Reklama

Z tradycjami ku nowej ewangelizacji

Ci, co niebu i gwiazdom lubią się przyglądać, z pewnością kojarzą Parzymiechy z osobą ks. Bonawentury Metlera - tutejszego proboszcza w latach 1934-39, popularyzatora astronomii i twórcę Obserwatorium astronomicznego w parku im. Stanisława Staszica w Częstochowie, który zginął śmiercią męczeńską w drugim dniu wojny wraz z wikariuszem, organistą oraz wieloma ludźmi z tej parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla innych Parzymiechy, w których znajduje się Ośrodek Terapii Uzależnień od Alkoholu, to nadzieja na zmianę swojego życia. Parzymiechy mogą również poszczycić się wieloma ciekawymi osobami, które miały wpływ na dawny i obecny rozwój parafii. Dziś, jak mówi proboszcz ks. Tadeusz Klimowicz, jest również wiele „iskierek”, które zapalają ludzi do działania.

Jak to kiedyś było

Z kart historii parafii można wyczytać, że wieś Parzymiechy istniała już w 1226 r., kiedy to książę wielkopolski nadał tę ziemię Ubisławowi. Ciekawostką jest, że w roku 1433 wieś należała do Jana Długosza, ojca historyka dziejów polskich ks. Jana Długosza. Najstarszy opis parafii pochodzi z 1522 r. i podaje, że kościół parafialny w Parzymiechach pw. Świętych Piotra i Pawła był murowany, że urząd proboszcza pełnił ks. Marcin z Wysokiej. Do parafii należały wówczas Parzymiechy, Lipie, Rembielice i Jaworzno. Proboszczowi pomagał wtedy nauczyciel, zwany ministrem. W drugiej poł. XVI wieku, kiedy właściciele Anna i Jerzy Latalscy przyjęli wiarę protestancką, kościół w Parzymiechach stał się zborem, a wiele osób z okolicy przeszło na kalwinizm. Parafię i kościół przywrócono katolikom w 1620 r. Wśród zasłużonych proboszczów od XVII do XIX wieku warto wymienić ks. Karola Wolskiego, który był tu od 1773 r. do śmierci w 1806 r. i ks. Aleksandra Dakowskiego, który podniósł kościół z ruiny. Kierował on parafią od 1875 do 1915 r. Ostatnimi właścicielami wsi byli hrabiowie Potoccy - od lat 80. XIX wieku do czasu wkroczenia Niemców 1 września 1939 r. Rodzina Potockich w dużym stopniu przyczyniła się do rozwoju Parzymiech.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Parzymieska „Niobe”

Ogromne straty poniosła parafia od 19. Dywizji Piechoty Wermachtu w pierwszych dniach wojny 1939 r. Niemcy spalili prawie wszystkie domy, plebanię ze wszystkimi księgami i dokumentami. Spłonęło również obserwatorium astronomiczne ks. Metlera z teleskopem na szynach. Zginęło ok. 250 osób cywilnych, w tym dzieci i kobiety. Ks. Metlera, wikariusza i organistę przewieziono do Jaworzna, gdzie zostali rozstrzelani. Na terenie parafii toczyły się zacięte walki, w których zginęli m.in. żołnierze 83. pułku Strzelców Poleskich. W 1965 r. mieszkańcy Parzymiech dla upamiętnienia męczeństwa poległych podczas drugiej wojny światowej ufundowali pomnik Parzymieska „Niobe” w centrum wsi, na cmentarzu natomiast znajduje się grób ks. Metlera, ks. Daneckiego i organisty Sobczaka oraz mogiła Strzelców Poleskich. Do dziś dzieci i młodzież oraz starsi mieszkańcy przechowują pamięć o tych tragicznych wydarzeniach.

Reklama

Zobaczyć Boga... i odbić się od dna

Dawna oficyna dworska pałacu Potockich została zrekonstruowana i od 1964 r. mieści się tu oddział szpitalny Ośrodka Terapii Uzależnień od Alkoholu. Obecnie przebywa w nim ok. 100 osób - mężczyzn i kobiet. Program odnowy uzależnionych oparty jest o Biblię, o wiarę. Kapelanem ośrodka jest ks. Tadeusz Klimowicz, proboszcz Parzymiech. W każdy piątek o godz. 9.10 ok. 90% osób bierze udział w katechezach. W czwartki mają oni możliwość uczestnictwa we Mszy św. i spowiedzi, a we wtorki ks. Klimowicz prowadzi indywidualne rozmowy z uzależnionymi. - Z leczeniem odwykowym jest tak jak z wejściem na Giewont. Nie wszyscy wchodzą na szczyt, ale jest taka możliwość. Jeśli ktoś chce zmienić swoje życie i wykorzystać wszystkie możliwości, to efekty są, trudno jednak określić dokładnie, ile osób przyjeżdżających tutaj korzysta z tego. Człowiek uzależniony od alkoholu to niczym zniszczony samochód - uszkodzone światła, zepsuty hamulec, źle działający silnik. Światła najłatwiej naprawić, bo jak rozmawiają, poznają problem, poznają siebie i zaczynają podejmować decyzje, to wtedy uruchamiają rozum. Emocje też można naprawić, bo jak są we wspólnocie, wyciszają się, odzyskują radość na trzeźwo, nadzieję. Hamulec jest nienaprawialny. Ale poprzez rozwój duchowy, poprzez uciekanie się do Boga, do wspólnoty ludzi, grup wsparcia, mogą wytrwać miesiąc, rok, całe życie. Jeśli ktoś jest chwiejny w wierze, to w przemianie alkoholika może zobaczyć ewidentny przykład na działanie Boga - podsumowuje ks. Klimowicz.

Reklama

Boże „iskierki”

Bogata historia parafii, która ukazuje zasłużonych ludzi, dbających o swoją wiarę, kulturę, tradycję, mobilizuje i dziś parafian. Aby dzieci i młodzież mogły rozwijać swoje zainteresowania i dobrze spędzać czas, w parafii działają dwie świetlice środowiskowe - w Parzymiechach w budynku dawnej plebanii i w Załęczu Małym. Świetlice są otwarte od poniedziałku do piątku, a każdy dzień ma bogaty program zajęć. Są to m.in. kółka plastyczne, prace porządkowe w świetlicy, ogrodzie, zajęcia z języka angielskiego, recytatorskie, teatralne, umuzykalniające. Opiekę na dziećmi sprawują: Agata Wester (obecnie na urlopie macierzyńskim), Renata Krawczyk, Dorota Głuch oraz wikariusz ks. Grzegorz Piec. Świetlica funkcjonuje we współpracy z Gminnym Ośrodkiem Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i w swoim programie ma również kwestię wychowania młodych ludzi do życia w trzeźwości. Opiekunka, pani Renata, z dumą pokazuje liczne dyplomy i wyróżnienia w konkursach, które są świadectwem zaangażowania i zdolności dzieci z parafii przychodzących na zajęcia do świetlicy. - Mamy w parafii bardzo rozśpiewaną młodzież, mamy z kim pracować, mamy motywację, a Rok św. Pawła dopinguje nas do jeszcze większych działań z młodzieżą - dodaje Ksiądz Proboszcz i mówi o pracy wielu ludzi. Jedną z takich dobrych „iskierek” jest Agata Jędrysiak, która pochodzi z Parzymiech. Absolwentka szkoły baletowej, wokalno-aktorskiej założyła w Krakowie AJ Project Teatr i Studio, i, jak sama mówi, chętnie powraca również do swojej rodzinnej miejscowości, gdzie angażuje się w działania artystyczne.
W Roku św. Pawła ks. T. Klimowicz pragnie zwrócić szczególną uwagę na ewangelizację. - W ciągu 25 lat mojego proboszczowania w tej parafii włożyliśmy dużo wysiłku w troskę o sprawy gospodarcze i materialne parafii: budowa nowej plebanii, kaplicy przedpogrzebowej, kościoła filialnego w Załęczu Małym, adaptacja szkoły w Grabarzach na kaplicę mszalną. Teraz będzie można jeszcze więcej czasu poświęcić na rozwój życia duchowego. W czasach powrotu pogańskiego stylu życia, trzeba uczyć się od św. Pawła nowej ewangelizacji. Miłość i szacunek do wiernych, modlitwa za nich i wraz z nimi, angażowanie w sprawy materialne i duchowe parafii ludzi świeckich. W tym celu, jako początek działania, utworzyliśmy zespół przygotowujący parafię do uroczystości jubileuszowych, które odbędą się 21 marca 2009 r. pod przewodnictwem bp. Jana Wątroby. Drogą losowania rozdaliśmy do przeczytania Listy św. Pawła. W oparciu o Słowo Boże będziemy opracowywać i realizować program. Szukam więc ciągle dróg dotarcia do ludzi.

Ks. Bonawentura Metler
urodził się na ziemi kaliskiej. Jako młody kapłan studiował sztukę kościelną, malarstwo, architekturę w Rzymie, Monako, Paryżu, Londynie. Biegle władał kilkoma językami. Zgłębiał nauki przyrodnicze i uczestniczył w wyprawach naukowych. W 1904 r. rozpoczął studia w zakresie astronomii na Sorbonie, gdzie był uczniem i przyjacielem wybitnego astronoma Camilla Flammarona. Po powrocie do Polski był m.in. prefektem w częstochowskich szkołach średnich oraz proboszczem w Garnku, Kruszynie i Maluszynie, a w roku 1934 został skierowany do Parzymiech. Jego zasługą jest, że w 1928 r. doprowadził do otwarcia Obserwatorium astronomicznego w parku Staszica u stóp Jasnej Góry, jak mówił: „w ogrodzie Maryi ku chwale Stwórcy świata, ku czci Królowej Polski, również ku chlubie duchowieństwa polskiego i pożytkowi Kościoła”. Pragnął rozwoju Częstochowy, dlatego na cokole zegara umieszczonego przed obserwatorium pozostawił napis, którego polskie tłumaczenie brzmi: „Ten Bonawentura, którego Dziewica umiłowała, wzywa to miasto i lud do lepszej przyszłości”. Zginął 2. dnia wojny, rozstrzelany przez Niemców, broniąc Najświętszego Sakramentu.

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

2024-05-01 20:20

Mat.prasowy

Co zrobić, jeśli w ogóle nie czuję Maryi? Albo relacja z Nią jest dla mnie trudna bądź po prostu obojętna? Zapraszamy na drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o możliwych trudnościach w relacji z Maryją oraz o tym, jak je pokonać.

Więcej ...

Trudny patron

Więcej ...

Leźnica Wielka: Majówki rozpoczęte!

2024-05-02 11:00

ks. Paweł Kłys

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst