To niesłychane przeżycie - wspomina ubiegłoroczną Drogę Krzyżową Janek. - Tłum ludzi, idący w skupieniu i proste śpiewy. Miałem poczucie wielkiej modlącej się wspólnoty, a zarazem każdy z nas czuł się tak, jakby był całkiem sam”.
Do końca nie wiemy, kiedy Akademicka Droga Krzyżowa po raz pierwszy przeszła ulicami Wrocławia. Kilkanaście lat temu zupełnie spontanicznie zgomadziła kilkaset osób, a z każdym rokiem coraz więcej studentów i mieszkańców naszego miasta odczuwało pragnienie, by modlić się razem na ulicy - tu gdzie zwykle z pośpiechem biegnie się na zajęcia lub do pracy i gdzie tętni codzienność. Zmieniały się jej trasy i terminy, ale od początku była w samym sercu miasta. Zawsze w wielkim skupieniu: prosty krzyż, przy nim pochodnie i migoczący płomień świecy w ręku każdego modlącego się. Przez ostatnie lata w piątek przed Niedzielą Palmową gromadziła około dziesięciu tysięcy ludzi, głównie studentów, by modlić się za miasto, w którym studiują, za swoje uczelnie, za rodziny i siebie nawzajem.
Skąd u tak wielu ludzi potrzeba, by nie w kościele, ale na ruchliwej ulicy wielkiego miasta modlić się, rozważając mękę Chrystusa? Dlaczego idą też tacy, którzy na co dzień do kościołów prawie nie zaglądają? Czy dlatego, że czują się tu „u siebie”, na swoim terenie - na ulicy? I pozostają anonimowi? Może właśnie w ten sposób chcą uświęcić swoją codzienność, miejsce zwyczajnego życia. Bez nadęcia, celebracji, zbędnych słów, powitań i podziękowań, z prostą modlitwą pełną pokory i pokoju. Może intuicyjnie czują, że tamte wydarzenia sprzed wieków także miały miejsce na ulicy, gdy dokoła toczyło się codzienne życie, a knajpki i stragany również były otwarte. Może pragną udowodnić sobie, że jednak się Chrystusa nie wstydzą i chcą pokazać to publicznie. Może wierzą, że taka wspólna modlitwa ma szczególną moc i ożywia życie wewnętrzne. A może po prostu idą sami nie wiedząc czemu - ot tak, z miłości do niewinnie oskarżonego. Pewnie gdyby zapytać tych, którzy kroczą za krzyżem, to każdy powiedziałby coś innego.
„Jest nadzieja dla ciebie” - to temat tegorocznej Drogi Krzyżowej. Rozważania tradycyjnie zostaną przygotowane przez przedstawicieli poszczególnych duszpasterstw akademickich. Studenci będą modlić się o nadzieję dla oskarżanych, dla przepracowanych, dla wątpiących w Kościół, dla rodziców, dla małżeństw, dla zrozpaczonych, dla zniewolonych, dla samotnych, dla tych, co utracili godność, dla chorych i umierających, dla opłakujących śmierć bliskich, dla pogrążonych w depresji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu