Reklama

Spacer po Wrocławiu

Niedziela wrocławska 25/2007

Rozpoczynają się wakacje - czas odpoczynku, czas wyjazdów, czas poznawania nowych miejsc. Chcemy państwu przez ten okres przybliżyć kilka najpiękniejszych i najciekawszych zakątków Dolnego Śląska. Rozpoczynamy od Wrocławia, który 24 czerwca świętuje wspomnienie swojego patrona św. Jana Chrzciciela. Oto kilka wyjątkowych propozycji, wybranych z szerokiego wachlarza niezwykłych i godnych polecenia miejsc Wrocławia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostrów Tumski

Czasy wczesnego średniowiecza przypomina Ostrów Tumski, gdzie zachował się w doskonałym stanie jeden z najpiękniejszych w Europie zespołów architektury sakralnej. To najstarsza część miasta, w której panoramie dominuje katedra - budowla gotycka z XIII i XIV wieku, w 1992 r. wyposażona w nowe hełmy. Na uwagę szczególną zasługuje również piętrowy, halowy kościół Świętego Krzyża ufundowany w 1288 r. przez księcia Henryka IV Probusa, uchodzący za jedno z efektowniejszych dzieł gotyku na Śląsku. Stanowiący siedzibę pierwszych Piastów gród na Ostrowie Tumskim założony został prawdopodobnie w X stuleciu. Wykopaliska archeologiczne pozwoliły ustalić, że najwcześniej zamieszkany był w okolicy od kościółka św. Marcina do kościoła Świętego Krzyża. Pierwszy drewniany kościółek św. Marcina w XI w. pełnić miał rolę książęcej kaplicy. Ostrów nie uniknął wojen i pożarów. Płonęły kościoły Wyspy Tumskiej, płonęła też wielokrotnie katedra, zawsze jednak wracała do dawnej świetności. Największe szkody przyniosła II wojna światowa, na szczęście podjęto po niej trud odbudowy i dziś możemy się cieszyć tym najbardziej magicznym we Wrocławiu miejscem, gdzie czas zatrzymał się w miejscu, a mury mówią nam o swojej historii.

Rynek i Ratusz

Wrocławski średniowieczny rynek stanowi prostokąt o wymiarach 205 na 175 m i jest drugim (po Krakowie) największym placem Europy. Zabudowę otaczającą rynek stanowią budynki pochodzące z różnych epok historycznych, a centralną część rynku zajmuje blok śródrynkowy, składający się z ratusza oraz licznych kamienic. Rynek tworzy całość wraz z przyległymi placem Solnym oraz placem wokół kościoła św. Elżbiety. Powstanie rynku związane jest z lokacją Wrocławia, wedle nowszych badań już za czasów Henryka Brodatego w wieku XIII. Perłą wrocławskich zabytków jest późnogotycki ratusz, jeden z najpiękniejszych w Europie. Bogata dekoracja rzeźbiarska zewnętrznych elewacji jest pewną zapowiedzią reprezentacyjnych wnętrz. W przyziemiu są to: olbrzymia Hala Mieszczańska, Sala Sądowa, Kancelaria i Izba Rady oraz Kancelaria i Izba Wójta. Znaczną część piętra zajmuje trójnawowa Wielka Sala, której sklepienie ozdobione jest 161 rzeźbionymi zwornikami. Jej dekoracja miała zadanie obrazować polityczną potęgę miasta. Do Wielkiej Sali przylegają pomieszczenia wykuszy i kaplica, zaś częścią tego piętra są ponadto pomieszczenia Kancelarii i Izby Ławy, Skarbiec oraz Izba Seniora. Dawny ratusz jest obecnie siedzibą Muzeum Historycznego Miasta Wrocławia i wszystkie wymienione pomieszczenia udostępnione są do zwiedzania. Wschodnia elewacja ratusza jest wpisana w logo miasta i stanowi jego powszechnie rozpoznawaną wizytówkę.
Szereg wyjątkowo atrakcyjnych obiektów architektonicznych położonych jest wzdłuż głównej osi miasta, którą wytycza ulica Świdnicka (prowadząca do rynku). Są to m.in. gotyckie kościoły, klasycystyczna opera, budynki hotelu „Monopol” i domy towarowe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Panorama Racławicka

