Słowo "kolęda" oznacza nie tylko pieśń śpiewaną w okresie Bożego
Narodzenia, nie tylko obrzęd ludowy związany z tym świątecznym okresem.
Kolęda to także duszpasterskie odwiedziny księży u parafian, następujące
zwykle po świętach Bożego Narodzenia. Wizyta kolędowa wpisana jest
w obowiązki księży. To również bardzo polski zwyczaj, którego ślady
znajdziemy w najdawniejszej literaturze.
Trzeba, aby na wizytę kolędową dom był odpowiednio przygotowany.
Na stole nakrytym białym obrusem powinny się znajdować: krzyż (pasyjka),
woda święcona i kropidło, a przy stole powinni być obecni - w miarę
możliwości - wszyscy domownicy.
Mam wrażenie, że dla wielu księży wizyta kolędowa łączy
się z dużym stresem, niełatwe bowiem są te odwiedziny. Trudne są
rozmowy z ludźmi, także te na tematy religijne, gdyż zabarwione są
często nieprzyjaznymi księdzu emocjami; trudne są rozmowy z ludźmi
obojętnymi religijnie, niejednokrotnie wchodzi się do domu wręcz
wrogo nastawionego do Kościoła. Ale najtrudniejsze jest - jakże często
ostatnio - spotkanie z ludzką biedą i dramatem moralnym, na który
nie ma szybkiej i skutecznej rady. Niemniej jednak zadaniem duszpasterskim
kapłana jest wejść tam, gdzie drzwi nie są zamknięte, gdzie ludzie
życzą sobie wizyty księdza. Kolęda jest połączona z rozmową duszpasterską,
ze wspólną modlitwą i błogosławieństwem kapłana. Przy okazji kapłan
rozeznaje także sytuację bytową parafian.
Nieraz ludzie mówią, że kolęda to dla księdza pieniądze.
Tylko nie wiedzą, że bardzo często jest tak, iż ksiądz w jednym domu
te pieniądze otrzyma, a w drugim je zostawi, bo widzi, że trzeba
ludziom pomóc, albo załatwia za nie wiele zaległych spraw parafialnych,
bo wszyscy wiemy, jak wyglądają finanse przeciętnej polskiej parafii.
Myślę, że są różne sytuacje. Często jest też tak, iż duszpasterz
przed wizytą kolędową przedstawia prace planowane w najbliższym czasie
w parafii, na które chciałby przeznaczyć pieniądze kolędowe. Zdarza
się też, że ofiary kolędowe na prośbę pasterza diecezji przeznaczane
są, przynajmniej w części, na określone cele diecezjalne, np. na
Wyższe Seminarium Duchowne, Niższe Seminarium Duchowne (tak było
m.in. w naszej archidiecezji). Niekiedy są także sprawy w diecezji,
których nie można inaczej załatwić, jak tylko dzięki honorarium kolędowemu.
Najważniejsze jednak zawsze jest spotkanie i rozmowa, zainteresowanie
życiem parafian. Wielu z nich można pomóc, kontaktując bądź to z
grupą charytatywną, bądź z pojedynczymi wolontariuszami, a takich
nie brakuje w każdej parafii. Wizyta kolędowa jest więc doskonałą
okazją do realizowania przykazania miłości Boga i bliźniego. A często
parafianom przydaje się po prostu sama porada duszpasterza.
Kolęda w naszych wspomnieniach ma zwykle ciepłe zabarwienie.
Cieszą się z wizyty księdza dzieci, chętnie rozmawiają, pokazują
zeszyty do religii, mówią o swoich sukcesach i marzeniach. Z dorosłymi
można poruszyć bardzo wiele tematów. Przy okazji kapłan może zachęcić
do czytania prasy katolickiej, słuchania katolickiego radia, wspomnieć
o bibliotece parafialnej.
Choć więc jest kolęda czasem niewątpliwie trudnym dla księży,
to przecież jest to czas duszpasterski, a duszpasterstwo jest podstawowym
zadaniem Kościoła.
Spotkanie z "Niedzielą". Program pod redakcją ks. Ireneusza Skubisia, redaktora naczelnego Tygodnika Katolickiego Niedziela - w każdy wtorek o godz. 21.20 na falach Katolickiego Radia Fiat: 94, 7 FM oraz w piątek o godz. 14.45 w pasmach Radia Jasna Góra - 100, 6 FM i Radia Maryja - 103,7 FM. W programie: publicystyka, prezentacja najnowszego numeru Niedzieli, zapowiedzi ważniejszych wydarzeń duszpasterskich. Komentarzy ks. inf. Ireneusza Skubisia dotyczących bieżących wydarzeń w Polsce i świecie można również wysłuchać w Radiu Fiat w audycji " Wypowiedź dnia", codziennie o godz. 11.00 oraz w Radiu Jasna Góra, codziennie o godz. 12.15.
Pomóż w rozwoju naszego portalu