Mimo panującego upału na doroczny odpust ku czci Matki Bożej
Wniebowziętej oraz dożynki, które w tym roku miały szczególny - jubileuszowy
charakter do Rokitna przyjechało ponad 10 tysięcy pielgrzymów. "Plon
dojrzał i na Wzgórzu Rokitniańskim zapachniało świeżym chlebem" -
jak na początku Mszy św. powiedziała Władysława Korendowicz z Uniwersytetu
Ludowego w Mirostowicach, zwracając się do bp. Adama Dyczkowskiego
z prośbą o odprawienie Mszy św. dziękczynnej.
Większą część wygłoszonej homilii Biskup poświęcił chłopom
i ich pracy, której owocem jest chleb. "Chleb - mówił - to podstawowa
gwarancja podtrzymania życia ludzkiego (...) A kiedy Jezus odchodził
do swojej wieczności i zastanawiał się nad tym, w jakiej postaci
pozostać z nami na zawsze, jaką postać nadać Eucharystii, to właśnie
chleb - owoc znoju rolniczych rąk uznał za najbardziej stosowną postać
do ścisłego zjednoczenia się z człowiekiem". Biskup przypomniał też
rolę polskiego chłopa w historii i walce o niepodległość Ojczyzny
nawiązując do świadectw z literatury i sztuki polskiej oraz do myśli
chłopskiego trybuna - Wincentego Witosa.
Po Mszy św. Biskup dokonał poświęcenia sztandaru Zjednoczenia
Chrześcijańsko-Narodowego, na którym widnieje wizerunek Matki Bożej
Cierpliwie Słuchającej z Rokitna, gdzie powstało ZChN oraz napis
Deo et Poloniae (Bogu i Polsce). W trakcie homilii Biskup przypomniał,
iż wpisanie w nazwę partii słowa "chrześcijańskie" bardzo zobowiązuje,
trzeba bowiem wówczas działalność polityczną prowadzić według sumienia
ukształtowanego po chrześcijańsku. Mówiąc o zbliżających się wyborach
prezydenckich, przypomniał o obowiązku wzięcia w nich udziału, gdyż
będzie to wyraz troski o ojczyznę.
Wyjątkowy charakter miała procesja z darami, w której
rolnicy z różnych regionów diecezji przynosili do ołtarza owoce swej
pracy: chleb, miód, kwiaty, kosze z warzywami i owocami. W wygłoszonym
w imieniu chłopów przesłaniu Stanisław Sadowy - rolnik z Lubanic (
par. Drożków) zawierzył Matce Bożej z Rokitna życie i pracę polskich
chłopów, prosząc Maryję o wstawiennictwo, "aby ich prawa były szanowane,
a ich życie nie było zmęczone poczuciem krzywdy (...), aby rolnik
w naszej ojczyźnie nie musiał żałować, że jest rolnikiem. Matko Polskiej
ziemi - mówił przedstawiciel rolników - dopomóż nam nie zagubić w
sercu powołania rolnika oraz polskiej i chrześcijańskiej tożsamości.
Dopomóż innym zrozumieć, że powołanie rolnika to nasz honor i nasze
zdanie.
Na zakończenie Mszy św. przedstawiciele świata pracy
otrzymali z rąk Biskupa przyniesione w procesji z darami bochenki
chleba wypieczone z tegorocznych plonów. W imieniu świata za chleb
podziękowała Wiesława Zegiel z Mirostowic. Mówiła do zebranych rolników: "
Wiemy, jak trudne jest wasze powołanie, o którym C. K. Norwid pisał:
´Rolnik jedną ręką szuka dla nas chleba, drugą zdrój świeżych myśli
wydobywa z nieba´. (...). Wyrażamy wam za to ogromną wdzięczność
i podziw, że potraficie tak Bogu dziękować i z wielką ufnością odczytywać
Jego znaki. Bardzo sobie cenimy tę waszą mądrość i pragniemy wam
służyć swoją pracą najlepiej jak umiemy, wspierać was swoją wiedzą
i umiejętnościami. Dziękujemy wam, że kochacie tę ziemię. Być rolnikiem
- to powód do dumy". Bochenek chleba Biskup przekazał także gospodarzowi
regionu - wojewodzie lubuskiemu, Stanisławowi Iwanowi.
Przed Mszą św. pielgrzymi uczestniczyli w Drodze Krzyżowej
przygotowanej przez Lubuskie Katolickie Stowarzyszenie Uniwersytetów
Ludowych z siedzibą w Żarach. Na zakończenie Drogi Krzyżowej ks.
kan. Tadeusz Dobrucki, diecezjalny duszpasterz rolników, odpowiedzialny
za przebieg całej uroczystości, dokonał poświęcenia krzyży przywiezionych
przez delegacje poszczególnych dekanatów. Uroczystości uświetniły
zespoły śpiewacze z Mirostowic Górnych, Mirostowic Dolnych oraz z
Łaz, a także zespół trębaczy myśliwskich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu