Należy zagospodarować w Kościele przestrzeń, roboczo nazwaną „między wiernością a miernością” - uważa Zbigniew Nosowski. Redaktor naczelny „Więzi” próbował podczas sympozjum odpowiedzieć na pytanie „Jaka przyszłość Kościoła w Polsce?”.
Odnosząc się do przyszłości polskiego Kościoła, Nosowski zwrócił uwagę, że istnieją na jej temat dwa skrajne poglądy. Według jednego - przyszłość nie jest zagrożona, z uwagi na to, że Kościół w Polsce zwycięsko wychodził z różnorakich dziejowych prób. Pogląd ten skrótowo określił mianem „Polonia semper fidelis” - Polska zawsze wierna. Przeciwstawił mu skrajnie pesymistyczną opinię, w myśl której w Polsce, tak jak na Zachodzie, opustoszeją świątynie z uwagi na to, że wiara jest powierzchowna i nie ostanie się w momencie próby. Pogląd ten nazwał: „Polska zawsze mierna”. - Ponieważ te odpowiedzi są skrajne, jest między nimi miejsce na racjonalną refleksję; refleksję nad tym, co jest „między wiernością a miernością” - mówił Nosowski.
Redaktor „Więzi” przedstawił argumenty, które po części przemawiają za obydwoma poglądami. Odnosząc się do optymistycznej wizji, zwrócił uwagę, że zdaniem socjologów religii, laicyzacja Europy Zachodniej jest ewenementem na skalę światową, ponieważ świata nie da się zrozumieć bez religii. W tym kontekście przywołał opinię Jose Casanovy, który uważa, że Polska może być zaprzeczeniem tezy, iż laicyzacja idzie w parze z modernizacją społeczeństw. Za pozytywny element polskiego katolicyzmu publicysta uznał stabilną religijność, która nie zachwiała się ani przez otwarcie na nowoczesność, ani przez kryzys zaufania do instytucji kościelnych, charakterystyczny dla początku lat 90.
Za napawający nadzieją prelegent uznał fakt specyfiki kulturowej Polski. - Oświecenie francuskie było antykościelne i antyklerykalne, a w Polsce było dziełem księży. Religijność jest mocna nie dzięki związkom z państwem, tylko dzięki związkom z kulturą - wyliczał Nosowski. Zwrócił uwagę, że katolicyzmowi sprzyja specyficzny model obecności religii w życiu publicznym, który - przy zachowaniu autonomii Kościoła i państwa - jest modelem współpracy dla dobra wspólnego.
Dziennikarz przypomniał też, że w Polsce wciąż utrzymuje się wysoki poziom powołań kapłańskich, jak również to, że przybywa świeckich świadomych swej misji i powołania. Dodał, że o sile katolicyzmu świadczą też m.in. unikalne zjawiska, niespotykane w innych krajach, takie jak: spotkania młodzieży nad Lednicą, silny nurt muzyki chrześcijańskiej czy mocno rozwinięte duszpasterstwo młodzieżowe.
Do pozytywów zaliczył też „pokolenie JPII” rozumiane jednak jako „międzynarodowy fenomen wspólnoty ludzi, którzy świadomie przyjmowali nauczanie Papieża i chcą je wcielać w życie”.
Prelegent nakreślił również wizję zagrożeń, jakie stoją przed polskim Kościołem. Za niebezpieczny uznał m.in. kryzys przywództwa w Kościele, jaki zrodził się po śmierci Jana Pawła II. Kolejne negatywne zjawiska według red. Nosowskiego to: model katolicyzmu niechętny modernizacji czy zbyt ścisłe związki religii i polityki. Kolejne zagrożenia to według redaktora „Więzi”: brak konkurencji dla polskiego katolicyzmu, narastające podziały wewnątrz Kościoła, skłonność do „zamiatania trudnych spraw pod dywan” oraz niechęć do twórczych poszukiwań duszpasterskich, wynikająca z „bezmyślnego konserwatyzmu”.
Odpowiadając na pytanie o przyszłość Kościoła w kontekście przedstawionych nadziei i trudności, red. Nosowski stwierdził, że „nie musimy iść drogą opustoszenia kościołów, choć nie jest powiedziane, że nią nie pójdziemy”. Wyznał, że patrzy w przyszłość Kościoła „z trudną nadzieją”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu