano i wystawiono na publiczny widok powinien nas pobudzić do pytania o własną wiarę i wierność. Proponuję następujące ćwiczenie duchowe. Przypomnij sobie jakieś szczególnie wstydliwe, grzeszne lub żałosne czyny, jakie popełniłeś. Pomyśl, że oto ktoś to wszystko opisał, a może nawet sfilmował, a teraz prezentuje w odcinkach w największych mediach. Co odczuwasz? Co masz ochotę zrobić? Być może takie ćwiczenie pomoże Ci wejść w pokorę i odrzucić ostre słowa potępienia i wzgardy, które miałeś już na ustach. Uświadom sobie teraz, jak postępuje z Tobą Chrystus w Kościele. Daje Ci Słowo i sakramenty. Nie obnaża, nie demaskuje, ale dyskretnie próbuje Cię podnieść z upadku. I zadaj sobie pytanie: Komu warto zaufać? Czyż nie Jezusowi, który daje się nam w swoim świętym Kościele grzesznych ludzi?

Autor jest teologiem dogmatycznym, prowincjałem jezuitów

Podziel się:

Oceń:

2007-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

Więcej ...

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05
Ks. Wojciech Węgrzyniak

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Więcej ...

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wiara

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Święci i błogosławieni

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Wytrwajcie w miłości mojej!

Wiara

Wytrwajcie w miłości mojej!

Kim był św. Florian?

Kim był św. Florian?

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...