Reklama

Niedziela Wrocławska

Wywiad z Prymasem Tysiąclecia

Ula Bugała

- Q&A z Prymasem Wyszyńskim? Albo młodzi na czacie z Prymasem Tysiąclecia? Czemu nie! Może Kardynał prowadziłby swój kanał na YouTube, gdyby żył w dobie Internetu?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O książce pt. „Nie trać czasu. Prymas Wyszyński do młodych” z Agnieszką Bugałą rozmawia Wanda Mokrzycka

Wanda Mokrzycka: - Kilka tygodni temu na rynku wydawniczym pojawiła się Twoja książka dla młodzieży pt. „Nie trać czasu. Prymas Wyszyński do młodych” wydana przez Edycję Świętego Pawła. To wywiad młodych ludzi z Prymasem, współczesnych ze sługą Bożym – zabieg odważny, przyznaję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W książce, w sposób wręcz metafizyczny, przeplatają się pytania młodych i odpowiedzi kard. Wyszyńskiego. Jak powstała ta publikacja?

Agnieszka Bugała: - Wydawnictwo zaproponowało mi napisanie książki o Prymasie dla młodzieży – właśnie współczesnej, która go przecież nie znała, a wielu nawet o nim nie słyszało. No, może w kontekście osoby Jana Pawła II, ale jednak dla tych młodych ludzi Wyszyński to co najwyżej hasło, a nie ojciec, jak mówili o nim ci, którzy go znali. Propozycja należała do tych, których się nie odrzuca, ale od razu wiedziałam, że zadanie jest trudne. Prymas Wyszyński, jeśli już jest znany współczesnym młodym ludziom – to głównie jako niezłomny kardynał, który ocalał Kościół przez ekspansją komunizmu i za to komuniści nie tylko go uwięźli, ale przyprawili mu gębę, która do dziś ciąży właściwemu odczytywaniu jego przesłania. To taki nasz pancerny kardynał, a jego spuścizna ma kwalifikatory „trudny” i „niezrozumiały”, więc młodzież raczej ją omija, dlatego najważniejszym zadaniem wydawało się być wymyślenie formy dla książki.

- I formą jest właśnie wspomniany przeze mnie wywiad. Skąd ten pomysł?

- Młodzi ludzie lubią brać udział w czymś, co jest adresowane do nich. Należy ich zaprosić do zrobienia czegoś wspólnie, aby mogli wziąć odpowiedzialność za coś, co ma powstać, a przynajmniej poczuć smak wspólnej przygody. Niewiele osób wie, że przez długi czas dzieci z całej Polski pisały listy do kard. Wyszyńskiego. Dowiadywał się z nich co dzieje się w ich rodzinach, domach, czym się smucą i czym cieszą, czego im brak. Pamiętajmy, że nie było maili, ale trzeba było usiąść i pisać na kartce, a potem włożyć do koperty – klasyczna korespondencja. Odpowiadał na każdy list, jeśli tylko na kopercie był adres zwrotny. Każdą z próśb o modlitwę włączał do swoich pacierzy. Cieszył się, bo czuł, że dzieci mu ufają. I martwił, gdy nie mógł zaradzić ich problemom. Kiedy odkryłam w spuściźnie Prymasa ten właśnie fakt - że w tamtych siermiężnych, komunistycznych czasach młodzi pisali do niego listy - pomysł przyszedł sam: niech młodzi pytają, a Prymas będzie odpowiadał, tzn. ja znajdę w tomach, które pozostawił odpowiedzi na ich pytania. I tak to się zaczęło.

Reklama

- We wstępie piszesz, że pytania przysłali młodzi z Krakowa, Białegostoku, Polkowic, Warszawy, Lutyni, Głogowa Małopolskiego i z Wrocławia…

- To prawda! Najpierw zaprosiłam uczniów ze szkół im. Stefana Wyszyńskiego w Polsce, ale nie wszystkie zareagowały. Tym, które odpowiedziały wciąż jestem bardzo wdzięczna. Poprosiłam też młodzież z wrocławskiego Salezu – tu wielką pomoc i życzliwość okazał mi ks. Jerzy Babiak, dyrektor szkoły. Z każdym tygodniem pytań przybywało.

- Musiało Ci rosnąć serce – odzew na takie wyzwanie musiał cieszyć!

- Cieszył bardzo, serce rosło, ale też drżało…! Otwierałam skrzynkę i czytałam pytania o islam, uchodźców, homoseksualistów, pedofilię, rozwody rodziców i co zrobić, żeby miłość przetrwała próbę czasu. Znałam teksty Prymasa, ale oczywiście, nie wszystkie, wiele z nich nie jest jeszcze opublikowanych, czekają w maszynopisach na półkach Instytutu Prymasowskiego. Zaczynałam się denerwować, nie mogłam spać, albo budziłam się w nocy z lękiem, czy znajdę odpowiedź Prymasa na pytanie skierowane… do Prymasa. Bałam się, że moje założenie: „znajdę odpowiedź na każde pytanie” okaże się niemożliwe do zrealizowania.

Reklama

- Pytania młodzieży dotykają wielu ważnych kwestii: wiary, miłości, rodziny, Ojczyzny, Kościoła czy modlitwy. Padają także te bardziej osobiste, o życie i wybory Prymasa.

Kiedy zaczęłaś „odpowiadać”, tzn. szukać w pismach Kardynała odpowiedzi na te wszystkie pytania?

- W maju 2018 r. pojechałam do Częstochowy. Zamieszkałam w domu Sióstr Zawierzanek przy Wyszyńskiego i codziennie przez wiele godzin pracowałam w Instytucie Prymasa, który mieści się przy tej samej ulicy. Wiele zawdzięczam pani Annie Zyskowskiej, historykowi, członkini Instytutu Prymasa Wyszyńskiego i autorce książek o naszym bohaterze. Każdego dnia cierpliwie pomagała mi przedzierać się przez kolejne metry dokumentów.

- Metry?

- Tak, półki z pismami Prymasa mają kilka metrów. Pani Anna doskonale orientuje się w tematyce poszczególnych zbiorów, więc kiedy podzieliłam pytania młodzieży wg kategorii – najpierw roboczych, choć było to pomocne w redakcji książki – mogłam zacząć szukać odpowiedzi. Przychodziłam do biblioteki Instytutu przez dwa tygodnie. Gdy znajdowałam odpowiedź, albo nawet kilka odpowiedzi na to samo pytanie, robiłam zdjęcie tekstu i adnotację źródła. I tak samo w przypadku każdego z prawie stu pytań.

- Czyli praca nad tekstem książki odbyła się już poza Instytutem?

- Tak, to było konieczne, w Instytucie odbyła się tylko kwerenda. I tak mocno nadużyłam gościnności. To, co jest ważne: w książce ani jedno słowo nie jest moje. Pytania postawili młodzi, Prymas udzielił odpowiedzi. Moje zadanie polegało tylko na tym, żeby je znaleźć.

- Przyznaję, że gdy słucham tej opowieści – o metrach dokumentów, trudno mi ukryć zdziwienie, że to odnalezienie Ci się udało…

Reklama

- Rozumiem to w pełni. Dla mnie praca nad tą książką była doświadczeniem świętych obcowania, realnego prowadzenia po śladach, które - za chwilę już błogosławiony - Prymas zostawił w pismach, książkach, w listach i notatkach. Czułam, że on chce im odpowiedzieć tak, jak odpowiadał przed laty, ja byłam tylko narzędziem.

- A kim on dla Ciebie jest, dzisiaj, właśnie w czasie, gdy za chwilę Kościół nada mu tytuł błogosławionego?

- Po napisaniu tej książki byłam w Zuzeli, w miejscu, gdzie się urodził. Poprosiłam księdza proboszcza, aby pozwolił mi wejść do domu Wyszyńskiego, gdzie dziś jest Muzeum Lat Dziecięcych Prymasa. Zobaczyłam tam jego zdjęcia z lat dzieciństwa – znałam je, ale w tamtym miejscu nabrały zupełnie innego znaczenia, przemówiły - drobny chłopiec z jasnymi włosami i wielkimi, otwartymi na świat oczami. Jeszcze nic nie wie o komunistach, więzieniu, Ślubach Narodu i drapaniu ołówkiem stacji Drogi Krzyżowej na ścianach więzienia w Rywałdzie – jest Stefkiem. Od tamtej chwili, gdy się modlę za jego wstawiennictwem, mówię też do niego właśnie tak: Stefku z Zuzeli, którego Bóg zaprowadził aż do nieba. Każdy z nas przecież zaczyna od wielkich, zdziwionych oczu, od wielkich nadziei, od dobrych pragnień. Jeśli pozwolimy, jak on, by działała w nas Boża łaska – mamy szansę wszystko przetrwać i dojść do nieba.



Książkę, w czasie pandemii, można kupić bez wychodzenia z domu, w sklepie wydawnictwa:

https://www.edycja.pl/produkty/ksiazki/duchowosc/nie-trac-czasu-prymas-wyszynski-do-mlodych


Podziel się:

Oceń:

+4 0
2020-04-21 19:26

Wybrane dla Ciebie

Abp Crepaldi: obecny kształt projektu europejskiego niezgodny z wizją katolicką

2024-04-30 14:29

pixabay.com

Zielony Ład, ataki na własność prywatną, aborcja jako jedna z zasad podstawowych, ingerencja w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, dążenie do przyspieszenia procesu centralizacji - są niezgodne z wizją katolicką - twierdzi w wywiadzie dla portalu „La Nuova Bussola Quotidiana” abp Giampaolo Crepaldi. Emerytowany biskup Triestu, który przez długi czas kierował komisją Caritas in veritate CCEE (Rady Konferencji Episkopatów Europy), w latach 1994-2001 był podsekretarzem, zaś 2001-2009 sekretarzem Papieskiej Rady Iustitia et Pax zdecydowanie krytykuje obecny kształt projektu europejskiego. Przestrzega też przed przekształceniem się europejskiego „marzenia” w ideologiczny europeizm.

Więcej ...

Rycerze Kolumba podsumowali peregrynację ikony św. Józefa i inicjatywę pro-life

2024-04-30 09:21

Rycerze Kolumba

Uroczystą Mszą świętą pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Damiana Bryla sprawowaną w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu Rycerze Kolumba podsumowali trwającą niemal dwa lata peregrynację ikon św. Józefa. Inicjatywa ta była jedną z najważniejszych, jaką wspólnota Rycerzy realizowała w Polsce w ostatnim czasie.

Więcej ...

#PodcastUmajony: Bez przesady

2024-04-30 21:13

Mat.prasowy

Po co Jezus dał nam Maryję? Jak budować z Nią relację? Czy da się przesadzić w miłości do Matki Bożej? Tymi i innymi przemyśleniami dzieli się w swoim podcaście ks. Tomasz Podlewski. Zapraszamy do wysłuchania pierwszego odcinka "Podcastu umajonego".

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Wiara

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Mistrz miłosierdzia

Wiara

Mistrz miłosierdzia

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

Kościół

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Kościół

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego