W ostatnich dniach dwóch studiujących w Rzymie księży udało nam się spotkać pod świdnicką kurią. Więc zapytaliśmy się, jak sobie radzą z nauką. - Obecnie jestem w połowie studenckiej drogi. Po trzech latach, w czerwcu br. obroniłem pracę licencjacką i zdałem egzamin ex universa. Generalnie moja praca licencjacka obejmowała sprawy działalności kard. Bolesława Kominka na rzecz odbudowy Kościoła w Polsce po II Wojnie Światowej, w kontekście historycznym powstania listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 roku. Aktualnie mam błogosławieństwo bp Marka na kontynuacje studiów i zrobienie kursu doktorskiego. Zgodnie z harmonogramem studiów na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim mam na to 3 lata, a więc w czerwcu 2023 z Bożą pomocą wracam do diecezji, z tytułem doktora – mówi ks. Łukasz Bankowski.
Po pierwszym roku na tym samym Uniwersytecie Gregoriańskim jest nasz drugi kapłan ks. Kamil Pawlik, który specjalizuje się w teologii fundamentalnej. Ks. Kamil za 4 lata także ma powrócić z tytułem doktora.
Premier Meloni odwiedziła muzeum Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie
2025-12-23 08:27
Włodzimierz Rędzioch
Foto Presidentza del Consiglio
Premier Włoch w Muzeum św. Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie
Nie wszyscy wiedzą, że kardynał Karol Wojtyła miał swoją siedzibę w Rzymie – małe mieszkanie w Kolegium Polskim na wzgórzu awentyńskim. Na parterze budynku zajmował się mały apartament z salonem, gabinetem oraz sypialnią z łazienką. Za każdym razem, gdy przyjeżdżał do Rzymu, kardynał zatrzymywał się właśnie tutaj - 14 października wyjechał stąd na drugie konklawe w 1978 r. i już nigdy tu nie mieszkał. Prawdę mówiąc wrócił, ale nie jako mieszkaniec Kolegium tylko jako Papież. Jego ubrania, dokumenty, zapiski i różne przedmioty pozostały w tym małym apartamencie.
"Osoba sprzątająca" tak, "niania" raczej nie. Nowe, absurdalne wymogi w ogłoszeniach o pracę
2025-12-23 20:54
Red. na podst. wpolityce.pl/TVP
PAP/Radek Pietruszka
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
„Nie powinno się na etapie rekrutacji, na etapie tworzenia ogłoszenia, definiować, czy ma to być kobieta, czy mężczyzna” - przekonywała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na antenie TVP w likwidacji, broniąc absurdalnych przepisów dotyczących tego, że w ogłoszeniach o pracę nie będzie można określać płci szukanego pracownika.