S. Barbara Podgórska: - W 450. rocznicę urodzin św. Józefa Kalasancjusza - założyciela pierwszej bezpłatnej szkoły i Zakonu Pijarów, rok 2007 ogłoszony został w rodzinie pijarskiej, Rokiem Jubileuszowym. Jego hasło brzmi: „Życie oddane wychowaniu”. Na czym polega aktualność tego przesłania?
O. Mateusz Pindelski: - Potrzebni są ludzie, którzy oddani są wychowaniu. Najważniejszym osiągnięciem Kalasancjusza było uświadomienie społeczeństwu, Kościołowi, że wychowanie i kształcenie dzieci i młodzieży jest prawem i obowiązkiem niedostępnym dla wszystkich. Jest również skutecznym warunkiem rozwoju wiary. To zrozumienie konieczności powszechnego kształcenia w jakiś sposób weszło od XVII wieku w mentalność najpierw Kościoła, a potem państw świeckich. W pewnym sensie dzieło Kalasancjusza zostało spełnione. Dzisiaj wielu mówi, że szkoła przeżywa kryzys, brakuje osób, które poświęcają się szkole z powołania, a nie tylko z potrzeb zawodowych. Dzisiaj nie trzeba przypominać o obowiązku wykształcania, ale należy być świadomym, że nie każde wychowanie i kształcenie spełnia swój cel.
- Kim był Józef Kalasancjusz i w czym tkwi jego geniusz?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Kalasancjusz był bardzo dobrze wykształconym Hiszpanem. Mocno angażował się w realizację potrydenckich reform. W pewnym momencie dosyć przypadkowo znalazł się w Rzymie. Tam doświadczył procesu duchowego, który zaowocował otrzymaniem drugiego powołania: zajęcie się tymi, którymi nikt nie chciał się zająć - kształceniem chłopców z nizin społecznych.
- Jak zachęcić dziecko do chodzenia do szkoły, do zdobywania wiedzy?
- Naszą pijarską receptą jest pojmowanie szkoły jako wspólnoty, a kształcenia i wychowania jako integralnego rozwoju osoby. Chodzi o stwarzanie środowiska, w którym uczniów i nauczycieli łączy więź, nie tylko konieczność wykonania swoich ról, w którym wychowanek jest widziany w całym bogactwie swojej osobowości
- Czy można „wychować się” bez szkoły?
Reklama
- Być może w idealnym świecie szkoła nie byłaby potrzebna, choć pewnie zależy to od wieku dziecka. Dorastający młody człowiek potrzebuje takiej relacji mistrz - uczeń. I to jest relacja właściwa dla szkoły, w której nauczyciele - wychowawcy są mistrzami. Natomiast myślę, że szkoła podstawowa jest potrzebna z tego powodu, że nie zawsze rodzina jest w stanie spełnić swoją funkcję wychowawczą w pełnym wymiarze. Tak było w czasach Kalasancjusza. Dzieci, którymi się zajmował pochodziły, w wielu przypadkach z rodzin, które dziś określamy jako patologiczne. Dla Kalasancjusza, danie tym dzieciom wiedzy oznaczało jednocześnie umożliwienie im znalezienia pracy, wyrwanie ich z kręgu nędzy i występku. Dzisiaj sytuacja się powtarza: wiele rodzin nie ma warunków materialnych, czasowych, by w pełni zająć się wychowaniem dzieci, albo są to rodziny, które określamy jako dysfunkcyjne, rozbite, niepełne. Tutaj, istnienie takiej instytucji, jaką jest szkoła, staje się konieczne.
- Czy w szkole prócz informacji jest miejsce na formację?
- Musimy pamiętać, że świat bardzo szybko się zmienia. Kluczem do pedagogiki pijarskiej jest dostrzeżenie godności osoby wychowanka. Kalasancjusz postrzegał dziecko jako tę osobę, z którą w Ewangelii utożsamia się Chrystus. Konstruując swój system pedagogiczny, starał się dostrzegać to, czego dziecko potrzebuje. Ta zasada się nie zmieniła. Jeżeli edukacja będzie skupiona przede wszystkim na rzeczywistym stanie dziecka i na rzeczywistych jego potrzebach, cała reszta pójdzie dobrze.
- Kalasancjusz doskonale zdawał sobie sprawę, że proces wychowania wymaga fachowców. Czego wymagał on od nauczycieli?
- Zgodnie z mentalnością swoich czasów doszedł do wniosku, że skuteczym sposobem uformowania nauczycieli będzie stworzenie zakonu. Dzisiaj czasy się zmieniły: ludzie świeccy odnajdują właściwe sobie miejsce w Kościele. Pozostaje prawdą założenie Kalasancjusza, że dzieło wychowawcze powinno być drogą świętości, tak dla zakonnika, jak i dla świeckiego. Wymagał od nauczycieli cierpliwości, łagodności, stosowania aktywnego i zindywidualizowanego nauczania.
- Jaki powinien być „dobry wychowawca”?
Reklama
- Powinien kochać. Ojciec Święty Jan Paweł II, kiedy zwrócił się do jednego ze zgromadzeń pijarskich, użył określenia „caritá educativa” - miłosierdzie okazywane przez wychowanie. Reszta, czyli odpowiednia formacja zawodowa, wiedza, wszystko to jest konieczne, ale jeśli zabraknie tej podstawowej motywacji, będzie bezużyteczne. Wbrew pozorom, dzieci i młodzież nie cenią nauczyciela łagodnego, ale tego, który jest konsekwentny, choćby nawet miał być surowy czy popełniający błędy; potrzebują poczucia stabilności, zaufania, przekazu wartości.
- Być pijarem - wychowawcą to…
-...to jest piękne…
Więcej o założycielu pijarów, św. Józefie Kalasancjuszu i o Roku Jubileuszowym na stronie: