Uroczystość rozpoczęła się od Mszy św. w kościele Wszystkich Świętych w Wieprzu. 15 maja odprawił ją proboszcz tutejszej parafii ks. Stefan Klajman. W okolicznościowej Eucharystii uczestniczyły m.in. dzieci pierwszokomunijne, uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum oraz przedstawiciele lokalnych instytucji i środowisk społecznych. Po Mszy św. grupa dzieci i młodzieży z ZSP nr 1 im. Jana Pawła II i ZSP nr 2 im. kard. Stefana Wyszyńskiego zaprezentowała program słowno-muzyczny. Rozpoczął go słynny wiersz C. K. Norwida „Moja piosnka II” („Tęskno mi, Panie”), a następnie można było usłyszeć m.in. „Modlitwę o wschodzie słońca” J. Karczmarskiego, „Rotę” M. Komornickiej i krótkie wyimki z historii narodowej. Występ młodych artystów zwieńczył cytat z Jana Pawła II: „Ojczyzna jest naszą matką ziemską. Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej. Nie chciejcie ojczyzny, która was nic nie kosztuje”.
Po zakończeniu programu słowno-muzycznego wierni procesyjnie wyruszyli w kierunku kaplicy cmentarnej, w którą wmurowano tablice pamięci. Parafialny pochód prowadzili ułani na koniach, za którymi szli ministranci z krzyżem, poczty sztandarowe, orkiestra dęta i wierni. Przed wejściem na teren cmentarza ułani oddali honory krzyżowi i proporcom, po czym odjechali. Tymczasem wierni przeszli pod kaplicę, gdzie przy pamiątkowych tablicach złożono wieńce, zapalono znicze i odczytano apel poległych.
Dzięki inicjatywie ks. S. Klajmana parafianie mogli na nowo odkryć nieco zapomnianą już część swej lokalnej historii. Za sprawą tablic pozostał trwały ślad po osobach, których prochy zostały rozsiane po całym kraju i poza jego granicami. Na dodatek, przy tej okazji postarano się nie tylko o sporządzenie listy ofiar czasów walk i okupacji, ale i o przybliżenie ich wojennych losów. Wraz z odczytywanymi nazwiskami padały więc miejsca ich śmierci. Wśród nich wymieniany był m.in. Grybów, w okolicach którego rozegrała się jedna z najkrwawszych bitew I wojny światowej, Belgia, nad którą zestrzelony został lotnik z Dywizjonu 305, nazwy obozów koncentracyjnych, a nawet Katyń.
Tablice, jakie można zobaczyć na ścianie cmentarnej kaplicy upamiętniają ponad 100 mieszkańców poległych w czasach I wojny światowej oraz tych wszystkich, którzy zginęli podczas II wojny światowej, tak na polach bitew, jak i rozstrzelanych, wywiezionych do lagrów oraz przymusowo wysiedlonych bądź wywiezionych na roboty. Z imienia i nazwiska wymieniono 72 osoby. Uroczystość zwieńczyło przypomnienie słów wypowiedzianych przez ks. Marcina Krzysicę, żegnającego swoich parafian 2 sierpnia 1914 r. podczas okolicznościowego nabożeństwa: „Kochani moi parafianie, żal ściska me serce, bo oto nadeszła dla was chwila, w której musicie porzucić swe domy, swe żony i dzieci, a iść, by już może więcej nie zobaczyć się z nimi. A iść musicie, bo woła was państwo, a i Polska cała. Nadeszła straszna chwila, że brat przeciw bratu będzie walczył, ale kto wie, czy z tej walki my, Polacy najwięcej korzyści nie odniesiemy. Być może nadeszła chwila wyzwolenia naszego, zdaje się, że nadszedł czas, gdy Polska z kajdan się uwolni. Choć wielu z was nie ujrzy tego… Wielu z was zimna mogiła pokryje i będziecie spoczywać z dala od swoich, a nie tu na naszym cmentarzu. My kapłani żegnamy was… Niech was Bóg błogosławi na drogę” - taki tekst, niczym memento, znalazł się na jednej z tablic.
Pomóż w rozwoju naszego portalu