Bożena Jarząbek: - Skąd wziął się pomysł założenia księgarni katolickiej w Chicago?
Jerzy Zając: - Byliśmy z żoną członkami grupy modlitewnej „Nowe Życie”, która zajmowała się w ramach formacji duchowej sprowadzaniem książek o tematyce religijnej. Istniała taka potrzeba, by tą działalność rozszerzyć. Wkrótce, 1 kwietnia 1996 r., otworzyliśmy swoją własną księgarnię, mieszczącą się wtedy przy ulicach Irving Park i Austin.
- Skąd nazwa „Źródło”?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Pierwotną nazwą był „Nowy Kraj”, jednakże ta nazwa nigdy „nie pasowała” mojej żonie Danusi i ona była motorem zmiany. Zbiegło się to ze zmianą lokalizacji księgarni i przeniesienia jej pod obecny adres przy ulicy Belmont. Dlaczego nazwa „Źródło”? Pewnej niedzieli, czytając Pismo Święte, natrafiłem na fragment jednego z Psalmów i słowa „...poszedł i napił się u źródła...”. „Źródło”, ta nazwa powstała pod natchnieniem Ducha Świętego i nie sugerowała żadnych przesłań. Żonie też się spodobało. I tak zostało
- Czy spotkali się państwo z jakimiś trudnościami przy zakładaniu i organizowaniu księgarni?
- Muszę przyznać, że wręcz przeciwnie. Spotkaliśmy się z życzliwością wielu osób i czuło się poparcie modlitewne najbliższych i klientów. Odbierałem to wszystko, jako Boże błogosławieństwo.
Reklama
- „Źródło”, to nie tylko księgarnia, ale i miejsce, gdzie można uzyskać informacje na temat organizowanych w Chicago koncetrów, spotkań, pielgrzymek. Czy to był również cel powstania księgarni, jako swoistego rodzaju centrum informacji o polonijnych, katolickich inicjatywach?
- Książki religijne określają pole naszej działalności. Z czasem zaczęliśmy sprowadzać inne artykuły: płyty, filmy, dewocjonalia. Wkrótce zaczęły napływać do nas informację dotyczące wartościowych imprez religijnych organizowanych w Chicago. Mając na uwadzę nasz cel ewangelizacyjny przekazujemy, po prostu, te informacje dalej.
- W „Źródle” organizowane były spotkania, wieczorki…
- Kilka lat temu, gdy warunki lokalowe pozwalały, organizowaliśmy spotkania z wieloma ciekawymi ludźmi, m.in. z ks. Augustynem, bp. Ignacym Jerzem, bp. Tomaszem Paprockim, ks. infułatem Ireneuszem Skubiszem, z Peter’em Raine oraz z Janem Budziaszkiem. Teraz, ze względów technicznych, braku miejsca, takie spotkania już się nie odbywają.
- Jakie pozycje cieszą się największym zainteresowaniem?
- Gama zainteresowań jest szeroka, począwszy od Pisma Świętego, po najróżniejsze książki dotyczące życia religijnego, zależnie od zainteresowań czytelniczych.
- Księgarnia „Źródło” posiada swoistą atmosferę. Co ją zdaniem Pana tworzy?
- Atmosferę miejsca tworzą ludzie, którzy tu przychodzą i pracują. Oprócz mnie i żony Danusi na przestrzeni lat pracowali tu (niektórzy z nich do dzisiaj) m.in. Basia Kaftańska, Ewa Ziemiańska, Basia Opych, Agnieszka Kielar, Joanna Pawłowska, Justynka Dąbrowska, Piotr Wojtasik i Karolina Czapkowicz.
W „Źródle” jest cicho, nie odczuwa się pośpiechu. Spokojna muzyka kontrastuje z gwarem panującym za drzwiami. Ludzie lubią tu przyjść, przejrzeć nowości, coś poczytać… Jesteśmy również świadkami licznych powitań i spotkań.