Wradosnej atmosferze uczniowie i nauczyciele uczestniczyli w Mszy św., po której odbył się pokaz minilisty przebojów oraz karaoke. Zabawa była przednia, a jej apogeum przypadło na występ salezjańskiego trio w składzie ks. Mariusz Witkowski - dyrektor szkoły, ks. Mirosław Wierzbicki - wicedyrektor oraz brat Andrzej Okoniewski.
Każdy chciał podejść do tablicy
We wrześniu na uczniów gimnazjum oraz klas IV-VI szkoły podstawowej czekała niespodzianka w postaci tablic interaktywnych, czyli ekranów dotykowych komputera o przekroju 78 cali. Choć, jak podkreśla ks. Mariusz Witkowski, najważniejszy w procesie szkolnym jest nauczyciel i to, czego on potrafi nauczyć, to nie da się ukryć, że lekcje nabrały nowego blasku. Wiedza popłynęła do uczniów kanałem, z którym są oni i tak zżyci - za pomocą multimediów. Stworzyło to dodatkową szansę pokazania uczniom, jak wiele jest w Internecie miejsc wartościowych, godnych uwagi, zdolnych wspomóc rozwój ich osobowości. Nagle uczniowie zapragnęli chodzić do tablicy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Teraz mam wszystko
Reklama
Szkoła dysponuje świetnie wyposażonymi salami dydaktycznymi; w każdej klasie jest telewizor z DVD, w 2 salach językowych zestawy kina domowego, co poprawia np. warunki, w których odbywają się egzaminy zewnętrzne. Nie zapomina się jednak o tradycyjnych nośnikach wiedzy, czego najlepszym przykładem jest dynamiczny rozwój biblioteki, wzrastająca nieustannie liczba pomocy dydaktycznych w salach lekcyjnych i pracowniach przedmiotowych. Nieprzypadkowo od nauczycielki usłyszałem: „Teraz mam już wszystko, co potrzebne do nauczania”. Jest to zgodne z duchem św. ks. Bosko, który starał się zapewnić swoim wychowankom wysokiej jakości pomoce dydaktyczne, aby mogli jak najlepiej przygotować się do wykonywania przyszłego zawodu.
Być blisko wychowanka
Ksiądz Dyrektor stale podkreśla, że nic nie zastąpi kontaktu międzyosobowego. I wydaje się, że w tej sferze tkwi największa siła toruńskich szkół salezjańskich. Stosuje się w nich metody wychowawcze wypracowane przez św. Jana Bosko. Noszą one nazwę systemu zachowawczego. (System prewencyjny jest oparty na trzech filarach: rozumie, religii i miłości wychowawczej). W myśl jego założeń wychowawca nieustannie towarzyszy podopiecznym. Udziela im rad, upomina z miłością, staje na drodze wszelkim zagrożeniom i sytuacjom przekraczającym siły młodego człowieka, wskazuje właściwą drogę postępowania. Stosuje zasadę, że lepiej zło zatrzymać z dala, niż naprawiać je, kiedy już zaistniało.
Uczenie odpowiedzialności
Jak podkreśla ks. Mariusz Witkowski, głównym celem wysiłków podejmowanych przez szkołę jest przygotowanie uczniów do tego, by byli dobrymi chrześcijanami i obywatelami. - Nasi uczniowie też przechodzą swoje trudne chwile, okresy buntu, sprzeciwu - mówi. - Wydaje się jednak, że łatwiej im je tu przechodzić, kiedy mają wsparcie, towarzyszenie, bliskość ze strony nauczycieli nie tylko na lekcjach, lecz także poza nimi.
Nie jest to szkoła bezstresowa. - Nie sztuką jest chronić dziecko przed każdą trudnością - mówi ks. Witkowski. - Sztuką jest pokazać mu, jak sobie radzić z tym, co i tak nieuchronnie prędzej czy później przyjdzie. Jako szkoła katolicka staramy się też pokazywać uczniom, w Kim mają szukać oparcia.
Szkoła czyni też wiele w zakresie wspierania rodziców w ich obowiązkach wychowawczych. Wywiadówki zazwyczaj są poprzedzane pogadankami, ukazującymi sposoby rozwiązywania problemów. Kapłani uświadamiają rodzicom, że są odpowiedzialni nie tylko za wyżywienie, ubranie i zapewnienie dzieciom książek do szkoły, lecz także za wychowanie, w tym przekaz wiary. Widać to zwłaszcza podczas spotkań przygotowujących do przyjęcia I Komunii św.
Każdy w czymś jest dobry
Toruńskie szkoły salezjańskie tętnią życiem. Dają mnóstwo propozycji zajęć pozalekcyjnych - działa ponad 40 kół zainteresowań! Ofertę uzupełniają liczne wyjścia na imprezy kulturalne, śródroczne i wakacyjne wyjazdy na wycieczki rowerowe, spływy kajakowe (Brdą, Wisłą, Piławą), obozy narciarskie, które sprzyjają integracji uczniów między sobą i z wychowawcami. - Tu nie ma samotności. Tu każdy znajdzie coś dla siebie - mówi Ksiądz Dyrektor. - Każdy odkryje coś, w czym jest dobry. Bo jeśli nawet uczniowi niespecjalnie wiedzie się z polskiego czy matematyki, to przychodzi moment, w którym okazuje się, że potrafi sprawnie rozpalić ognisko, rozbić namiot, zatroszczyć się o sprzęt nagłaśniający.
Mimo braku pełnowymiarowej sali gimnastycznej, szkoła kładzie coraz większy nacisk na wychowanie przez sport. Uczniowie regularnie biorą udział w szkolnych zawodach sportowych, coraz częściej odnosząc sukcesy (tenis stołowy, pływanie, szachy, unihokej). Sport uczy ich przestrzegania zasad fair play, sztuki wygrywania i przegrywania.
W ostatnich latach dał się zauważyć systematyczny postęp w wynikach nauczania, czego dowodem są sukcesy w olimpiadach i konkursach przedmiotowych oraz znakomite rezultaty, uzyskiwane podczas sprawdzianu szóstoklasistów i egzaminów gimnazjalnych (jedne z najlepszych wyników w województwie). Zapewne tu m.in. należy szukać odpowiedzi na pytanie o tajemnicę gwałtownego rozwoju liczebnego obu szkół. Od 2006 r. nastąpił czterokrotny wzrost liczby uczniów - obecnie jest ich łącznie 222 (167 w szkole podstawowej i 55 w gimnazjum).
Strona internetowa: