Niepozorna zakonnica drugiego chóru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia 22 lutego 1931 r. zapisała: „Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie! Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie. Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja Sam bronić ją będę jako Swej chwały”.
Działo się to w Płocku, w domu zakonnym przy Starym Rynku. Dziś do sanktuarium, które się tam mieści, przybywają tłumy pielgrzymów, by modlić się do Jezusa Miłosiernego za pośrednictwem Świętej, którą wyniósł na ołtarze Jan Paweł II. W 77. rocznicę pierwszych objawień uroczystej Eucharystii w tym szczególnym miejscu przewodniczył bp Roman Marcinkowski.
Odwołując się do czytań z obchodzonego w liturgii święta Katedry św. Piotra, a zwłaszcza do wyznania Piotra: „Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego”, Ksiądz Biskup ukazał zawartą w nich zasadniczą myśl: jedynym Panem i Zbawicielem jest Jezus - Jemu należy bezgranicznie zaufać, Jemu powierzyć swoje życie, w Nim złożyć nadzieję. Mówiąc o nadziei, Kaznodzieja powołał się na słowa Benedykta XVI z encykliki „Spe salvi”, że „kryzys nadziei jest przyczyną zagubienia współczesnego człowieka”. Utratę i odzyskanie nadziei w Bożym Miłosierdziu ukazał Biskup Roman, przytaczając świadectwo życia 30-letniej Dagmary, która najpierw, jako nastolatka mając wszystko zapewnione przez rodziców, doznała zranienia i odwróciła się od Boga, próbując znaleźć szczęście w narkotykach, później zaś, kiedy straciła wszystko, doznała Bożej miłości i powróciła do Chrystusa.
„Ufność to największy dar, jaki człowiek może ofiarować Bogu. To dar, jakiego Bóg najbardziej oczekuje od niego. «Mam szczególne upodobanie w duszy, która zaufała dobroci mojej» - mówił Jezus do Siostry Faustyny. I tak jak w relacjach międzyludzkich bez ufności nie zaistnieją najbardziej elementarne więzi, tak również między Bogiem i człowiekiem tworzą się wzajemne relacje tylko na płaszczyźnie ufności. Nic nie sprawia Bogu większej radości niż owo zaufanie” - mówił Ksiądz Biskup. „Pomyśl, komu tak naprawdę ufasz w codziennym życiu, w kim lub może w czym pokładasz nadzieję? Czy to Bóg jest istotnie najważniejszy, pierwszy, zawsze i wszędzie?” - pytał Kaznodzieja, dopowiadając, że „człowiek ufający Bogu jest bogaty w Jego łaski i nigdy z Jego strony nie doznaje zawodu”.
Po Mszy św. zebrani ucałowali relikwie św. Faustyny, pragnąc w ten sposób wraz z nią wyrazić zaufanie Bożemu Miłosierdziu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu