Reklama

Jubileusz to przede wszystkim dziękczynienie

W czerwcu wspomnienie święceń kapłańskich obchodziło wielu księży. Swoje 40 lat wspomina ks. Ireneusz Folcik, proboszcz parafii św. Józefa w Rzeszowie-Staromieściu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Iwona Kosztyła: - Jak często wraca Ksiądz pamięcią do tego ważnego wydarzenia sprzed 40 lat?

Ks. Ireneusz Folcik: - Muszę powiedzieć, że niezbyt często, chociaż wtedy zrealizowały się moje marzenia i pragnienia. Codzienne stając przy ołtarzu, dziękuję Bogu za ten dar powołania. Wdzięczny jestem za wszystkie lata, które przeżyłem w kapłaństwie, i wszystko, co udało mi się dobrego zrobić. I właśnie ta teraźniejszość mnie angażuje, nie wspomnienia.

- 40 lat kapłaństwa... Czy upływ czasu to dobry miernik dojrzałości kapłańskiej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Na pewno ten czas upłynął bardzo szybko. Kapłaństwo trzeba oceniać w perspektywie rozmaitych dokonań, tego, co udało się zrobić na różnych płaszczyznach pracy kapłańskiej. To jest prawdziwy bilans, o którym najwięcej mogliby powiedzieć wierni, którzy korzystali z tej różnorakiej posługi.

- Dlaczego wybrał Ksiądz drogę kapłańską?

Reklama

- Byłem ministrantem, chętnie przebywałem w kościele. Nie było jakiegoś spektakularnego wydarzenia, które zadecydowało o tym, że wybrałem taką drogę. To powołanie dojrzewało i w pewnym momencie nie wyobrażałem sobie, że mogę robić coś innego. Wierzę, że wpływ na moją decyzję miał też bł. ks. Bronisław Markiewicz, związany z Miejscem Piastowym (skąd pochodzę), gdzie był proboszczem i dał początek Księżom Michalitom.

- Jak przebiegała Księdza droga kapłańska w ciągu tych 40 lat?

- Połowa mojego życia kapłańskiego to praca w duszpasterstwie akademickim. Od 1975 do 1995 r. starałem się, aby DA „Wieczernik” było szkołą życia, w którym młodzi ludzie mogli pogłębić swoją wiarę i przygotowali się do życia w rodzinie. Wiele z tych rzeczy się udało.
Rozpoczynałem swoją posługę w parafii Dydnia, do której należało sześć wiosek. Był jeden kościół parafialny oraz kaplice dojazdowe. Jeździło się do nich furmanką na niedzielną Mszę św. i katechezy w tygodniu. Później zostałem przeniesiony do Strzyżowa, a stamtąd zostałem skierowany na studia do Lublina, gdzie na KUL-u studiowałem teologię pastoralną i homiletykę. Cały ten czas obfitował w wiele ważnych, trudnych, ale i pięknych wydarzeń. Od 1995 r. jestem proboszczem parafii św. Józefa na Staromieściu, pełnię obowiązki dziekana oraz jestem wykładowcą w rzeszowskim Seminarium Duchownym.

- Które z tych etapów posługi dotykały najbardziej istoty kapłaństwa?

Reklama

- Odbywało się to zawsze wtedy, gdy byłem potrzebny innym. Każdy z obowiązków był spełnianiem fundamentalnego powołania, które wzywa do wierności temu, co w danym momencie zostało mi zlecone. Zawsze chciałem to robić jak najlepiej - z poświęceniem i zaangażowaniem. Każde zadanie jest inne. Praca na parafii zdecydowanie różni się od czasu studiów, posługi duszpasterza akademickiego, proboszcza parafii czy archiprezbitera.

- Kapłańskie jubileusze to z pewnością szczególne wydarzenie w życiu każdego człowieka, który przed laty usłyszał „pójdź za Mną”. Jakie uczucia towarzyszą Księdzu, gdy uświadamia sobie, że już od 40 lat jest Ksiądz „pracownikiem Winnicy Pańskiej”?

- Z natury człowiek częściej prosi niż dziękuje, dlatego z okazji jubileuszu wypada jedynie dziękować. Najważniejsza jest przede wszystkim wdzięczność skierowana ku Panu Bogu - za łaskę powołania, wytrwania w nim, codziennej opieki. Ten dzień to także podziękowanie za ludzi i ludziom, od których więcej otrzymałem niż mogłem im dać. Ufam, że niedostatki kapłana jako narzędzia zawsze uzupełnia Chrystus. Cieszę się, że mogłem pracować tam, gdzie mnie posłał ksiądz biskup. Dziękuję za ludzi, których spotykałem i spotykam na swojej drodze. To dzięki nim mogłem i mogę realizować swoje kapłaństwo.

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Rozpoczął się obrzęd inauguracji konklawe

2025-05-07 16:35

Vatican Media

W Pałacu Apostolskim rozpoczęła się w środę po południu uroczysta procesja 133 kardynałów elektorów do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie odbędzie się konklawe. Po wejściu do kaplicy kardynałowie składają przysięgę na dochowanie tajemnicy wyboru papieża.

Więcej ...

Dziś rozpoczyna się konklawe. Pierwszy dym ujrzymy wieczorem

2025-05-07 08:03

Vatican Media

O godzinie 16.30 uroczystym wejściem kardynałów elektorów do Kaplicy Sykstyńskiej rozpocznie się konklawe – wybór 267. papieża w historii Kościoła. Jeszcze tego samego wieczora odbędzie się pierwsze głosowanie nad wyborem nowego Biskupa Rzymu. Dzień wcześniej kardynałowie wzywali do kontynuacji reform Franciszka.

Więcej ...

Watykan: drugi dzień konklawe

2025-05-08 06:20

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

W czwartek, w drugim dniu konklawe przewidziane są cztery głosowania nad wyborem nowego papieża- dwa rano i dwa po południu. Jeżeli jednak wybór zostanie dokonany już w pierwszym porannym głosowaniu, to białego dymu z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej można oczekiwać około 10.30.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Wiadomości

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Czarny dym nad Watykanem!

Kościół

Czarny dym nad Watykanem!

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Kościół

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...