Reklama

Niedziela Małopolska

Mieszkanie, które stało się więzieniem

Niedziela Małopolska

W czasie pandemii naszą uwagę i zainteresowanie niejednokrotnie skupialiśmy na mieszkańcach DPS-ów, gdzie częściej dochodziło do zakażeń koronawirusem. Tam często potrzebna była dodatkowa pomoc, żeby przywołać nagłośniony w mediach przykład bocheńskiego DPS- u.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ale jak się okazuje, jest i druga strona medalu. Strach, obawy przed zarażeniem sprawiają, że kierownictwo DPS- ów ogranicza prawa swych mieszkańców. Tak przynajmniej wynika z przekazanych redakcji informacji.

Sytuacja w DPS- ie

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na prośbę znajomych jednej z mieszkanek DPS- u, zaniepokojonych faktem, że dotychczas bardzo aktywna i samodzielna osoba została w pewnym sensie zamknięta w miejscu, które wybrała na mieszkanie, porozmawiałam z panią Marią ( tak ją nazwiemy na potrzeby tego artykułu). Kobieta, mieszkająca w krakowskim DPS –ie, prosi, aby zachować jej dane do wiadomości redakcji. Nie chce, aby przypominać jej osiągnięcia i dokonania zawodowe, co tłumaczy: - Ja w tym domu jestem na „dożywocie” i nie chcę sobie robić problemów.

Na moją prośbę dzieli się spostrzeżeniami, przemyśleniami i uwagami. - Wie pani, oni się z nami nie liczą. Decydują ponad naszymi głowami – stwierdza i przybliża sytuację, której doświadcza wspólnie z wieloma mieszkańcami DPS- u. - Dom jest duży, chyba największy w Krakowie. I co warto podkreślić, u nas nie było ani jednego zakażenia koronawirusem. Jednakże od 10 marca, gdy zostaliśmy poddani szczególnym restrykcjom, które wtedy rozumieliśmy, sytuacja nie uległa zmianie. Nadal wszystko jest dla nas zamknięte. Aktualnie są pozorowane odwiedziny pod nadzorem, ale nikt nie ma prawa wyjść z domu. Z jednej strony to rozumiem, istnieje obawa, że się w tej przestrzeni poza domem taki mieszkaniec DPS- u zarazi i przyniesie nam koronawirusa. Jednak z drugiej strony przecież cały nasz personel przychodzi z zewnątrz. Codziennie, w czasie trwania pandemii. Można więc stwierdzić, że to my, mieszkańcy DPS- u jesteśmy narażeni na chorobę. Ale to nic! Jeśli natomiast my chcemy wyjść, to od razu jesteśmy postrzegani jako zagrożenie, jako osoby, które przyniosą do DPS - u koronawirusa…

Ograniczenia

Moja rozmówczyni zaznacza, że mieszkańcy doświadczają ograniczeń także w domu. - Na przykład nie ma terapii zajęciowej, a to dla ludzi starszych bardzo ważne, aby mieli się czym zająć – opowiada pani Maria. I wyjaśnia: - W ramach tych zajęć ich uczestnicy spędzali miło czas, wykonując różne przedmioty, ozdoby… To im sprawiało radość, wypełniało wolne chwile. Tych zajęć teraz nie ma. A przecież jesteśmy w wewnętrznym obiegu, wszyscy zdrowi i nie wolno nam wychodzić poza dom. Nadal nie można też grać w mini golfa ani w kręgle, chociaż wcześniej mieliśmy tu taką możliwość.

Reklama

Czym kierownictwo tłumaczy zakaz takich form rekreacji? - Ano twierdzi, że nie można się kontaktować między oddziałami – informuje pani Maria. Dodaje: - Cały czas słyszymy, że są to decyzje odgórne, zewnętrzne, aby nas tak traktować. I nawet jeśli osoby z naszego personelu próbują wyjść z propozycją zajęć, choćby w małych grupach, na przykład zorganizowanie spotkania w świetlicy, gdzie można pograć w gry planszowe, to też jest zabronione. A przecież to ważne, żeby ludzie nie patrzyli w sufit, czekając na śmierć. To jest dla mnie straszne! Bo jak można, rzekomo w trosce o nasze dobro, pozbawić nas wszystkiego? Wszystkiego! Nawet tego, co mamy w zasięgu ręki.

Pani Maria stwierdza, że na groteskę zakrawa dostęp do fryzjera. Opowiada: - Jak wszyscy wiemy, aktualnie można z usług fryzjera korzystać. U nas też, ale mamy wyłącznie zgodę na strzyżenie. Jeśli bym chciała sobie zrobić kolor albo poprosić o uczesanie, to te usługi są tu niedostępne. Ot, taki absurd. Wie pani, takie „rozumowanie", że wirus nie „siądzie” podczas strzyżenia, a „siądzie" przy modelowaniu czy farbowaniu. To z racjonalnym rozumowaniem nie ma nic wspólnego!

Brak dialogu

Dopytuję, jak było w tym DPS- ie przed pandemią, na co moja rozmówczyni, która tu mieszka od 10 lat, stwierdza: - Normalnie. Większość z nas to osoby aktywne, samodzielne. Dla nas DPS to jest mieszkanie, które teraz stało się więzieniem. Uczyniono z nas zakładników miejsca, a przecież powinniśmy się czuć u siebie. Wszelkiego rodzaju zakazy są tłumaczone obostrzeniami, podaje się paragrafy, przekonując nas, że tak jest najlepiej. A ja się pytam; dla kogo najlepiej? Kierownictwo jak mantrę powtarza, że nie będzie narażać całego domu na zakażenie i stąd te nadal trwające obostrzenia. A przecież każdy z nas ma świadomość, czym jest koronawirus i myśli o jak najdalej idącej ostrożności. Próbowaliśmy rozmawiać z kierownictwem, potem pisać oficjalne pisma, ale to nie przynosi oczekiwanych przez nas rezultatów. Ja to nazywam „nie bo nie!”. I konsekwentnie dopytuję: czy to znaczy, że my jesteśmy gorsi, nam się mniej należy? Czasem myślę, że dla wielu osób decyzyjnych taka opcja jest najlepsza; zamknąć nas i mieć święty spokój. Pani Maria zapewnia, że dla mieszkających w DPS- ach to rozwiązanie nie jest dobre. - My nie jesteśmy niewolnikami i więźniami, my jesteśmy starszymi, ale wciąż świadomymi swych praw ludźmi. Nikt nie ma prawa nas tak traktować – przekonuje moja rozmówczyni.

Rozmowa z panią Marią uświadamia, że słuszne i wynikające z troski o dobro i bezpieczeństwo mieszkańców restrykcje, wprowadzone odgórnie w DPS- ach w całej Polsce w związku z pandemią, nadal są utrzymywane. Ograniczeniom podlegają również mieszkańcy innych DPS- ów. W sumie żyje w nich ok. 80 tys. osób. Nie można zapomnieć, że ci ludzie także mają swoje prawa i potrzeby. Toteż teraz, gdy restrykcje dotyczące nas wszystkich zostały zmniejszone, warto zwrócić uwagę na sytuację mieszkańców DPS- ów. Oby osoby i instytucje decyzyjne zainteresowały się tym problemem i przyszły z pomocą czującym się jak w więzieniu seniorom.

Podziel się:

Oceń:

2020-06-11 00:24

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: jeśli chcemy mieć pełnie życia, to musimy wdychać Ducha Świetego

2024-05-18 08:32

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Więcej ...

Nowenna do Ducha Świętego

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Więcej ...

Ks. Węgrzyniak: Paraklet stoi zawsze po naszej stronie

2024-05-19 08:32

Pio Si/pl.fotolia.com

Nie musimy się lękać, jesteśmy pocieszeni, bo przy całym dramatyzmie naszych grzechów i słabości wiemy, że nie jesteśmy sami, że Duch - Paraklet - stoi zawsze po naszej stronie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Zesłania Ducha Świętego 19 maja.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

Kościół

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Kiedy żyjemy według Ducha Świętego, Bóg jest...

Wiara

Kiedy żyjemy według Ducha Świętego, Bóg jest...

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli