Jan Kowalewski, urodził się 23 października 1892 w Łodzi. 1909 r, zdał maturę w ówczesnej Szkole Handlowej Kupiectwa Łódzkiego (budynek obecnego Rektoratu UŁ przy ul. Narutowicza 68), następnie studiował w Belgii. W 1912 r. został inżynierem chemii. Po powrocie w rodzinne strony, rozpoczął pracę zawodową w Zgierzu. Zapewne obietnica kierowniczego stanowiska skłoniła go do przyjęcia propozycji pracy w fabryce w Białej Cerkwi (dziś Ukraina), jeszcze przed wybuchem wojny w 1914 r. Powołany do carskiej armii, służył w oddziałach inżynierskich, gdzie gruntownie poznał organizację i specyfikę rosyjskiej armii. Po rewolucji lutowej i upadku caratu wstąpił do II Korpusu Polskiego na Ukrainie. Służył w wywiadzie 4 Dywizji Strzelców Polskich gen. Lucjana Żeligowskiego. Zdolności Kowalewskiego zadecydowały o przyjęciu go w 1919 r do Oddziału Informacyjnego Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego. Zastępując kolegę udającego się na urlop, zajął się deszyfryzacją rosyjskich rozkazów. Jak sam po latach wspominał, w rozszyfrowaniu pomogła mu wiedza matematyczna, znajomość rosyjskich realiów wojskowych i… grzebień. Wiedział, że w telegramie musi być słowo dywizja, a w j. rosyjskim ma ono charakterystyczny układ. Wyłamał zęby grzebienia, by szukać takiej samej konwencji znaków w tekście telegramu.
Złamanie szyfru umożliwiło polskiemu wywiadowi odczytywanie korespondencji bolszewickiej. Śledzenie informacji telegraficznej na rozległych terenach Rosji, od Syberii po Piotrogród, od Murmania po Morze Czerwone stało się możliwe. Do końca 1920 roku, Jan Kowalewski i kierowany przez niego Wydział Szyfrów Obcych, złamał około 100 kluczy szyfrowych, odczytał niemal trzy tysiące szyfrogramów. Uzyskane informacje często były wręcz niezbędne w podejmowaniu najważniejszych decyzji przez Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego i jego Sztab podczas wojennych działań. Decydowały o powodzeniu np. kontrofensywy znad rzeki Wieprz. Za swe wojenne zasługi otrzymał w 1922 r Srebrny Krzyż Virtuti Militarii, jedno z najwyższych odznaczeń wojskowych. Po wojnie z bolszewikami nadal pozostawał w wojsku.
Ambicję dalszego kształcenia zrealizował kończąc w 1927 r, paryską Wyższą Szkołę Wojenną. Służył jako attache wojskowy (1928-1933) w Moskwie. Fantastyczna pamięć, zdolności rysunkowe umożliwiały mu odwzorowywanie wojskowego sprzętu (zakaz fotografowania). Uznany przez Sowietów za „niepożądanego” (persona non grata) musiał opuścić Moskwę. Przeniesiony do Bukaresztu informował o rosnących wpływach Niemiec w Rumunii, wobec czego w 1937 r. zmuszono go do wyjazdu z tej placówki. Podczas II wojny z ramienia Rządu na Emigracji pracował w Lizbonie. Prowadził tajne negocjacje z przedstawicielami Węgier, Rumunii, Włoch. Dawna działalność Kowalewskiego była swoistą „solą w oku” Stalina. Na jego osobistą interwencję u Churchilla, brytyjski premier zmusił Polaków do odwołania Kowalewskiego z Lizbony. Po wojnie pozostał w Londynie, redagował specjalistyczny miesięcznik polityczny wydawany w j. angielskim, współpracował z Radiem Wolna Europa. Zmarł w październiku 1965 r. Uznając zasługi łodzianina dla wkładu na rzecz walki z bolszewikami, Senat RP (byłej kadencji), ogłosił rok 2020 Rokiem Jana Kowalewskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu