Reklama

Gorący minipatrol

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na pierwszy patrol pojechała Ilona, Magda i Sylwia. Dziewczyny działały trochę po omacku. Proponowały ciepły posiłek każdemu bezdomnemu, którego mijały. Sytuacja się zmieniła, kiedy jeden z mężczyzn, napotkanych w okolicach dworca PKP, przyprowadził do nich swoich znajomych. Od tego czasu przychodzą stale. „Klientela” wolontariuszy to ok. 40 osób. Są wśród nich „stali bywalcy”, ale za każdym razem pojawiają się nowe twarze. Niektórzy z początku patrzyli na młodych ludzi nieufnie, z czasem jednak, widząc jak wiele osób korzysta z ich pomocy, przełamywali się i dołączali do tego grona.

Wspólnymi siłami

Wyjazdy na patrole to jednak tylko część, ta najbardziej widoczna, całej akcji. Aby mogło w ogóle do niej dojść, trzeba najpierw zebrać fundusze. Sposoby są różne. Jesieniąprowadzono zbiórki pieniędzy i żywności w supermarketach, odbyły się loterie, na których sprzedawano ozdoby z masy solnej, a w listopadzie znicze. Kilka razy budżet projektu wspomogły ofiary złożone na tacę podczas Mszy św. w kościele pw. Ducha Świętego. Wolontariusze apelowali o wsparcie dla akcji do lubelskich parlamentarzystów, jednak bezskutecznie. Po licznych artykułach i reportażu telewizyjnym zareagowały osoby prywatne, a akcję wspomógł też lubelski bank żywości.
W działaniu pomocą służy zawsze Marta Tarnowska - koordynatorka Akademii Wolontariatu. To ona własnym samochodem wozi młodych wolontariuszy na patrole, pomaga w zdobyciu środków, a kiedy trzeba także w przygotowaniu posiłków. W projekt czynnie angażuje się również opiekun grupy - student biotechnologii, doświadczony wolontariusz Tomasz Banaszkiewicz. Podkreśla jednak wyraźnie, że jego rola polega tylko na wspomaganiu. „Oni są sercem, ja jestem tylko rozrusznikiem” - mówi. Jest wyraźnie zachwycony swoją grupą, w skład której wchodzi 25 osób. Podkreśla ich dyspozycyjność, niespożytą energię i otwartość. Z dumą opowiada o tym, jak ci młodzi ludzie potrafili sprawić, że dorośli po przejściach otworzyli przed nimi swoje serca, zdradzając najsmutniejsze tajemnice swojego życia.

Szkoła życia i gotowania

Wolontariusze przyznają, że choć początkowo niektórzy z nich sceptycznie odnosili się do projektu, przyniósł on wiele korzyści także im samym. Nauczyłam się gotować zupę - śmieje się Mariola, a Ania i Majka zgadzają się z nią. W wypowiedziach uczestników akcji pobrzmiewa też poważniejsza nuta. Podobnie jak ich opiekun, Tomek, uważają, że wielką wartością, jaką wnosi w życie wolontariuszy udział w projekcie, jest szacunek dla drugiego człowieka. Podkreślają, że wśród bezdomnych poznali wiele, wbrew pozorom, wartościowych osób. „Myślałam, że są bardzo agresywnie nastawieni do społeczeństwa - mówi Eliza. - Teraz zauważyłam, że oni są normalnymi ludźmi, których różne zdarzenia doprowadziły do takiej sytuacji”. „Los nierówno rozdaje - zauważa Majka i dodaje - mnie odtrącał na początku ich zapach i wygląd. Później zaczęłam zwracać uwagę na to, jakimi są ludźmi”. Ze zdumieniem opowiadają o tym, z jak inteligentnymi osobami mają do czynienia, o kulturze, która nakazuje podziękować za każdy posiłek i o szczerości bezdomnych. Klienci obwoźnej stołówki bowiem otwarcie oceniają menu, dzięki czemu wolontariusze wiedzą już, że większym powodzeniem cieszą się zupy warzywne niż sosy, a herbata powinna być słodka - do 6-7 l należy wsypać 80 dkg cukru.
Praca młodych wolontariuszy została dostrzeżona przez lublinian. Swoje uznanie dla nich wyraża wiele prywatnych osób, a w grudniu 2007 r. grupa, dzięki nominacji ks. Mieczysława Puzewicza, wikariusza biskupiego ds. młodzieży, została nagrodzona w konkursie „Barwy Wolontariatu”. Największą nagrodą dla samych uczestników projektu jest jednak szacunek bezdomnych. „Pamiętają, kiedy przyjeżdżamy i starają się wtedy być trzeźwi - mówi Sylwia. - To dla nas znak, że coś wnieśliśmy w ich życie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

Więcej ...

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny mojego odkupienia

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 19, 25-34.

Więcej ...

Kard. Nycz: wszyscy możemy robić dużo więcej na rzecz wsparcia kobiet w ciąży

2024-05-20 17:59
kard. Kazimierz Nycz

Karol Porwich/Niedziela

kard. Kazimierz Nycz

Wzmocnienie pomocy kobietom, które przeżywają problemy związane z ciążą jest absolutnie niezbędne - powiedział KAI kard. Kazimierz Nycz. “Możemy w tej dziedzinie robić dużo więcej: zarówno społeczeństwo, państwo, samorządy jak i Kościół” - stwierdził metropolita warszawski.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Kościół

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Maryja Matką Kościoła

Maryja Matką Kościoła

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

Wiara

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie