Dotychczas przyjmował bezdomnych na plebanii i w pomieszczeniach parafialnych. Ponieważ potrzeby były duże, a najbliższa noclegownia jest oddalona o trzy godziny jazdy samochodem, duchowny postanowił zbudować specjalne pomieszczenia dla osób bez dachu nad głową. Teraz, kiedy schronisko jest gotowe, papieski jałmużnik spotka się z ubogimi i wolontariuszami oraz odprawi dla nich Mszę.
„Ubodzy dają mi odwagę w moim powołaniu. Bycie z nimi sprawia, że czuję obecność Chrystusa. Nie jest to łatwe zajęcie. Czasami niedosypiałem i kosztowało mnie to wiele nerwów, ale myślę, że warto – wyznaje ks. Avena. - Prawdziwa działalność charytatywna jest wtedy, kiedy postępujemy bezinteresownie. Zdarzało się, że ci, którym tutaj pomogliśmy, odchodzili bez słowa wdzięczności. Trzeba się z tym pogodzić w duchu Ewangelii i pomagać nie oczekując niczego w zamian. Prawdziwa nagroda pochodzi od Pana. Bardzo się cieszymy z obecność księdza Kardynała i uważamy, że jest to dla nas błogosławieństwo. Także wielkim błogosławieństwem jest zaangażowanie wielu wolontariuszy, którymi są nieraz całe rodziny poświęcające swój czas pomocy osobom bezdomnym. Dobroczynność zaraża wszystkich i zmienia mentalność”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu