Reklama

Wielki Post

Niedziela łowicka 11/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Okres Wielkiego Postu, będący przypomnieniem pobytu Jezusa na pustyni, jest czasem przygotowania wiernych do pełnego przeżycia Świąt Wielkiej Nocy, czasem wzrostu w wierze i zbliżenia się do Chrystusa. Jest to czas, w którym wyrazem wewnętrznej przemiany, nawrócenia powinny być zewnętrzne praktyki pokutne, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i wspólnotowym.

Już od pierwszych wieków chrześcijaństwa na ziemiach polskich nasi praojcowie przestrzegali postu surowiej i ściślej niż w innych krajach katolickiej Europy. Mimo zachowania postu, Polacy spożywali dość urozmaicone potrawy. Podstawę pożywienia w tym "świętym czasie" nawrócenia stanowiły ryby, stąd często przy klasztorach, dworach, w miasteczkach prowadzono hodowlę ryb w stawach. Przyrządzano je na kwaśno i słodko, faszerowano migdałami i rodzynkami. Był to więc bardzo "urozmaicony", wyszukany sposób postu, z czego śmiał się Miaskowski, wypominając trochę "przesadną" formę umartwienia:

Co gotują węgorze, śledzie,

szczuki w soli,

Wyzinę, łosoś, karpie

brzuchom na post gwoli,

Ci nie myślą potężnie

z ciałem wstąpić w szranki.

Trzeba jednak zaznaczyć, że przeciętny dom szlachecki, mieszczański czy włościański bardzo starannie przestrzegał postu, zwłaszcza na Mazowszu i Litwie. W zamożniejszych domach używano w tym czasie oliwy zamiast masła, a w uboższych - oleju. Jest nawet stare przysłowie, które to wspomina: "Mości panie dobrodzieju, dobre kluski na oleju". Oliwą kraszono też barszcz.

Oskar Kolberg podaje: "Powiada jeden z dziejopisów, że kiedy posłowie polscy opisywali papieżowi rygor, z jakim Polacy postu pilnują, zapytał Papież: A macie też oliwę? Polacy mniemając, iż Ojciec Święty pyta się o olej (olej i oliwa jednako się po łacinie nazywają). Mamy - odpowiedzieli - i to tak wiele, że go do smarowania kół u wozów używamy. - Kiedy tak, to pośćcie - rzecze Papież".

Na wsi, w domach chłopskich w okresie Wielkiego Postu żywiono się głównie ziemniakami, żurem z mąki żytniej, gotowaną rzepą i postną zupą tzw. kapuśniarką. Niemal całkowicie rezygnowano z mięsa ( nawet tłuszczów zwierzęcych), także z nabiału, a w czasach późniejszych i słodyczy, m.in. miodu. Spożywano za to w dużych ilościach kasze, gotowane i suszone owoce oraz solone śledzie.

Co gorliwsi i pobożniejsi w okresie wielkopostnym w każdą środę, piątek i sobotę jadali tylko suchy chleb popijając go tzw. wodzianką, tzn. soloną gotowaną wodą z dodatkiem rozdrobionego czosnku.

Dzisiaj Kościół wzywa nas do różnego rodzaju form umartwień w okresie Wielkiego Postu. Jest to piękna forma pragnienia nawrócenia się będąca jednocześnie nawiązaniem do praktyki naszych praojców.

Wielu katolików utożsamia dziś post z wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych. Podobnie czynili nasi przodkowie. Tymczasem musimy umieć rozróżnić między postem a wstrzemięźliwością od spożywania mięsa. Post, zwany też postem ilościowym, polega na ograniczeniu posiłków w dniu pokutnym, mianowicie na spożywaniu w ciągu dnia tylko jednego posiłku do syta, z dopuszczeniem rano i wieczorem posiłków mniejszych, zgodnie z zatwierdzonym zwyczajem miejscowym. Post ten obecnie nie występuje osobno, lecz w połączeniu ze wstrzemięźliwością; taki post, nazywany ścisłym, obowiązuje tylko dwa razy do roku: w Popielec i Wielki Piątek.

Z kolei wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, zwany też postem jakościowym, według zarządzeń Konferencji Biskupów, należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu wypada jakaś uroczystość.

Według polskiego prawa partykularnego obowiązek zachowania wstrzemięźliwości jest złączony także z wigilią Bożego Narodzenia, jeśli w tym dniu nie wypada niedziela. Prawu o wstrzemięźliwości podlegają ci, którzy ukończyli czternasty rok życia, natomiast prawo o poście wiąże wszystkie osoby pełnoletnie, aż do rozpoczęcia sześćdziesiątego roku życia.

Dzisiaj, dla niektórych post jest czymś podejrzanym. Jednak nie wolno zbyt łatwo przechodzić obok takiego niezrozumienia. Powinienem dokładnie zbadać, dlaczego mój post kogoś złości. Być może komuś wydaje się, że za moim postem kryje się poczucie elitarności, że wynoszę się nad innych, że ich wewnętrznie dyskwalifikuję. Oddziaływanie mojego postu na innych zawsze mówi także coś i o mnie, o mojej motywacji. Byłoby czymś nie w porządku, gdyby post rozbijał wspólnotę na wrogie obozy. Być może wymaganie Jezusa, by nie okazywać innym swoich postów, ma również swoje podłoże i w tym, że post może wywoływać u innych ujemne skojarzenia. Post powinien czynić nas lepszymi i miłosierniejszymi. Dlatego powinien się dokonywać w ukryciu, nie będąc powodem do oskarżania innych. Starcy mawiali, że przy ascezie nie powinno się być zbyt głośnym, bo inaczej demon usłyszy i gotów zniweczyć cały trud. Warto więc mieć te pouczenie na względzie w tym szczególnym okresie wielkopostnym, by przypadkiem forma nie górowała nad treścią, bo tą drogą nie osiągnie się wewnętrznego spokoju prowadzącego do nawrócenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Rada Apostolstwa Świeckich o współpracy między liderami i języku w Kościele

2025-04-01 19:20

BP KEP/flickr.com

O pilnej potrzebie budowania relacji pomiędzy odpowiedzialnymi za różne dzieła i wspólnoty w Kościele lokalnym - którymi są zarówno duchowni jak i świeccy - mówiono dziś na spotkaniu Rady KEP ds. Apostolstwa Świeckich. Podczas obrad, które odbyły się w Warszawie, wskazywano też na konieczność stosowania w Kościele języka mniej hermetycznego i lepiej dostosowanego do potrzeb współczesnych odbiorców.

Więcej ...

Tymi słowami kard. Ratzinger żegnał się z Janem Pawłem II

2025-04-02 06:50

Adam Bujak

Pójdź za Mną – ten lapidarny zwrot Chrystusa można uznać za klucz do zrozumienia Jana Pawła II – mówił przed 20 laty na jego pogrzebie kard. Joseph Ratzinger. Jego homilia to nie tylko pożegnanie z polskim Papieżem, ale również podsumowanie całego jego życia, z pozycji wybitnego teologa i znawcy ludzkiej duszy, a zarazem bliskiego i wieloletniego współpracownika Jana Pawła II, naocznego świadka jego posługi. Przytaczamy integralne nagranie tej homilii z tłumaczeniem na język polski.

Więcej ...

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się zmienił na lepsze

2025-04-02 14:38

źródło: wikipedia.org

"Chrystus i jawnogrzesznica", Nicolas Poussin (1653 r.)

Ważne jest, aby w każdej sytuacji kryzysowej, którą przeżywam, zaprosić Jezusa. On jest pomocą, światłem i On udziela łaski, aby z trudności wyjść i stać się lepszym czy mądrzejszym.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Kościół

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Czy papież rzeczywiście jest nieomylny?

Wiara

Czy papież rzeczywiście jest nieomylny?

Czy ufam Bożemu miłosierdziu?

Wiara

Czy ufam Bożemu miłosierdziu?

O. Marcin Ciechanowski: Depresja. Czy potrzebujesz pomocy?

Wiara

O. Marcin Ciechanowski: Depresja. Czy potrzebujesz pomocy?

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi:

Wiara

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi: "Niech wszyscy...

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Kościół

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

Wiara

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

Co to będzie, kiedy nastąpi koniec świata?

Wiara

Co to będzie, kiedy nastąpi koniec świata?

Satanistyczne wydarzenie w Kansas: Katolik powstrzymuje...

Kościół

Satanistyczne wydarzenie w Kansas: Katolik powstrzymuje...