O. Marcin Ciechanowski, podprzeor Jasnej Góry witając pielgrzymów powiedział, że to dotychczas największa grupa pielgrzymkowa, która dotarła do Matki Bożej. „Maryja chce być Twoją Matką. Chciejmy Jej dziś podać rękę i uczynić miejsce w swoim sercu. Do tego Was zapraszam” - mówił.
Bp Andrzej Jeż podkreślił w homilii, że tak bardzo potrzeba w naszych wspólnotach ludzi, którzy najpierw sami rozpaleni entuzjazmem w wyznawaniu wiary są w stanie skutecznie ewangelizować innych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ordynariusz diecezji tarnowskiej podkreślił, że Chrystusowe „Idźcie!” posyła nas w pierwszej kolejności do naszych rodzin, wspólnot, środowisk pracy i codziennego bytowania. Tam właśnie znajduje się nasza placówka ewangelizacyjna. „Jeżeli udało ci się zrozumieć, że kto żyje bez grzechu, kto żyje w przyjaźni z Jezusem jest szczęśliwy, musisz sprawić, by zrozumieli to także inni, zwłaszcza twoi najbliżsi, tak abyśmy wszyscy zostali zbawieni, byśmy razem doszli do nieba” - zachęcał.
Bp Jeż podkreślił, że trzeba, byśmy sami mieli ambicję być takimi osobami, których wiara rzeczywiście płonie i rozpala innych; którzy rzeczywiście niosą całymi sobą Chrystusa. „Miejmy ambicję, by wspólnoty, ruchy i stowarzyszenia, które tworzymy w naszych parafiach miały zawsze otwartość na nowych członków i by pałały rzeczywistym zapałem wiary” - mówił.
Reklama
W kontekście posłania „Idźcie, na cały świat i głoście Ewangelię!”, biskup zachęcał, aby brać przykład z Matki Bożej.
„Maryja niosła prawdziwą radość Ewangelii, gdyż jak nikt inny była zjednoczona z Chrystusem. Nasza radość i nasz zapał w głoszeniu Ewangelii musi mieć to samo Źródło: osobiste głębokie zjednoczenie z Chrystusem i miłość do Niego” - dodał bp Andrzej Jeż.
Pielgrzymi wyruszyli z Tarnowa 17 sierpnia. Każdego dnia kolejny odcinek pokonywały inne grupy, a wieczorem pielgrzymi wracali do domów. W jednej grupie mogło znaleźć się około 150 pątników, więc jednego dnia trasę przeszło 450 pielgrzymów. Na zakończenie sztafety grupy przyjechały do Częstochowy, by razem wejść na Jasną Górę i pokłonić się Czarnej Madonnie.
„Szkoda, że szliśmy tylko jeden dzień, ale jest radość, że mogliśmy wyruszyć, bo to trudny rok” - mówi pątniczka Irena.
„Jeden dzień na szlaku i cała pielgrzymka jest zaliczona. Modlę się także za czasy, w których przyszło nam żyć. Chciałabym, żeby pandemia się już skończyła” - dodaje Aleksandra.
Na trasie były dwa śluby, modlono się w intencji misji i Ojczyzny. Był też dzień poświęcony Eucharystii i powołaniom. Na pielgrzymkę przyjechał bp Mirosław Gucwa z diecezji Bouar w Republice Środkowoafrykańskiej, który chciał podziękować pątnikom za pomoc misjom. Razem z pielgrzymami modlił się na szlaku biskup kielecki Jan Piotrowski.
Reklama
Każdego dnia rekolekcje głosił ks. Artur Mularz, dyrektor Wydziału ds. Nowej Ewangelizacji Kurii Diecezjalnej w Tarnowie, który zachęcał do czytania i słuchania Słowa Bożego. Rozważane treści stanowiły jedną całość, wyrażoną w kerygmacie.
Wiele osób pielgrzymowało w duchowy sposób m.in. dzięki relacjom diecezjalnych mediów. Były m.in. transmisje Mszy św. i nabożeństw. Powstała także nowa wersja aplikacji aPPT, która zawiera treści konferencji, trasę, informacje o patronie dnia.
Na Jasną Górę weszli duchowi pielgrzymi grupy nr 14, bo pątnicy, którzy w niej szli jeden dzień nie mogli przyjechać do Częstochowy. U jednego z pielgrzymów stwierdzono COVID-19, więc pozostali członkowie grupy są w izolacji.