Decyzję przywracającą prawo do korzystania z ostatniej wersji mszału Piusa V z 1962 r. ogłosił Benedykt XVI w liście apostolskim „Summorum Pontificum”. W Warszawie taka Msza św. odprawiana jest już od 11 lat w kościele św. Benona przy ul. Pieszej. W 1996 r. zgodę na jej regularne odprawianie wydał prymas Polski kard. Józef Glemp.
Pierwszym duszpasterzem wiernych uczestniczących we Mszy św. w tym rycie był ks. prał. Jan Szymborski, a obecnie od 2003 r. obowiązki te pełni o. Krzysztof Stępowski, redemptorysta, rektor kościoła św. Benona. Jego zdaniem, uczestnictwo we Mszy trydenckiej niesie za sobą pewną trudność - zarówno ze strony wiernych, jak i kapłana. Jednak jest grono wiernych, którzy chcą i podejmują ten wysiłek.
Od 14 września, zgodnie z tradycyjnym mszałem, będzie można nie tylko odprawiać Msze św., ale także udzielać ślubu, chrztu i pogrzebu. Nie oznacza to jednak, że teraz w każdym kościele zostanie wprowadzona przedsoborowa liturgia. Papież podkreślił, że dokument zezwala na odprawianie tradycyjnej liturgii w języku łacińskim tym wszystkim, którzy tego pragną, ale nie narzuca jej tym, którym odpowiada forma zwyczajna, czyli obecna. - Nie spodziewam się, że po tym papieskim dokumencie stanie się coś gwałtownego, a ludzie będą masowo uczestniczyć w Mszach trydenckich - uważa o. Stępowski. W kościele św. Benona w każdą niedzielę przychodzi stałe grono wiernych. Niewielki staromiejski kościół jest zapełniony. - Wielu z nich przyjeżdża nawet spoza Warszawy. Tak sprawowana liturgia jest dla nich czymś bardzo ważnym - dodaje redemptorysta.
Jednym z wiernych regularnie uczestniczących w przedsoborowej liturgii jest znany katolicki publicysta Paweł Milcarek. - Znajduję w niej niezakłócone wszystkie warstwy narastania tradycji wiary - mówi red. Milcarek. - Zostałem wychowany na posoborowej liturgii, jednak w tradycyjnej rzymskiej Mszy św. odnajduję coś więcej. Ona do mnie mocniej przemawia - wyznaje. Kapłan podczas Mszy trydenckiej sprawuje Eucharystię przodem do ołtarza i tyłem do wiernych. - To jest wymowne. My wychodzimy razem z kapłanem, na spotkanie z Panem, który do nas przychodzi. Modlimy się wszyscy w tym samym kierunku - podkreśla Milcarek.
Niektórzy twierdzą, że wiernych na Mszę w rycie trydenckim przyciąga jakaś nostalgia za młodością, dzieciństwem. - Nic bardziej mylnego! Większość naszych wiernych to ludzie młodzi, którzy nie pamiętają przedsoborowych czasów - podkreśla o. Stępowski.
- Oczywiście, wszyscy ci, którzy odnajdują się w nowej liturgii, niech przy tym trwają i pogłębiają w ten sposób swoją przyjaźń z Chrystusem. Ale jest też grono tych, którzy poszukują i odnajdują lepszą relację z Chrystusem w liturgii trydenckiej. Dlatego też dobrze, że teraz Kościół daje im taką możliwość - uważa o. Stępowski.
Niedzielna Msza św. w rycie trydenckim jest odprawiana o godz. 13.30 w kościele św. Benona przy ul. Pieszej 1 w Warszawie
Pomóż w rozwoju naszego portalu