Prześladowania Kościoła katolickiego na Ukrainie trwały do końca lat 80-tych. Z chwilą, gdy ustały,wielu polskich księży, także z diecezji rzeszowskiej, udało się tam głosić Dobrą Nowinę. Efektem ich pracy jest nie tylko odbudowa wielu kościołów i obudzenie życia parafialnego i diecezjalnego, ale także zainicjowanie akcji pomocy dla tamtejszej ludności.
Dom Dziecka w Załuczu
Reklama
Przed kilkunastu laty ks. Jan Radoń, proboszcz z Zabłotowa, zainicjował akcję pomocy dla dzieci niepełnosprawnych z pobliskiego Domu Dziecka w Załuczu k. Śniatynia. Mali pensjonariusze żyli w okropnych warunkach, pozbawieni praktycznie opieki. W roku 1998 r. w akcję pomocy dzieciom włączyła się Małgorzata Franczyk, sekretarz Regionu Rzeszowskiego „Solidarności”, wciągając w nią innych członków „S”. Rok później włączyła się w nią także młodzież z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Sandomierskiej. Zbierano fundusze na pomoc dzieciom i organizowano wyjazdy wolontariuszy: lekarzy, terapeutów, rehabilitantów, masażystów, pielęgniarek… Zebrane w Polsce i zagranicą fundusze pozwoliły na przeprowadzenie remontu Domu Dziecka, wyposażenie go w sprzęt rehabilitacyjny, dokonanie zakupów środków pielęgnacyjnych, czystości, zabawek itp. Dzięki pracy polskich wolontariuszy wielu dzieciom udało się przywrócić sprawność ruchową i psychiczną. Ale potrzeby nadal są ogromne. W tym roku ks. Radoń udał się z posługą duszpasterską na Kamczatę, a akcję pomocy dzieciom kontynuuje obecny proboszcz Zabłotowa ks. Grzegorz Ząbek (z diecezji rzeszowskiej).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dom Samotnej Matki w Pisarówce
W czasach komunistycznych zabijanie dzieci nienarodzonych było na Ukrainie tak powszechne, że dopiero po przyjeździe księży z Polski ludzie dowiedzieli się, że jest to grzechem. Ale także obecnie morderstwa nienarodzonych są ogromnym problemem społecznym i moralnym. Według informacji podawanych w 2001 r. przez międzynarodowe organizacje obrony życia, każdego roku na Ukrainie ginie około miliona dzieci nienarodzonych. Liczba ludności na Ukrainie gwałtowanie spada i, jak obliczono, w roku 2020 zmniejszy się o 10 milionów. Przy tym wszystkim, na Ukrainie jest bardzo mało miejsc, gdzie samotna kobieta, która znalazła się w dramatycznej sytuacji, może otrzymać jakąkolwiek pomoc. Pragnąc przełamać powszechną obojętność na ich los, ks. Roman Kaźmierczak zainicjował powstanie w Pisarówce Domu Samotnej Matki. Dom ten ma zapewniać kobietom nie tylko konkretną pomoc, ale także kształtować świadomość w środowisku „pro life”. Prace przy budowie domu zbliżają się powoli do końca, ale pozostało jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Ks. Kaźmierczak modli się, by Pan Bóg pozwolił mu jeszcze w tym roku przyjąć pierwsze kobiety oczekujące na narodziny dziecka, bo księża i zakonnice z różnych części Ukrainy wciąż pytają go, kiedy mogą przywieźć samotne matki…
Seminarium Duchowne w Gródku Podolskim
- W czasach ZSRR zniszczono na Ukrainie praktycznie wszelkie instytucje kościelne, a działalność duszpasterską można było prowadzić jedynie w podziemiu. Stąd też najważniejszą sprawą dla Ukrainy jest obecnie potrzeba nowych i dobrych powołań - twierdzi ks. Jacek Uliasz, prorektor Seminarium Duchownego w Gródku Podolskim, jednego z trzech na Ukrainie. Jest nadzieja, że dzięki rozwijającemu się duszpasterstwu dzieci i młodzieży powołania na Ukrainie będą. Ten kraj jest bardzo poraniony nie tylko materialnie, ale także duchowo, a ludzie pozbawieni inicjatywy. By to zmienić, trzeba „podawać im wędkę”: uczyć organizowania się i wspólnego działania. Jest to wielkie zadanie, nie tylko dla Kościoła…
Każdy z nas może wspomóc braci zza naszej wschodniej granicy, wpłacając jakąś kwotę na założony przez rzeszowską „Solidarność” Fundusz „Pro Ecclesia in Oriente”, numer konta: 47 1240 1792 1111 0010 1374 3580 z dopiskiem „Pomoc Kościołowi na Wschodzie”. Ofiarowane fundusze przeznaczane są w pierwszym rzędzie na wspomożenie: Domu Dziecka w Załuczu, Domu Samotnej Matki w Pisarówce i Seminarium Duchownego w Gródku Podolskim.