Kościół katolicki po raz kolejny stał się obiektem profanacji, ale informacji o tym wydarzeniu i oburzenia próżno szukać w głównych mediach. Mocno to kontrastuje np. z nagłaśnianiem każdego incydentu antysemickiego. W tym samym czasie, w Paryżu okradziono w windzie z zegarka młodego człowieka. Przestępca miał go dodatkowo zwyzywać od „żydów”. Media natychmiast rozpisały się o „oburzającym akcie antysemityzmu”.
Tymczasem informację o profanacji kościoła znajdujemy na niszowym portalu „catholic17.fr”. Wynika z niej, że kościół Saint-Pierre w Montendre został zbezczeszczony wieczorem 10 sierpnia. Przestępcy wyważyli boczne drzwi. „Celem tych wandali był sam Jezus Chrystus: proboszcz znalazł centralny krzyż roztrzaskany na tysiąc kawałków, a tabernakulum zostało rozprute i wyniesione poza kościół. Cyborium,w którym przechowywano konsekrowane hostie, odnaleziono puste poza kościołem”, opisuje te przerażające fakty diecezja La Rochelle.
Proboszcz złożył zawiadomienie o przestępstwie na posterunku żandarmerii. Ks. bp Georges Colomb nazwał ten czyn „nowym uderzeniem włóczni w bok Chrystusa, które rani cały Kościół katolicki w Charente-Maritime”. Biskup nie ma wątpliwości, że to „akt czystej nienawiści”.
Przypomnijmy, że francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych doliczyło się ponad 1000 antychrześcijańskich ataków w 2019 roku. Tylko, że takie czyny nie nabierają ogólnokrajowego rozgłosu. Odwrotnie, niż incydenty związane z innymi religiami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu