Reklama

Kocha porzucone noworodki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasze Pogotowie Rodzinne jest gotowe na przyjęcie każdego niechcianego dziecka, przeważnie porzuconego w szpitalu przez matkę - wyjaśnia istotę swej służby wobec najmniejszych Cecylia Woś, która w Gryfinie zajmuje się już blisko sześć lat pozostawionymi na pastwę losu maluchami. - W naszym domu znajdują troskliwą opiekę całodobową noworodki, począwszy od trzeciego dnia życia, które odbieram osobiście ze szpitala lub są nam przywożone przez policję, a nawet przynoszone anonimowo przez młode matki. Ja nikogo nie potępiam, a sąd nad zdesperowanymi często matkami tych maluchów pozostawiam samemu Bogu. Najwartościowsze w tym jest to, że one donosiły ciążę i dały nowe życie, a nie zabiły go. Z różnych powodów nie chciały lub nie mogły swoich dzieci wychowywać i dlatego pozostawiły je w porodówce. Na szczęście, na te porzucone dzieci czekają małżeństwa adopcyjne, które pomimo leczenia niepłodności, nie mogły doczekać się własnego potomstwa. Dla nich istnienie Pogotowia Rodzinnego jest błogosławieństwem Bożym pozwalające im przeżyć cud bycia rodziną”.

Pogotowie Rodzinne

Sześć lat temu Marek Woś, mąż Cecylii, przeczytał w lokalnej prasie ogłoszenie, że poszukiwane są rodziny pragnące poświęcić się służbie coraz częściej porzucanym dzieciom. Pani Cecylia zdecydowała się na taką misję wobec niechcianych dzieci. Chciała też w ten sposób podziękować bezimiennie tym wszystkim, którzy pomogli Wosiom w skutecznej rehabilitacji jednego z ich dzieci dotkniętego niepełnosprawnością. Przeszła półroczny kurs i na gryfińskim wzgórzu utworzyła Pogotowie Rodzinne.
Podjęła się niebywałego trudu, bowiem przyszło jej matkować nowo narodzonym, często z patologicznych związków. W tym zadaniu tworzenia się nowego życia wspiera ją cała rodziną: wspomniany mąż i sześcioro dzieci (jedna córka i pięciu synów), a także matka Cecylii pani Janina. Trzymając w ramionach chłopczyka, zdecydowanym głosem stwierdza: „W tym opiekowaniu się nieznanym mi dzieciom kieruję się bezinteresowną miłością wobec tak słabych i bezsilnych istot, pozostawionych coraz bardziej obojętnemu światu na los najmniejszych. One są moje, choć przeze mnie nie urodzone. Jestem z nim dzień i noc, by nie poczuły, że są traktowane jako zbędny przedmiot”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Błogosławieństwo

Na ścianie dużego salonu wśród licznych obrazów dostrzegam błogosławieństwo Ojca Świętego Benedykta XVI dla „Cecylii i Marka Wosiów i ich Dzieci”, które zapewne umacnia to, katolickie od 27 lat (Sakramentu Małżeństwa udzielił im w Płotach pionier duchowieństwa zachodniopomorskiego ks. Wiktor Szczęsny TChr) małżeństwo w trosce o powierzone im dzieci, odrzucone przez biologiczne matki.

Dzieci

Gryfińska przyjaciółka dzieci ma pod swoją opieką każdego malucha przynajmniej rok, aż wyjaśni się i unormuje sytuacja prawna dziecka. Potem kierowane jest do adopcji bezdzietnym małżeństwom, które latami czekają na ten najradośniejszy dla nich dzień, kiedy Boskim zrządzeniem staną się pełną rodziną. Jeśli ta procedura prawna przedłuża się, dziecko dalej przebywa pod serdeczną kuratelą pani Cecylii.
Jacek urodził się jako dziecko, u którego lekarze stwierdzili małogłowie w drugim dniu jego życia. Gdy został przywieziony do domu Wosiów nikt nawet tej diagnozy lekarskiej nie przyjmował do wiadomości; chłopczyk był traktowany jak zdrowy. „W ciągu dwu i półrocznego pobytu u nas był po prostu nasz - wspomina pani Cecylia. - Myśmy go kochali, uczyli raczkować, chodzić i wymawiać pierwsze słówka. Gdy potem zabrała go pewna rodzina zamieszkała w USA, okazało się, że był on zupełnie zdrowym chłopczykiem”.
Po chwili pani Cecylia dodaje: „Choćby dla uratowania i uzdrowienia tego jednego chłopczyka warto było założyć Pogotowie Rodzinne. A przecież w naszej wielopokoleniowej rodzinie znalazło bezpieczne i rozwojowe schronienie trzydzieści dzieci obojga płci. Ponad dwadzieścia małżeństw poprzez adopcję naszych wychowanków stało się rodzinami. A bezdzietnych małżeństw oczekujących na dar życia w postaci dziecka jest coraz więcej”.

Reklama

Rodziny adopcyjne

Przyszli rodzice adopcyjni kierowani do Pogotowia Rodzinnego są przez szczecińskie ośrodki adopcyjno-opiekuńcze. Tutaj dokonują wyboru upragnionego dziecka, a właściwie to spragnione miłości rodzicielskiej osierocone dziecko wybiera swoich nowych rodziców. Było niekiedy tak, że małżonkowie spotkali się z chłopczykiem czy dziewczynką, ale to dziecko ich nie zaakceptowało i trzeba było zrezygnować z tego wyboru. Dziecko intuicyjnie dokonuje wyboru, przyjaźnie uśmiechając się i przytulając do przyszłych rodziców. Ono musi przyzwyczaić się do ich widoku, głosu, uśmiechu, a nawet zapachu.
Tutaj też pod fachową opieką pani Cecylii uczą się pielęgnacji, karmienia i postępowania z przyszłym synkiem lub córką. Rodziny adopcyjne nie zapominają o gryfińskim Domu, gdzie rozpoczęła się ich pełnia życia. Są w kontakcie telefonicznym, listownym i osobistym, szczególnie z okazji świąt Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy. Radzą się i dzielą radością bycia rodziną. Najstarsze dziecko przyjęte przez Wosiów ukończyło już sześć lat (chodzi do „zerówki”) i napełnia szczęściem jedno z małżeństw.
„Gdy zasiadamy do Wigilijnej Wieczerzy duchowo łączymy się ze wszystkimi rodzinami, które obdarzyliśmy przyjętymi tutaj ze szpitali i z prywatnych mieszkań dziećmi - opowiada pani Woś. - Cieszymy się, że nasza trójpokoleniowa rodzina ma swój niemały udział w ratowaniu urodzonych, ale porzuconych przez biologiczne matki, sierot. Dzięki harmonijnej trosce, w autentycznej miłości, te dzieci nigdy nie były i nie są traktowane jak „dodatkowy mebel”, ale jako bezcenny dar Boży nadający potem sens małżeństwom bezdzietnym”.
Pogotowie Rodzinne jest wspierane pomocą materialną i prawną przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Gryfinie, a także licznych innych przyjaciół tej niewymiernej misji opiekuńczej najmniejszych, których narodzin biologiczni rodzice nie oczekiwali.

Matka niechcianych

Cecylia nie szuka ani publicznego uznania, ani tym bardziej reklamy swego pełnego dobroci poświęcenia dla najmłodszych sierot, które być może nigdy nie poznają twarzy swoich biologicznych rodziców. Wykazuje przy tym ogromną wrażliwość i doświadczenie własnego spełnionego macierzyństwa, które są największymi atrybutami w prowadzeniu Pogotowia Rodzinnego.
W świecie gloryfikowania przemocy, aborcji, rozbojów i kradzieży, rozwodów i wolnych związków, rozmaitych patologii i zachwycania się stworzonymi przez liberalne media pseudogwiazd niewidoczna jest ofiarna praca wśród opuszczonych bądź porzuconych dzieci. Tutaj jest też azyl dla poranionych leśnych zwierząt przynoszonych przez wrażliwych na ich bóle ludzi. Wosiowie w tym przydomowym schronisku poprzez właściwą opiekę leczą je, a potem są one wypuszczane do lasu.
Już sam fakt otoczenia życzliwością cierpiących zwierząt sprawia, że dom ten jest prawdziwą przystanią przyrody, do której należy człowiek, flora i fauna. Ta budująca symbioza sprawia, że wszyscy tutaj zdrowieją w sposób naturalny pod niewidocznym wpływem Boga, który tę wzajemną miłość widzi i ją wspiera.

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Więcej ...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

Więcej ...

Papież: nie dla wojny, tak dla dialogu

2024-05-05 13:05

VaticanNews

"Nie dla wojny, tak dla dialogu" - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi w niedzielę na modlitwie Regina Coeli w Watykanie. Wezwał do modlitwy za Ukrainę, Izrael i Palestynę.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

To święty również na dzisiaj

To święty również na dzisiaj

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Wiara

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Wiara

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...