Duszpasterz parafii św. Mikołaja w Targoszycach, ks. kan. Janusz Rakoczy jest niezwykle lubiany i szanowany przez parafian przede wszystkim za naturalność, spontaniczność i szczerość, ale także za zawsze otwarte serce, lojalność, uśmiech i poczucie humoru, którego można pozazdrościć. Mocno zatroskany o duchowy rozwój parafian w czasie całego roku liturgicznego, ma dzień po brzegi wypełniony obowiązkami. Jego praca, to nie tylko codzienna Eucharystia, odprawienie pogrzebu, udzielenie chrztu, ślubu czy posługa w konfesjonale. To także spotkania z różnorakimi grupami, stowarzyszeniami, ruchami działającymi przy parafii. To organizacja wyjazdów, pielgrzymek czy okolicznościowych uroczystości, spotkań ze znanymi ludźmi. „Nigdy nie jest tak, że w parafii nie ma nic do zrobienia. Wciąż trzeba myśleć o remontach, naprawach, renowacjach, zwłaszcza, gdy kościół jest zabytkowy. Czasem trzeba pracować na zwiększonych obrotach. Oprócz spraw materialnych czekają przede wszystkim ludzie - dzieci, młodzież, chorzy i cierpiący, moi parafianie, którzy niejednokrotnie przychodzą z nadzieją, że tutaj znajdą rozwiązanie. Poza tym jestem duszpasterzem wspólnoty św. Mikołaja, a to niewątpliwie zobowiązuje do pomocy drugiemu człowiekowi na różnych płaszczyznach. Mimo trudów i zmagań nieraz z okrutną rzeczywistością kapłaństwo jest piękne, wzniosłe i radosne, i gdyby cofnął się czas, nie zawahałbym się ani chwili i raz jeszcze wybrał taką właśnie drogę” - wyznaje ks. Janusz.
A wszystko zaczęło się w parafii Chrystusa Króla w Dąbrowie Górniczej, w rodzinie górniczej, w której ks. Janusz przyszedł na świat 5 czerwca 1954 r. Tuż po przyjęciu I Komunii św. został ministrantem i to właśnie bliskość ołtarza i głębokie katolickie wychowanie miały największy wpływ na wybór kapłańskiej drogi. Zarówno szkołę podstawową, jak i średnią - Liceum Ogólnokształcące im. S. Żeromskiego ukończył w rodzinnym mieście. Potem wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął 27 maja 1979 r. z rąk bp. Stefana Bareły. Przystajń, Targoszyce, parafia św. Barbary w Częstochowie - to placówki, w których pracował jako wikariusz. W roku 1988 już jako proboszcz powrócił do Targoszyc i tak jest do dzisiaj. Jest kanonikiem honorowym Kapituły Katedralnej. Przez dwie kadencje był wicedziekanem, a przez 10 lat pełnił funkcję diecezjalnego duszpasterza rolników. Od kilku lat jest zaś duszpasterzem leśników i pracowników ochrony środowiska przy Katowickiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. To nie koniec! Ks. Rakoczy został także Powiatowym Duszpasterzem OSP Powiatu Będzińskiego. Oraz dziekanem dekanatu siewierskiego.
Największym autorytetem moralnym dla ks. Janusza jest Ojciec Święty Jan Paweł II, a życiowym mottem są słowa św. Pawła „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”. Lubi dobrą książkę i dobrą muzykę, przy której najczęściej przygotowuje kazania. Dużą uwagę przykłada do przygotowania liturgii. „To zostało mi we krwi, bo przez 5 lat byłem ceremoniarzem” - podkreśla. Najlepiej wypoczywa na łonie natury, której w okolicy nie brakuje. Ks. Janusz uwielbia spacery po lesie, bo tam nabiera sił do dalszej posługi duszpasterskiej. Ma także niemały wkład w promowanie i czytelnictwo katolickiej prasy, w parafii rozprowadza kilka tytułów. Jego zaangażowanie na tym polu docenił Redaktor Naczelny „Niedzieli”, przyznając prestiżową nagrodę „Mater Verbi”.
2004 r. był dla ks. Rakoczego czasem wielkich jubileuszy, wtedy obchodził 25-lecie przyjęcia sakramentu kapłaństwa, 50. rocznicę urodzin i 20-lecie posługiwania w targoszyckiej wspólnocie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu