O godz. 12.00 dyrektor wydziału duszpasterskiego ks. kan. Krzysztof Ora sprawował w sanktuarium Mszę św. w intencji pielgrzymów, którzy w większości w tym roku zostali w domu, a łączyli się duchowo i przez transmisję internetową. Mimo trwającej epidemii, kilka sióstr pielgrzymkowych przybyło do Sulistrowiczek ze Świdnicy i z Tompadła przemierzając trasę pielgrzymkową w małych grupkach.
Główny celebrans podczas homilii zachęcał do wejścia na drogę pójścia za Chrystusem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- My jesteśmy na drodze, idąc za Chrystusem, przez to Jego droga staje się naszą drogą, sposobem życia, postępowaniem. Ta droga prowadzi do konkretnego celu. Nie prowadzi donikąd. To nie jest ślepa ulica. Może to nie jest szeroka autostrada, pięknie wyasfaltowana, ale to jest droga, która biegnie przez bardzo różne odcinki. Każdy z nas jest na różnym jej etapie, ale musimy mieć wewnętrzny pokój, że jesteśmy na dobrej drodze.
W nawiązaniu do pierwszego czytania z Dziejów Apostolskich o nawróceniu Szawła, ks. Krzysztof podkreślił, że droga Chrystusa jest otwarta dla kolejnych Szawłów.
Reklama
- Może ktoś jest jakimś oponentem, przeciwnikiem uczniów Pańskich, może ktoś ma nieprawdziwy obraz wspólnoty wierzących, źle myśli o Kościele, może ma uprzedzenia, czy się zgorszył. To dzisiaj chcę przypomnieć, że Chrystus i Jego ewangelia - to droga jest dla wszystkich. Nie ma innej drogi. Wszystkie inne drogi w życiu tak na prawdę mogą być związane z tym, że człowiek dojdzie do ściany. Chrystus jest tym, który mówi, że nawet jeśli masz doświadczenie, że śmierć jest jakąś ścianą, to w tej ścianie są drzwi. To jest zmartwychwstanie, życie wieczne - podkreślił.
Archiwum prywatne
Sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady i Mądrości Serca w Sulistrowiczkach.
W odniesieniu do ewangelii dnia ks. dyrektor zwrócił uwagę na potrzebę przyjmowania Ciała Pańskiego.
- Ci, którzy weszli na tę drogę pielgrzymowania potrzebują pokarmu, aby nie ustać w drodze. Chlebem, który karmi duchowo człowieka, na tej drodze do wieczności jest Eucharystia, jest Jezus, który jest chlebem życia. Bardzo ufamy, że skończy się ten czas wirtualnego uczestnictwa we Mszy św. Przyjdą dni, że nie trzeba będzie trzeba korzystać, z Internetu, kamerek, transmisji. Wtedy będziemy mogli zająć te miejsca w ławkach, w pełni, we wszystkich kościołach, bez żadnych ograniczeń i karmić się Eucharystią, tak jak tego pragniemy, aby potrzeba eucharystii była dla nas tak samo ważna, jak niezbędne jest to, by mieć chleb w domu.
Przybyłych nielicznie pielgrzymów pozdrowił kustosz sanktuarium, ks. prał. Ryszard Staszak, a miejscowy ks. wikariusz Jakub Bartczak, życzył, aby nasza pielgrzymka w przyszłym roku wypełniła świątynię po brzegi.
Po Mszy, tradycyjnie odśpiewano Litanię Loretańską.
*
Geneza świętego wędrowania do sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady i Mądrości Serca sięga roku 2002, kiedy to w Świdnicy szalało bezrobocie. Wtedy to ówczesny wikariusz parafii pw. św. Stanisława i św. Wacława, ks. Roman Tomaszczuk zaprosił ludzi, właśnie 1 maja, by pielgrzymowali w intencji poprawy sytuacji na rynku pracy. Jeszcze w tym samym roku sytuacja gospodarcza w mieście zaczęła się poprawiać, dzięki mądrym rządom nowo wybranej władzy lokalnej.