Reklama

Nie można sobie odpuszczać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pana Sławka dobrze znają pacjenci przychodni sióstr elżbietanek. Pracuje tu już dwa i pół roku. Zaczynał jako wolontariusz, ale szybko został zatrudniony na stałe. Ma już wyrobioną opinię - są pacjenci, którzy specjalnie zapisują się do niego na zabiegi. Trzynaście lat temu nie przyszłoby mu do głowy, że jego życie może tak wyglądać… - Tamtego dnia jechałem samochodem, kierowca z naprzeciwka zjechał na drugi pas i uderzył we mnie. Obudziłem się i już nie widziałem. To cała historia. Po wypadku musiałem się jakoś odnaleźć. To zajmuje trochę czasu, bo człowiek musi zaakceptować siebie. Na początku było trudno, bo sporo chorowałem, ale potem zebrałem się w sobie. Przyjechaliśmy z żoną do Zielonej Góry i tutaj skończyłem ogólniak w CKU. A później na dwa lata wyjechaliśmy do Krakowa, bo tam mnie przyjęto do szkoły masażu - opowiada p. Sławek.
Krakowska szkoła jest placówką integracyjną - uczą się w niej zarówno osoby zdrowe, jak i niepełnosprawne. - Do wybrania zawodu masażysty skłoniły mnie przede wszystkim okoliczności, bo osoba niewidoma nie ma tak naprawdę zbyt dużego wyboru - mówi. - Dlatego nie mogę powiedzieć, że decydując się na ten zawód, spełniałem swoje marzenia. Okazało się jednak, że to jest praca stworzona dla mnie, daje mi dużo satysfakcji. Lubię ludzi, kontakt z nimi, a tu mam tego pod dostatkiem i dobrze mi to robi.
Brak jednego zmysłu rekompensują inne. Wyostrza się np. zmysł dotyku, dlatego nierzadko niewidomy masażysta wykonuje swoją pracę lepiej niż jego widzący koledzy. Potwierdzają to pacjenci p. Sławka, którzy do niego wracają. Pojawiły się też propozycje z innej przychodni. - Ale ja nie zmieniłbym pracy, nawet gdybym miał dostać parę złotych więcej. Tutaj atmosfera jest niepowtarzalna, sami pacjenci też to czują, stają się bardziej wyciszeni. To tworzy szczególny klimat.

Pozytywne miasto

Osoba niewidząca, jeżeli nie chce spędzić życia w domu, musi nauczyć się poruszać nie tylko w znajomych czterech ścianach. Na szczęście w Zielonej Górze jest sporo udogodnień dla osób niewidomych, np. udźwiękowione autobusy. Są też jednak i problemy, chociażby na wielu przejściach dla pieszych (sygnalizacja dźwiękowa zainstalowana jest tylko przy niektórych). Koło Elżbietanek tuż przed wejściem na jezdnię znajdują się specjalne wypustki, które informują, że kończy się chodnik, co jest szczególnie ważne w miejscach, gdzie nie ma krawężnika. To duże ułatwienie, niestety nie ma tego na wszystkich przejściach. - Ale muszę przyznać, że pod względem takich udogodnień jest coraz lepiej. Na przykład do kościoła, gdzie chodzimy (parafia pw. Miłosierdzia Bożego), prowadzą ciągi piesze dla niepełnosprawnych - mówi p. Sławek.
Przyjazne miasto czy osiedle to nie tylko bezpieczne drogi, ale również życzliwie nastawieni mieszkańcy. - Ludzie w większości reagują pozytywnie, chcą pomóc, zwłaszcza osoby młode, bo starsze wolą się raczej użalać, mówią, że to takie nieszczęście. Ale ja nie jestem nieszczęśliwy. Pewnie, że mam różne bariery i trudności, ale nie jest to problem aż tak duży, żebym przez to codziennie płakał.
Zdaniem p. Sławka, ludzie często niepotrzebnie starają się być szczególnie delikatni, np. uciszają swoje dzieci, kiedy te pytają, po co panu biała laska. - A wystarczyłoby powiedzieć, że pan nie widzi i w ten sposób bada drogę. Dzieci chcą wiedzieć, to jest naturalne, a uciszając je, można sprawić, że zaczną się bać czy coś w tym stylu.

Na co dzień

Z żoną Anną poznali się w ośrodku dla osób niewidomych i niedowidzących, w którym organizowane są turnusy przystosowujące do życia po utracie lub pogorszeniu wzroku. - Trudno tu mówić o miłości od pierwszego wejrzenia, ale może od pierwszego dotknięcia - śmieje się p. Sławek. - Ania bardzo mnie wspiera, gdyby nie jej zachęty, pewnie nie przeszedłbym nawet przez ogólniak. Kiedy byłem zdrowy, skończyłem zawodówkę, potem było jedno technikum, drugie, trzecie, ale jakoś nigdy nie udało mi się porządnie tego ukończyć. Pewnie brakło motywacji.
Na początku tego roku przyszli na świat bliźniacy Julian i Filip. - Dzieci to nowe wyzwania, nowe obowiązki, zmęczenie, ale też wielka radość. Kiedy chłopcy mieli się urodzić, cała przychodnia trzymała kciuki i modliła się za nas. W każdym razie miejsce w przedszkolu Elżbietanek już mają załatwione.
Okazuje się, że nie trzeba widzieć, żeby wziąć dziecko na ręce, przewinąć czy wykąpać. Metodą prób i błędów w końcu znajduje się rozwiązanie. Najtrudniej jest z przebieraniem, kiedy trzeba walczyć z nadmiarem guziczków i zatrzasków. Ale to po prostu kolejne przeszkody, a tych p. Sławek pokonał już wiele. Potrafi np. zrobić pranie, nie mieszając białych ubrań z kolorowymi (specjalne urządzenie odczytuje kolory).
Nowoczesna technika pozwala mu na korzystanie z komputera i Internetu. Może też czytać książki. - Kiedy chodziłem na zajęcia, część wykładów nagrywałem, a potem przepisywałem w notatniku brajlowskim. To urządzenie wielkości tabliczki czekolady z przyciskami brajlowskimi. Najpierw zapisuję, a potem odtwarzam dźwiękowo. Jeśli ktoś szybko pisze, to może też robić notatki na komputerze. Jeżeli treść wykładu dostawaliśmy na kartkach, to skanowałem do komputera i potem odtwarzałem. Szkoła w Krakowie ma swoje tradycje i stawia wysokie wymagania, więc nie można było sobie odpuszczać. I tak mi już zostało.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2010-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20
Papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

Więcej ...

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11
Ks. Tomas Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

Więcej ...

Jasna Góra: Krajowe Forum Zelatorów Diecezjalnych Żywego Różańca

2024-04-20 14:07

Karol Porwich/Niedziela

„Uczynić Różaniec modlitwą wszystkich” to słowa i gorące pragnienie bł. Pauliny Jaricot, założycielki Dzieła Rozkrzewiana Wiary i Żywego Różańca, a także hasło Krajowego Forum Zelatorów Diecezjalnych Żywego Różańca, które trwa na Jasnej Górze. To pierwsze takie spotkanie, którego celem jest zachęcenie ludzi świeckich do jeszcze głębszego zaangażowania w dzieło różańcowe.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Jezu, uczyń serce moje miłosiernym tak, jak Twoje

Wiara

Jezu, uczyń serce moje miłosiernym tak, jak Twoje

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach...

Kościół

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach...

Święty ostatniej godziny

Niedziela Przemyska

Święty ostatniej godziny

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....