Ks. Paweł Rozpiątkowski: - Skąd u Księdza Prałata wzięło się szczególne zainteresowanie lub może lepiej wyczulenie na złego ducha, że został jednym z diecezjalnych egzorcystów?
Ks. prał. Mieczysław Miarka: - Nie zostałem mianowany egzorcystą z powodu jakichś specjalnych zainteresowań szatanem i jego przewrotną działalnością. To dopiero mianowanie przez Księdza Biskupa zmusiło mnie do zainteresowania się tą straszną osobą, która jest odpowiedzialna, łącznie ze współpracującym z nim często ochoczo człowiekiem, za całe zło tego świata.
- Domyślam się zatem, że decyzja Księdza Biskupa zaskoczyła Księdza Prałata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- I słusznie. Nigdy nie myślałem, że zostanę egzorcystą.
- Znowu wnioskuje: konieczne było dokształcenie…
- Jak najbardziej.
- Jakieś kursy?
- Nie, nie ma takich. Własne studium. Literatura jest bogata.
- Czego Ksiądz Prałat dowiedział się o szatanie?
- Pierwszy moim zadaniem jest roztropne rozpoznanie sytuacji. Muszę zatem wiedzieć jakie są symptomy opętania przez szatana.
- Jakie?
- Może nim być wrogość do Kościoła i niechęć do wszystkiego, co się z nim kojarzy.
- Czy wyrzucanie krzyży także?
- Jak najbardziej.
Reklama
- Dużo jest osób w niewoli księcia ciemności?
- Rozczaruję księdza. Moje kilkumiesięczne doświadczenie nakazuje mi powiedzieć, że nie. Może co 10., który do egzorcysty się zgłasza.
- Ile osób podejrzewających, że są pod wpływem złego ducha zgłosiło się już do Księdza Prałata?
- Około 25. Nie prowadzę dokładnych statystyk.
- Ilu wśród nich było rzeczywiście opętanych?
- Dzięki Bogu, w żadnym przypadku nie miałem pewności, że doszło do ewidentnego opętania przez diabła.
- Jak wygląda wizyta u egzorcysty?
- Prozaicznie. Zazwyczaj ludzie dzwonią, umawiają się na spotkanie. Gdy przyjadą, rozmawiamy, ja staram się ocenić czy rzeczywiście chodzi o działalność szatana i zawsze się wspólnie modlimy przed Najświętszym Sakramentem.
- To nazywa się egzorcyzm?
- Nie. Jeszcze nie odprawiałem egzorcyzmu. Kościół zaleca ostrożność i roztropność przy używaniu tej szczególnej modlitwy.
- To jak się Ksiądz modli?
- Są przewidziane na takie wątpliwe przypadki różnego rodzaju modlitwy wsparcia. Mam tu taką książkę, w której są wszystkie.
- Co najczęściej skłaniało ludzi, że przychodzili po pomoc do Księdza Prałata?
- Wszyscy mieli jeden problem. Brak wewnętrznego spokoju, natrętne lęki.
Reklama
- Może to zwykła depresja?
- W większości leczyli się u psychologów lub psychiatrów i ci nie stwierdzali choroby, a niektórzy wręcz zalecali, aby poszukać pomocy u egzorcysty.
- Ale też nie opętanie. Co musiałby powiedzieć człowiek, żeby Ksiądz był przekonany, że na pewno chodzi o opętanie?
- Ważną wskazówką jest, że takie osoby nie zgłaszają się same. Dobrowolnie nie szukają pomocy u księdza, nawet jeżeli cierpią. Przecież zazwyczaj nienawidzą tego wszystkiego, co kojarzy się z Bogiem, a kapłanów w szczególności. Zazwyczaj jest ktoś, kto taką osobę podprowadza do egzorcysty.
- Czy jest jakaś grupa wiekowa, która jest najbardziej narażona na działanie diabła?
- Nie. Wiek nie odgrywa tu żadnej roli. Raczej zachowania i postawy, które mogą występować zarówno u dorosłych, jak i u dzieci.
- Jakie?
- Choćby okultyzm. Odejście od Boga. Nie przystępowanie do sakramentów świętych. Życie jakby Boga nie było. Pozbywamy się wtedy tarczy ochronnej i sami pchamy się w łapy szatana.
- A co zabezpiecza przed nim?
- Już powiedziałem. Życie z Bogiem! Sakramenty święte. Nie ma innego sposobu.
- Co mówią osoby, które przychodzą do Księdza Prałata: Proszę Księdza podejrzewam, że opętał mnie szatan?
Reklama
- Nie tylko. Zdarzają się i tacy, którzy podejrzewają działalność złego ducha w ich najbliższym otoczeniu, bo tak źle życzą im nienawidzący ich ludzie.
- To możliwe?
- Jak najbardziej.
- I co Ksiądz Prałat wtedy robi?
- A co mogę? Modlę się razem z nimi przed Najświętszym Sakramentem.
- Pomaga?
- Zawsze proszę tych ludzi, że gdyby była jeszcze potrzeba modlitewnego wsparcia, żeby dali znać. Nie dają, więc chyba ich problemy się skończyły.
- Jak się nazywa ta modlitwa?
- To są modlitwy błagalne jakie wierni sami mogą zanosić w zmaganiu się z mocami ciemności. Cytuję z rytuału egzorcysty. (Dzwoni telefon. Ksiądz Prałat odbiera i tłumaczy jak dojechać na ul. Bursztynową osobie, która szuka u niego pomocy).
- Samemu można odmawiać te modlitwy?
- Myślę, że to nie jest zabronione. Przynajmniej niektóre, choć to nie jest to samo, gdy odmawia ją mianowany przez kościelną władzę egzorcysta w specjalnym nabożeństwie. Wtedy nie jest to już modlitwa prywatna, ale modlitwa Kościoła.
- Przeprowadzam ten wywiad, bo przypuszczam, że czytelnicy będą nim zainteresowani. Dlaczego ludzie dziś łakną takich informacji. Skąd się bierze potrzeba egzorcystów. Jeszcze dwadzieścia, trzydzieści lat temu była to w Kościele posługa niemal zapomniana?
Reklama
- Odpowiedź jest prosta. Bo ludzie mają takie potrzeby, a mają je, bo są bardziej niż wcześniej narażeni na działanie mocy ciemności, a są narażeni, bo coraz więcej ich żyje tak jakby Boga nie było, latami nie chodzą do Kościoła i nie przystępują do sakramentów świętych, w następstwie podejmują złe decyzje, co skutkuje tym, że życie zamienia się w koszmar. Jest co prawda strażnik, sumienie, które się buntuje, ale na różne sposoby próbują je uśmierzyć. Działa na krótszą lub dłuższą metę, ale nie na zawsze. Historia przypadków wpadki w zasadzkę szatana ma zawsze ten wspólny mianownik. To proste.
- Straszy Ksiądz?
- Ani trochę.
- Dziękuję za rozmowę.
Nota: Członkami Komisji Egzorcystów w diecezji sosnowieckiej są ponadto ks. Andrzej Jasiński i ks. Dariusz Nowak.