Z pewnością nie ma wśród nas osoby, która nie zetknęłaby się
z ubogim i potrzebującym człowiekiem. Wiele razy zastanawialiśmy
się, jak postąpić, widząc żebrzącego na ulicy czy przed kościołem.
Problem bardzo delikatny, lecz wciąż nasilający się. Dlatego też
w niedzielę 13 stycznia ks. Roman Mrosczok zaprosił przedstawicieli
parafialnych grup charytatywnych z dekanatów bydgoskich do siedziby
Caritas na spotkanie poświęcone pomocy potrzebującym.
Całość poprzedziła Msza św. w kościele pw. św. Józefa.
Niestety, na zaproszenie odpowiedziało tylko ok. 70 osób z 20 parafii.
Ogromna szkoda, ale podwaliny są!
"Nie ma wątpliwości, że to właśnie parafie - osoby duchowne
we współpracy z parafianami - najlepiej wiedzą komu i jaka potrzebna
jest pomoc - podkreśla ks. Roman Mrosczok. - Stąd też zaproszenie
do tworzenia i aktywnego działania parafialnych grup charytatywnych.
Statut Caritas Archidiecezji Gnieźnieńskiej wyraźnie mówi, że "podstawową
jednostką organizacyjną Caritas AG jest Parafialny Zespół Caritas
- mówi ks. Roman. - Powinien on powstać przy każdej parafii, prowadzonej
przez duchowieństwo diecezjalne, jak i zakonne".
Tymczasem do dzisiaj w grodzie nad Brdą nie ma ani jednego
parafialnego Zespołu Caritas. Są co najwyżej parafialne grupy charytatywne,
a i to nie we wszystkich parafiach. "Wiele z tych grup pracuje bardzo
dobrze - zauważa Ksiądz Dyrektor - ale to wszystko jeszcze nie wystarcza.
Potrzebna jest współpraca i pewna koordynacja, a nie zawsze przedstawiciele
parafii do końca wiedzą, czym zajmuje się centrala bydgoskiej Caritas"
.
Dlatego też uczestnicy spotkania dowiedzieli się o dokonaniach
bydgoskiej Caritas oraz o możliwościach współpracy na szczeblu lokalnym.
Szef bydgoskiego oddziału pokazał nowo otwartą świetlicę i cały dom.
Wspomniał, że w 2001 r. bydgoska Caritas wydała ok. 50 ton odzieży (
nie wliczając w to powodzi) oraz przekazała ponad 100 tys. zł na
indywidualną pomoc. Do tego trzeba doliczyć prowadzenie Centrum Pomocy
Bezdomnym "Betlejem", Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego, organizację
wypoczynku dla dzieci, remonty oraz opłaty związane z funkcjonowaniem
oddziału.
Jak tworzyć Parafialne Oddziały Caritas? Kto może je
prowadzić? Na jaką pomoc mogą liczyć ze strony Caritas? To tylko
niektóre pytania zadawane na spotkaniu. Na naszych łamach postaramy
się krótko na nie odpowiedzieć. Będziemy także, w miarę naszych możliwości,
informowali o powstających Zespołach Caritas, ich osiągnięciach oraz
trudnościach i wątpliwościach.
Wiadomą sprawą jest, że aby utworzyć Parafialny Zespół
Caritas, muszą znaleźć się "Boży szaleńcy", którzy przy akceptacji
proboszcza i jego wsparciu będą chcieli pomóc fizycznie, intelektualnie,
duchowo, a także materialnie. Należy zaznaczyć, że warunkiem powstania
Zespołu jest pisemne zgłoszenie jego powołania przez proboszcza i
zatwierdzenie przez Dyrektora Caritas AG. Zespół Caritas działa w
oparciu o postanowienia Statutu Caritas Archidiecezji Gnieźnieńskiej.
Jego członkiem może być każdy. Zespoły z założenia mają skupiać jak
największą rzeszę osób, gdyż w ten sposób można m.in. więcej widzieć
i robić. A jak zapewnia Szef bydgoskiej Caritas, zawsze można liczyć
na jej pomoc.
Głównym celem PZC jest niesienie pomocy potrzebującym,
zamieszkałym na terenie parafii, bez względu na ich wyznanie i przekonania,
m.in. poprzez mobilizowanie wspólnoty parafialnej do wspierania działalności
charytatywnej ofiarami, czynem, modlitwą, zbieranie informacji o
potrzebujących wsparcia i rozpoznawanie zasadności zgłoszeń. W sposób
szczególny Zespół obejmuje swoim działaniem potrzebujące opieki osoby
samotne, starsze, chore, niepełnosprawne, rodziny wielodzietne żyjące
w ubóstwie, osoby ubogie samotnie wychowujące dzieci, ludzi uzależnionych
- alkoholików, narkomanów i ich rodziny.
Takich osób nie brakuje w naszych parafiach! Nie należy
więc się oglądać jeden na drugiego, czekać aż inni za mnie pomogą.
Potrzebujących jest wielu. Chcących pomóc także. Do dzieła, a właściwie
- do Zespołu. Czy trzeba tu coś jeszcze dodawać?
Pomóż w rozwoju naszego portalu