Białe mury i czerwone spadziste dachy podominikańskiego konwentu, rozlokowanego na wzgórzu, w północnej części miasteczka, są jedną z najbardziej charakterystycznych wizytówek nie tylko samego Klimontowa, ale całej ziemi sandomierskiej. Klasztor ma długą i bogatą historię, na kartach której zapisały się doniosłe wydarzenia i nazwiska wielu wybitnych postaci.
Nietypowa bryła, w której doszukiwać się można mieszanki kilku stylów architektonicznych, sprawiła, że dawniej były problemy z ustaleniem dokładnej daty powstania obiektu. Dziś nie ma już wątpliwości, że jest on fundacją Jana Zbigniewa Ossolińskiego, tego któremu Klimontów zawdzięczał również otrzymane w roku 1604 prawa miejskie. Plany klasztoru opracowali bracia Fodygowie z Chęcin.
Ostatni zakonnik - ojciec Korneli Mikusiński zmarł w 1901 r., a wraz z jego śmiercią definitywnie zakończyła się blisko 300-letnia obecność Dominikanów w Klimontowie.
Budynek klasztorny stopniowo popadał w coraz większą ruinę. Mieścił się tu sąd, a później siedziba władz gminnych i areszt. Pomieszczenia na parterze spełniały rolę stajni, chlewów i kurników. W refektarzu od czasu do czasu odbywały się przedstawienia amatorskiego teatru, który stworzył urodzony w Klimontowie jeden z czołowych przedstawicieli polskiego futuryzmu Bruno Jasieński. Na kościelnych organach grywał Franciszek Liszt, a w jednej z klasztornych cel spędził ostatnie lata życia gen. Ignacy Hilary Ledóchowski - bohater powstania listopadowego.
Dekretem bp. Andrzeja Dzięgi z dnia 31 stycznia 2006 r. podominikańska świątynia zyskała miano kościoła rektoralnego. Pierwszym rektorem został ks. Władysław Jabłoński, jego następcą ks. Wojciech Zasada. Rozpoczęły się zabiegi mające na celu przywrócenie życia w dawnym klasztorze. Dzięki staraniom Księdza Rektora i grona osób zaangażowanych w dzieło ratowania obiektu, ze środków unijnych zarezerwowane zostało 1, 5 mln zł na jego rewitalizację. Aby jednak te pieniądze mogły zostać wykorzystane, potrzebny jest wkład własny stanowiący 50% wspomnianej kwoty.
19 marca osobowość prawną zyskało Stowarzyszenie na rzecz klasztoru podominikańskiego pod nazwą „Wspólne dobro”. Jego prezesem został ksiądz rektor W. Zasada, funkcję wiceprezesów sprawują Jan Prokop i Anna Gładysz, sekretarza Elżbieta Mazur, a skarbnika Elżbieta Słowińska. Członkiem zarządu jest ponadto Andrzej Darowski. Powołano też komisję rewizyjną, którą tworzą: Anna Szczypińska, Elżbieta Kilarska i Artur Bilski. Stowarzyszenie działa aktywnie i ma już na swoim koncie kilka inicjatyw, które zaowocowały zebraniem pewnej sumy na poczet planowanych prac renowacyjnych w klasztorze. Zorganizowano m.in. Bal Charytatywny, a także sprzedaż kart świątecznych i specjalnych cegiełek.
23 maja na rzecz ratowania zabytkowego kompleksu wystąpili w Klimontowie z recitalem Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz. Artyści zrzekli się honorarium, dzięki czemu dochód z koncertu w całości zasili ten szczytny cel.
Alicja Majewska związana jest z tą okolicą więzami sentymentalnymi i rodzinnymi. W pobliskich Olbierzowicach piosenkarka spędziła dzieciństwo, a do Liceum w podominikańskim klasztorze uczęszczało jej rodzeństwo.
- Cieszę się, że mogę tu być i mieć swój udział w tak szlachetnym przedsięwzięciu - powiedziała artystka rozpoczynając swój występ na scenie Gminnego Ośrodka Kultury.
Wykonawcom podziękował ksiądz rektor Wojciech Zasada i wójt Klimontowa Ryszard Bień.
- Oprócz pięknych piosenek, które dziś usłyszeliśmy, dała nam Pani także porcję nadziei i wiary - mówił pod adresem Alicji Majewskiej opiekun klasztoru.
Po koncercie na piosenkarkę czekała przygotowana specjalnie niespodzianka - tort i życzenia z okazji zbliżających się urodzin.
Każdy, kto chciałby wesprzeć ideę ratowania zabytkowego klasztoru w Klimontowie, może dokonać wpłaty na konto Rektoratu o numerze: 40 8517 0007 0090 0934 3921 0001.
Pomóż w rozwoju naszego portalu