Reklama

Wiara

Jezus pragnął, byśmy „naszym Ojcem” nazywali Jego Ojca

Chrzest nie czyni z nas adeptów, sympatyków, sług ani wojowników Jezusa. Nie sprawia też, że odkrywamy Jezusa wyłącznie jako niezwykłą osobowość, która na zawsze naznaczyła bieg historii, tak że podziwiamy Go z pozycji widza. Dlaczego Jezus pragnął, abyśmy „naszym Ojcem” nazywali Jego Ojca?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Możemy powtórzyć za Listem do Hebrajczyków, używając jednego z najpiękniejszych określeń Nowego Testamentu, że chrzest czyni z nas uczestników Jezusa Chrystusa („Jesteśmy bowiem uczestnikami Chrystusa”, Hbr 3,14).

Dlaczego jesteśmy uczestnikami? Bo, jak czytamy znowu w Liście do Hebrajczyków, On nie wstydził się nazwać nas swoimi braćmi („Nie wstydzi się nazwać ich braćmi swymi, mówiąc: Oznajmię imię Twoje braciom moim”, Hbr 2,11–12). Mówiąc o Bogu, Jezus nigdy nie używał określenia „nasz Ojciec”. Mówił natomiast o Bogu często jako o swoim Ojcu albo o Ojcu Niebieskim. Ale nauczając uczniów modlitwy Ojcze nasz, Jezus mówi „nasz Ojciec”, tak jakby chciał wytłumaczyć tajemnicę komunii, która nas w Nim jednoczy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Odmawiając Ojcze nasz, jesteśmy naprawdę uczestnikami Chrystusa. Jego istnienie, Jego droga, Jego styl stają się naszymi, bo Jego Ojciec jest „naszym Ojcem”. Oznacza to, że Jezus dzieli się z nami własną architekturą życiową i wewnętrzną, swoim trzonem, Tym, do którego On stale się zwraca.

Podziel się cytatem

Prolog do Ewangelii według św. Jana mówi: „Wszystkim tym jednak, którzy Je [Słowo] przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi” (J 1,12). Jak pisze św. Augustyn w swoim komentarzu do tej modlitwy, „Jezus pragnął, byśmy naszym Ojcem nazywali Jego Ojca”. Rzeczywiście Jezus nie daje nam formuł, Jezus wprowadza nas w wymiar egzystencjalny i praktyczny, daje nam dostęp do doświadczenia synowskiego.

Jezus nie daje nam jakiejś wiedzy. Daje nam smak Boga. Pokazuje, jak Go smakować. W tym świetle lepiej rozumiemy niektóre ważne fragmenty pism św. Pawła. Najpierw ustęp Listu do Rzymian: „Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!». Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale” (Rz 8,14–17).

Reklama

Ten pierwszy krok pozwala nam dostrzec, jak przechodzi się od „mojego ojca” do „naszego Ojca”. To przejście jest konsekwencją paschalną. Zanurzeni w passze Jezusa, jesteśmy wezwani do tego, by żyć w Jego Duchu, ukształtowani na wzór Jego rzeczywistości. Nie jesteśmy już sługami ani niewolnikami, ale stajemy się prawdziwie synami i córkami Bożymi i jako tacy działamy w świecie („Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie”, zapewnia List do Filipian 2,15).

Reklama

Bo nie można inaczej być chrześcijaninem. Chrześcijanin nie może inaczej sprowadzać królestwa na świat, jak tylko od środka – przesiąknięty, przemieniony przez Boga, zależny od Boga i tylko od Niego.

Podziel się cytatem

Idąc dalej tym samym tokiem myślowym, pisze Paweł do Galatów: „Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej” (Ga 4,4–7).

Jakie wspaniałości ukryte są w słowach „Ojcze nasz”. Tu zawarta jest tajemnica naszego synostwa w Chrystusie. Jesteśmy synami i córkami w Synu Boga. Przez Jezusa wkraczamy w tajemnicę samego Boga, w serce Trójcy Świętej. Nasze imiona są wypisane w sercu Boga. To Chrystus pomaga nam mówić „Ojcze nasz”.

Sami nie umieliśmy się modlić, nie bylibyśmy w stanie powiedzieć, że Bóg jest naszym Ojcem. Nie bylibyśmy w stanie… Jezus przyszedł, by nam to ukazać. Każdy chrześcijanin bierze się od Chrystusa i nie istnieje chrześcijańska modlitwa, która nie miałaby chrystologicznego początku i klucza.

To dlatego, że Jezus niósł nas na ramionach jako Dobry Pasterz, wybiegł nam na spotkanie, nie zrezygnował z tego, by nas znowu odszukać… To dlatego, że Jezus przybił się do ciała naszej ignorancji i słabości… To dlatego, że Jezus przyjął na siebie ciężar naszych ciężarów… ukazał nam, kim byliśmy.

Reklama

W swojej słabości nie mielibyśmy siły ani mądrości, aby powiedzieć, że Bóg jest naszym Ojcem. I to właśnie dlatego, że Jezus się z nami związał, możemy mówić: „Ojcze nasz”. I dlatego modlitwa Ojcze nasz jest też przeciwieństwem samotności. To Jezus sprawia, że odkrywamy, w każdym czasie, tajemnicę Bożej miłości. Jeśli zdarza się, gdy odmawiamy Ojcze nasz, że głos nam słabnie, duch się chwieje, a modlitwa staje się pełnym cierpienia szeptem – wiara w to, że On jest z nami, daje nam wówczas konieczną siłę.

___________________________________

Artykuł zawiera fragment pochodzący z książki Jose Telentino Mendonca „Ojcze nasz, któryś jest na ziemi. Dla tych, którzy wierzą, i dla tych, którzy (jeszcze) nie wierzą”., Wydawnictwo Świętego Wojciecha 2020. Sprawdź więcej: Zobacz

swietywojciech.pl

Podziel się:

Oceń:

2020-06-23 07:58

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Dla ojców i dzieci

Zapraszamy na 5 dniową wyprawę ojcowską obfitującą w mnóstwo gier, zabaw i atrakcji.

Więcej ...

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32
Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Więcej ...

25 lat Źródełka

2025-04-06 21:43
Pracownicy i wolontariusze

Magdalena Lewandowska

Pracownicy i wolontariusze "Źródełka" z bpem Jackiem Kicińskim.

Centrum Rozwoju Dzieci i Młodzieży „Źródełko” od 25 lat działa przy parafii św. Jadwigi na wrocławskiej Leśnicy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Gdy sakramentu udziela człowiek niegodny, to czy traci on...

Wiara

Gdy sakramentu udziela człowiek niegodny, to czy traci on...

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się...

Wiara

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się...

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Wielki Post

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Krzyże ścięte metalowymi narzędziami

Kościół

Krzyże ścięte metalowymi narzędziami

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie...

Kościół

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie...

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi:

Wiara

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi: "Niech wszyscy...

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Kościół

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Kościół

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Satanistyczne wydarzenie w Kansas: Katolik powstrzymuje...

Kościół

Satanistyczne wydarzenie w Kansas: Katolik powstrzymuje...