Panorama Racławicka we Wrocławiu - gigantyczna rotunda, w której mieści się panoramiczny obraz o wymiarach: 120x15 metrów, przedstawiający bitwę pod Racławicami z 4 kwietnia 1794 r. - to jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie podziwiać można relikt XIX-wiecznej kultury masowej. Wielkie malowidło, dzięki szczególnym zabiegom malarskim (specjalna perspektywa) i technicznym (oświetlenie, sztuczny teren, kręte, zaciemnione podejście) „przenosi” widza w inną rzeczywistość i inny czas. Panorama Racławicka to pierwsze i jedyne zachowane do dziś polskie dzieło tego rodzaju. Pomysłodawcą Panoramy był znany lwowski malarz Jan Styka, który do współpracy zaprosił znakomitego batalistę Wojciecha Kossaka. Pomagali im: Ludwik Boller, Tadeusz Popiel, Zygmunt Rozwadowski, Teodor Axentowicz, Włodzimierz Tetmajer, Wincenty Wodzinowski i Michał Sozański. Panorama miała upamiętnić tradycje narodowe i pokrzepić będący wówczas w niewoli naród w 100. rocznicę Insurekcji Kościuszkowskiej i zwycięskiej bitwy stoczonej 4 kwietnia 1794 pod Racławicami. Olbrzymie malowidło powstało w ciągu zaledwie 9 miesięcy, między sierpniem 1893 r. a majem 1894 r. Uroczyste otwarcie Panoramy Racławickiej nastąpiło 5 czerwca 1894 r. we Lwowie. Od początku cieszyła się niesłabnącym zainteresowaniem widzów i od razu stała się głównym magnesem przyciągającym do miasta rzesze turystów. Po II wojnie światowej, w 1946 roku malowidło, wraz z częścią zbiorów Ossolineum trafiło do Wrocławia. Tu kolejne Społeczne Komitety czyniły starania o konserwację i ekspozycję płótna, ale oczekiwania wielu Polaków spełniły się dopiero po Sierpniu 1980. Ponowne udostępnienie Panoramy nastąpiło 14 czerwca 1985 r.

Reklama

Hala Stulecia

Hala Stulecia - to jedno z ważniejszych dzieł architektury światowej XX wieku. Wzniesiona w latach 1911-1913 jako główne miejscem spotkań wrocławian i organizacji wydarzeń masowych, według projektu Maxa Berga, architekta Wrocławia. Położona w Parku Szczytnickim, w sąsiedztwie Pawilonu Czterech Kopuł oraz stawu otoczonego zabytkową pergolą tworzy do tej pory, wraz z Ogrodem Japońskim i Ogrodem Zoologicznym, ulubione tereny sportowo-rekreacyjne mieszkańców Wrocławia. Jako wyjątkowe osiągnięcie konstrukcyjne i architektoniczne obiekt został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
W momencie powstania Hala stanowiła obiekt wyjątkowy, posiadając żelbetowe przekrycie o największej rozpiętości na świecie - większe rozmiary osiągały wówczas tylko nieliczne konstrukcje stalowe. Hala ma 42 m wysokości, a nakrywająca ją kopuła 67 m średnicy. Maksymalna szerokość wnętrza Hali wynosi 95 metrów, a dostępna powierzchnia wynosi 14, 0 tys. m˛. Prócz samej centralnej hali w budynku zaplanowano jeszcze 56 innych pomieszczeń wystawienniczych, obszerne okrążające główną salę kuluary, a całość obliczona była na 10 tys. osób. Pionierskie było również podejście Berga do projektowania architektonicznego. Hala przetrwała II wojnę światową bez poważniejszych uszkodzeń, tereny wystawowe wokół Hali oraz ją samą po raz pierwszy po wojnie wykorzystano na większą skalę od lipca do września 1948 na Wystawie Ziem Odzyskanych i podczas towarzyszącego jej Światowego Kongresu Intelektualistów w Obronie Pokoju, w którym wzięło udział 400 osobistości światowej literatury, nauki i sztuki, w tym Irena Joliot-Curie, Pablo Picasso i Michał Szołochow.

Reklama

Ogrody i parki

Dawna i współczesna architektura Wrocławia wkomponowana jest w obfitość zieleni - Wrocław to najbardziej zielone polskie miasto, na 1 mieszkańca przypada 25 m2 zieleni (nie licząc zieleni osiedlowej). W centrum miasta rozpościera się założony w XVIII wieku Park Szczytnicki, jeden z największych parków Wrocławia, krajobrazowy o dużych walorach kompozycyjnych i dendrologicznych, zajmujący powierzchnię ok. 100 ha, na której rośnie ponad 370 gatunków drzew i krzewów. W rejonie Hali Ludowej znajduje się oryginalny Ogród Japoński, jeden z niewielu śladów po Wystawie Światowej z 1913 r. W 1994 r. władze Wrocławia postanowiły zrewaloryzować Ogród Japoński, a pomysł ten spotkał się, z żywym zainteresowaniem ambasadora Japonii Nagao Hyodo. Dzięki obecności japońskich specjalistów wszystkie projekty i prace, do najdrobniejszych szczegółów, odpowiadają oryginalnej japońskiej sztuce ogrodowej. Każdy element zrewaloryzowanego ogrodu ma swoje miejsce i znaczenie - często niewidoczne dla Europejczyków. Nie mniej wspaniałym miejscem spacerów jest Ogród Botaniczny z jego piękną ekspozycją kwiatową, oranżerią, alpinarium i największą w Polsce kaktusiarnią, a także Ogród Zoologiczny założony w 1865 roku z około 5, 5 tys. zwierząt reprezentujących 650 gatunków. Do uprawiania aktywnego wypoczynku zachęcają liczne parki, m.in. Południowy, Brochowski, Zachodni, Grabiszyński i Stanisława Tołpy oraz stale wzrastająca ilość wytyczanych tras rowerowych.

Reklama

* * *

Artur Dąbrowski, student V roku informatyki na Politechnice Wrocławskiej

Od kiedy kupiłem rower, zacząłem bardziej doceniać i odkrywać wrocławską zieleń. W mieście są pięknie rozbudowane wały rzeczne, są też miejsca pełne zupełnie dzikiej zieleni, lasy, parki, malownicze bajorka, groble, rozwidlenia Odry - wcześniej nie wiedziałem, że Wrocław jest taki zielony.
Bardzo lubię także, szczególnie wieczorami, chodzić na Ostrów Tumski. Ale największy sentyment mam do Mostu Grunwaldzkiego. Pochodzę z Pomorza i kiedy pierwszy raz przyjechałem do Wrocławia, najbardziej spodobał mi się i wyrył w pamięci właśnie ten most, jak się później okazało najsłynniejszy w mieście. Najpiękniej wygląda w nocy, wspaniale podświetlony przyciąga uwagę i ma niesamowity klimat. Kiedy go zobaczyłem, zapragnąłem studiować we Wrocławiu. Mama nie była zachwycona, ale dopiąłem swego i nie żałuję.

Magdalena Lisowska, wrocławianka, dziennikarka Katolickiego Radia Rodzina

Dla mnie magiczne miejsce we Wrocławiu to Dworzec Główny. Choć wielu kojarzy się z zaniedbaniem, brudem, zniszczeniami, jest przecież jedną z najwspanialszych budowli miasta. Fascynują mnie wieżyczki tego gmachu, przypominającego zamek, jak i rozpostarta nad peronami stalowa łączona nitami konstrukcja, przywołująca na myśl paryską Wieżę Eiffla. Mało kto wie, że Dworzec Główny był w połowie XIX w. największym dworcem Niemiec, a w miejscu dzisiejszego holu z kasami początkowo znajdowały się trzy perony. Z Dworcem Głównym łączą mnie wspomnienia z dzieciństwa - wakacyjnych wyjazdów do Gdańska i rodzinnych wypadów do Krakowa. Dworzec jest świadkiem ludzkich emocji - łez pożegnania, radości powitania. Tu ludzie czekają, szukają się i odnajdują. Lubię na samym końcu peronu 4, tuż pod napisem „Wrocław Główny” siedzieć na słońcu i witać nadjeżdżające pociągi. Szkoda tylko, że to nasze „okno na świat” nie może doczekać się gruntownego remontu i wkroczyć z klasą w XXI w.

Ks. Mariusz Rosik, kapelan metropolity wrocławskiego, biblista i podróżnik

Brukowana ulica Katedralna na Ostrowie Tumskim jest nieco koślawa i jakby zawstydzona swoim kształtem. O szóstej rano panuje tu absolutna cisza. Gdy pierwsze promienie słońca zaczynają igrać na skrzących się i niestarych wieżach prastarej katedry, a zapach kawy delikatnie wdziera się w nozdrza, z okien mojego pokoju dostrzegam jedynie kilka postaci - najczęściej w sutannach lub habitach - które przemykają skrzętnie szlakiem wyznaczonym im przez codzienne obowiązki. Po chwili gasną gazowe latarnie i rozpoczyna się nowy dzień. Kilka godzin później gwar studenckich rozmów miesza się z wielojęzyczną muzyką. I trwa w pomieszaniu do godzin popołudniowych. Wtedy właśnie flecistka - solistka sprzed rezydencji arcybiskupiej ustępuje miejsca wprawnemu gitarzyście, który gra głośniej, gdyż ma sprzęt specjalistyczny - głośniki. Muzyczne eksperymenty niewiele jednak interesują czarnego kota. W pogodne dni wygrzewa się na słońcu, a w deszczowe wyciąga leniwie tułów pod murami budynków. O zmierzchu rozpoczyna się codzienny rytuał, jakich niewiele już w Europie: maszerujący ze sprzętem latarnik stwarza zaczarowane punkty świetlne, które przenoszą przechodniów w XIX wiek. W sobotę wrażenie odbywania podróży w czasie jeszcze się wzmaga: szeleszczą suknie panien młodych, stukają kopyta koni ciągnących bryczki, obcasy uderzają o bruk. Światła latarni mieszają się z błyskami fleszy, a wszystko razem oferuje przechodniom darmowy teatrzyk cieni: igrając na starych murach budynków, które kryją w sobie wiekowe tajemnice. Ulica Katedralna wieczorem… Nocą zawiśnie nad nią tkanina rozgwieżdżonego nieba, skrawek płótna van Gogha.
Patrząc oczyma, mogę wskazać na świecie dziesiątki miast piękniejszych od Wrocławia. Patrząc sercem, wiem, że nie ma piękniejszego. A w samym Wrocławiu jest przecież tysiące miejsc cudownych. Tylko po co szukać daleko?

Podziel się:

Oceń:

2007-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Duch Święty - Osoba czy energia?

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Mówmy o pokoju tym, którzy chcą wojny

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Duch Święty działa w nas jako mocna i łagodna obecność - mówił papież Franciszek w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. w uroczystość Zesłania Ducha Świętego w bazylice św. Piotra w Watykanie. Dlatego „nie poddajemy się, ale nadal mówimy o pokoju tym, którzy chcą wojny, o przebaczeniu tym, którzy sieją zemstę, o gościnności i solidarności tym, którzy zatrzaskują drzwi i stawiają bariery”.

Więcej ...

Prezes PiS: kto usuwa krzyże i atakuje wolność religijną - ten atakuje naszą cywilizację

2024-05-19 19:38

PAP/Marian Zubrzycki

Ktoś, kto chce usuwać krzyże, kto atakuje wolność religijną, atakuje także naszą cywilizację, która jest najbardziej życzliwa człowiekowi - mówił w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

Bp Andrzej Przybylski: jeśli chcemy mieć pełnie życia,...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: jeśli chcemy mieć pełnie życia,...

Duch Święty – kim jest najbardziej tajemnicza Osoba...

Wiara

Duch Święty – kim jest najbardziej tajemnicza Osoba...

Jak działa Duch Święty?

Kościół

Jak działa Duch Święty?

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj