Reklama

Niedziela Małopolska

Jestem w szpitalu i dla szpitala

Archiwum

- Nie wyobrażam sobie, że można zostawić chorych, pracowników medycznych, czy rodziców odizolowanych od dziecka, bez posługi religijnej, jeśli o nią proszą, a czynią to czasami bardzo usilnie i pokornie - mówi Niedzieli ks. dr hab. teolog. Lucjan Szczepaniak SCJ, z wykształcenia lekarz, który od 25 lat jest kapelanem w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Czyli są udzielane sakramenty?

- Oczywiście, czynię to na prośbę rodziców, jednak często bez ich udziału, gdy nie mogą przebywać z dzieckiem. Udzielam sakramentów, zwłaszcza chrztu, Komunii św., bierzmowania, namaszczenia chorych, w zagrożeniu życia w salach, gdzie są leczone dzieci. Posługę sprawuję w zabezpieczeniu adekwatnym do zagrożenia; gdy trzeba, zakładam jeszcze dodatkową odzież ochronną i stosuję wszystkie zabezpieczenia wymagane przez procedury medyczne, co od samego początku mojej pracy jest ustalone ze służbą zdrowia. Gdybym był wezwany do pacjenta zarażonego koronawirusem lub podejrzewanego o tę chorobę, to oczywiście udzieliłbym mu sakramentów na jego prośbę i jego rodziców, a zwłaszcza w zagrożeniu jego życia. To jest moim obowiązkiem i każdego kapelana, tak jak obowiązkiem lekarza jest ratowanie życia chorego i umacnianie jego zdrowia. Z tego obowiązku nikt nie może mnie zwolnić.

Reklama

Spowiadam i rozmawiam, również w odpowiednim zabezpieczeniu i w specjalnie przygotowanym konfesjonale. W czasie spowiedzi do kaplicy nikt nie może wejść poza penitentem. Ze spotkań z kapelanem najczęściej korzystają pracownicy szpitala. Im potrzeba tej opieki duchowej i religijnej, bo skąd mają czerpać siły? Oglądanie nabożeństwa w internecie, czy telewizji nie jest tym samym, co osobiste przyjęcie sakramentu. Słyszę to często od służby zdrowia i opiekunów chorych. Rozumiem ich i bardzo osobiście odbieram słowa Chrystusa: „Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza”. Czy mógłbym sprzeniewierzyć się Chrystusowi? Czy mógłbym zaprzeć się zawodu lekarza?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Udziela Ksiądz Komunii świętej?

- Tak, codziennie udzielam Komunii św. rodzicom, dzieciom, pracownikom szpitala. Oczywiście, w masce, po zdezynfekowaniu dłoni. Każdy komunikant przed konsekracją umieszczony jest w sposób jałowy w szczelnym opakowaniu foliowym. Ta procedura aseptycznego podawania Komunii św. pacjentom z obniżoną odpornością, praktykowana w szpitalu od ponad 20 lat, teraz stosowana jest wobec wszystkich przebywających w oddziałach, którzy pragną ją przyjąć.

– Wieloletnia praktyka w dziecięcym szpitalu, gdzie przebywają często bardzo chore dzieci, przygotowała Księdza do radzenia sobie w czasach pandemii?

Reklama

- Z punktu widzenia kapelana, który służy 25 lat w tym szpitalu chorym dzieciom, ich rodzicom i personelowi, zmieniła się tylko liczba przebywających w kaplicy i doszły dodatkowe obowiązki związane z noszeniem wymaganej odzieży ochronnej, rękawic, masek, częstej dezynfekcji rąk. Natomiast większość procedur, które teraz są wprowadzane w szpitalach, znamy z s. Bożeną od ponad 20 lat m.in. na onkologii, transplantologii i na intensywnej terapii. Każda nasza posługa dzieciom na tych oddziałach wymagała dokładnego umycia dłoni, dezynfekcji, założenia maski, fartucha ochronnego, a jak trzeba, to jeszcze czepka na głowę i ochraniaczy na obuwie. Tak przygotowani wchodziliśmy do dzieci. Od początku mojej pracy w pełnym zabezpieczeniu chrzciłem noworodki, a zwłaszcza na intensywnej terapii, aby nie narazić ich na jakąkolwiek infekcję. Z s. Bożeną jesteśmy na bieżąco informowani o nowych zarządzeniach szpitala i stosujemy się do nich.

- Czyli kapelan także w czasach pandemii ma szczególne zadania wobec chorych, umierających i ich bliskich…

- Są tacy ludzie, którzy bez względu na czasy i okoliczności zawsze walczą z Panem Bogiem i z Kościołem. Uczynili z tego misję swojego życia. Nawet w najlepszym moim działaniu, gdybym na przykład umarł z wyczerpania lub choroby, to zawsze znajdą powód do krytyki i zanegowania sensu mojego życia i kapłaństwa. Dla nich zawsze wiara będzie czymś złym, czyli „opium dla ludu”. Posłudze kapłańskiej zarzucą, że narażam swoje albo cudze życie. Kiedy będę szedł do dzieci, to będzie źle, no bo po co tam jeszcze jedna osoba, a zwłaszcza po co ksiądz?! Natomiast gdybym nie poszedł do chorych, to ogłoszą mnie tchórzem i człowiekiem pozbawionym moralności. A przecież jestem kapłanem i lekarzem! Moim obowiązkiem jest służyć Bogu i ludziom, zwłaszcza cierpiącym, bez względu na to, czy ktoś o mnie mówi dobrze, czy źle. W chwilach trudniejszych pociechą dla mnie są słowa Jezusa: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie!”. Wierzę w Jezusa i nie słucham argumentów ludzi, którzy walczą z Nim i Kościołem.

- A jak Ksiądz patrzy na tę pomoc duchową, religijną dla chorego człowieka z punktu widzenia lekarza?

- Z przeprowadzanych badań, poświęconych opiece onkologicznej i paliatywnej, wynika, że ok. 50 procent osób spośród personelu medycznego uważa, że ksiądz jest najbardziej powołaną osobą, by towarzyszyć ciężko choremu i umierającemu w ostatnich chwilach jego życia. Nie wyobrażam sobie, że można zostawić chorych, pracowników medycznych, czy rodziców odizolowanych od dziecka, bez posługi religijnej, jeśli o nią proszą, a czynią to czasami bardzo usilnie i pokornie. Przecież w ten sposób odbiera się im nadzieję, dławi wiarę i zaprzecza miłości bliźniego. Moim zdaniem takie postępowanie jest nieludzkie. Człowiek obdarzony duszą nieśmiertelną jest jednością duchowo-somatyczną. Nic tego nie może zmienić, nawet ludzie, którzy nie wierzą w Boga i z Nim walczą. Stąd też opieka duchowa i religijna jest tak samo ważna, jak terapia ciała, co dostrzega już nawet zlaicyzowana medycyna, choć jeszcze zbyt mało. Jestem głęboko przekonany, że zwłaszcza w czasie pandemii, kiedy wzmaga się lęk społeczny przed chorobą zakaźną, chrześcijanin nie może zapominać o ostrzeżeniu Jezusa: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?”.

Podziel się:

Oceń:

2020-04-21 15:50

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Olsztyn/ W Szpitalu Dziecięcym przeprowadzono skomplikowaną operację guza stawu skroniowo-żuchwowego

Adobe Stock

W olsztyńskim Szpitalu Dziecięcym przeprowadzono skomplikowaną operację usunięcia guza stawu skroniowo-żuchwowego u 7-letniej dziewczynki. Guz był tak zaawansowany, że dziewczynka nie mogła rozwierać ust, bardzo cierpiała.

Więcej ...

Świdnica. Palmowa procesja i pasyjna refleksja

2025-04-13 17:16
Procesji z palmami przewodniczył bp Marek Mendyk

Hubert Gościmski

Procesji z palmami przewodniczył bp Marek Mendyk

Liturgia Niedzieli Męki Pańskiej rozpoczęła w najważniejszy czas w roku liturgicznego – Wielki Tydzień. W katedrze świdnickiej uroczystościom 13 kwietnia przewodniczył bp Marek Mendyk, który nie tylko celebrował Eucharystię, ale także wygłosił homilię, zachęcając wiernych do osobistej odpowiedzi na pytanie o tożsamość Chrystusa.

Więcej ...

Lourdes: rekordowa pielgrzymka paryskich licealistów, zabrakło miejsc noclegowych

2025-04-13 19:09
Bazylika MB Różańcowej w Lourdes

Adobe.Stock

Bazylika MB Różańcowej w Lourdes

Sanktuarium w Lourdes okazało się za małe, by pomieścić wszystkich licealistów z regionu paryskiego, którzy chcieli wziąć udział w rozpoczętej wczoraj pielgrzymce Frat 2025. Gdyby bazylika św. Piusa X była większa, gdyby w Lourdes było więcej miejsc noclegowych, mogłoby przyjechać co najmniej 15 tys. samej młodzieży, a tak jest nas 13,5 tys., młodzieży i ich opiekunów – mówi ks. Gaultier de Chaillé organizator pielgrzymki. Dla porównania podaje, że w poprzednich edycjach Frat brało udział ok. 10 tys.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Niedziela Palmowa w tradycji Kościoła

Wielki Post

Niedziela Palmowa w tradycji Kościoła

Czy Jezus wiedział, że będzie musiał umrzeć, kiedy...

Wiara

Czy Jezus wiedział, że będzie musiał umrzeć, kiedy...

Wiara

"Różowe zakonnice" - nieprzerwana modlitwa, która...

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Wiadomości

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Niedziela Wrocławska

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Wiadomości

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...

Wiara

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...