Reklama

Opowieść o tercjarce, która całe życie ludziom służyła

Niedziela małopolska 38/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod koniec sierpnia br. pani Stefania Liszkiewicz świętowała setne urodziny. Gdy przyszłam do Domu Pomocy Społecznej przy ul. Helclów w Krakowie, gdzie jubilatka mieszka od pięciu lat, zastałam ją pochyloną nad pożółkłymi, zaczytanymi książeczkami do nabożeństwa. Kiedy wytłumaczyłam cel mojej wizyty i spytałam, czy czyta „Niedzielę”, spojrzała na mnie dobrymi, uważnymi oczyma kobiety, która nic nie musi ukrywać, która może być sobą, i wyznała, że nie czyta gazet. Po czym dodała, że o naszym tygodniku słyszała w Radiu Maryja.

Najstarsze wspomnienia

Reklama

Jej historia życia zaczyna się w małej podkarpackiej wiosce, gdzie pani Stefania urodziła się jako drugie z trzynaściorga dzieci właścicieli niedużego gospodarstwa. Z tej gromadki do dziś żyją młodsze siostry: Emilia, Helena, Marysia, Wanda, Zosia. Z najwcześniejszego dzieciństwa stulatka pamięta, że trzeba było pomagać rodzicom. I tak przez całe życie, które sędziwej seniorce upłynęło na służbie. Najpierw była szkoła, w której się znalazła bardziej jako pasterka krów kierownika-nauczyciela. Tam poznała pierwsze litery i cyfry. Potem mama posłała ją razem z bratem do znajdującej się bliżej domu szkoły w Radzionkowie, gdzie opanowała sztukę pisania, czytania i liczenia. - Pamiętam, że mieliśmy z bratem wspólne książki - wspomina. - A on, jak to chłopak, szybko je zniszczył i ja wstydziłam się, że są brudne i poszarpane...
Szkoły pani Stefania nie skończyła. - Takie były czasy. W domu rodzeństwa do wykarmienia przybywało, więc trzeba było szukać miejsca dla siebie. Zamieszkałam u cioci, która nie miała dzieci, a mąż jej zmarł. Ona wzięła mnie i jeszcze chłopaka, sierotę. Wspólnie to gospodarstwo prowadziliśmy. Potem ciocia przygarnęła jeszcze dwójkę dzieci. Miałam wtedy może 13 lat. Gdy trochę podrosłam, zdecydowałam się szukać innej, płatnej pracy. Trafiłam do Gorlic, do domu, w którym byłam gosposią. Sprzątałam, prałam, gotowałam, robiłam zakupy. U pani, która mnie wtedy zatrudniła, pracowałam 30 lat. Najpierw w Gorlicach, a potem, gdy jedna z czterech jej córek zaproponowała przeniesienie do Krakowa, również w tym mieście. To była bardzo dobra pani, ona mnie jak piątą córkę traktowała - zapewnia jubilatka. I to dla niej charakterystyczne, że w czasie rozmowy nie powiedziała niczego złego o spotkanych w życiu ludziach. Wszyscy, zdaniem pani Stefanii, byli dobrzy, życzliwi, serdeczni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W drodze do chrześcijańskiej doskonałości

Pani Stefania nie pamięta wielu wydarzeń historycznych, które działy się w czasie jej stuletniego życia. Zajęta wykonywaniem codziennych, ciężkich obowiązków często nawet sobie nie uświadamiała, co dzieje się wokół. Pamięta natomiast, że była zdziwiona, gdy po przybyciu do Krakowa zobaczyła tramwaje.
Przez całe życie pracowała, wynajmując się jako pomoc domowa. W trudzie dnia codziennego wsparciem i pomocą były wiara i Kościół. Swój los pani Stefania związała z Franciszkańskim Zakonem Świeckich. W tej wspólnocie dążyła do chrześcijańskiej doskonałości przez 50 lat! - Był taki ksiądz, który wymyślił, że trzeba osobom samotnym pomóc zbudować dom, w którym mogłyby zamieszkać i czuć się u siebie - wspomina - Myśmy więc się w to zaangażowały w tym świeckim zakonie i drobne fundusze na powstanie domu przekazywały, a jak już powstał, to w nim znalazły się nasze małe mieszkania.
W 2005 r. pani Stefania zamieszkała w DPS- ie. Mówi, że dobrze jej było w poprzednim miejscu, ale nie miała już siły samodzielnie o siebie zadbać. Współlokatorka, Helena Tabak, opowiada, że odkąd poznała Stefanię, ta prawie zawsze się modli. Zarówno w ciągu dnia, kiedy odmawia ze swoich książeczek nabożeństwa, jak również w nocy, podczas których towarzyszy jej różaniec. Zapewnia również, że dawne koleżanki pamiętają o seniorce. - W czerwcu tego roku przyjechały do nas i zabrały Stefanię - wspomina. - W kaplicy ich domu odprawiono w jej intencji Mszę św., był też poczęstunek. Informacja o Stefanii, tercjarce znajduje się również w wydanej w zeszłym roku książce „Świeccy Franciszkanie w Krakowie”, napisanej przez o. Zdzisława Gogola, s. Bronisławę Fimę i Aleksandrę Mączkę.

W setne urodziny

W sierpniu obchody stulecia Stefanii Liszkiewicz zorganizowano w DPS-ie. Pani Helena Tabak opowiada, że jubilatka otrzymała dyplomy z gratulacjami m.in. od Premiera, Prezydenta Krakowa i Wojewody Małopolskiego. Odprawiono Mszę św. w intencji stulatki, a potem nadszedł czas na tort, życzenia, gości… - To była piękna Msza św. - wspomina Helena Tabak. - Przybyli przedstawiciele Franciszkańskiego Zakonu Świeckiego, którzy zadbali wraz z naszym chórem o oprawę muzyczną, zajęli się czytaniami, a ksiądz w czasie kazania podkreślał, że Stefania przez całe życie nie wypiła kieliszka alkoholu, nie zapaliła papierosa...
W trakcie spotkania zapytałam panią Stefanię, czy gdyby mogła, zmieniłaby coś w swoim życiu? Moja rozmówczyni spojrzała na mnie swymi dobrymi oczyma i wyznała: - Niczego w życiu nie żałuję. Gdybym je miała przeżyć ponownie, to chciałabym, by było takie samo, abym mogła pracować i modlić się, bo to jest w życiu najważniejsze.

Podziel się:

Oceń:

2010-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Najczęstsza przyczyna śmierci w 2024 r.? Aborcja

2025-01-03 21:08

Adobe Stock

Aborcja to wiodąca przyczyna śmierci na świecie. W 2024 r. zamordowano łącznie ok. 45,1 miliona dzieci nienarodzonych – podaje Worldometer. Dla porównania: z powodu raka na świecie zmarło w tym samym czasie 8,2 miliona osób, 1,7 miliona z powodu AIDS, a 1,1 miliona ludzi popełniło samobójstwo. Ofiar wypadków tym samym okresie było 1,35 miliona. A licznik nie przestaje tykać. Jeśli spojrzeć na dane, które aktualizowane są na bieżąco, to w tym roku zamordowano już ok. 185 tysięcy dzieci nienarodzonych!

Więcej ...

Modelka, która poznała Boga

2024-12-28 16:58

Niedziela Ogólnopolska 1/2025, str. 68-69

Ilona Adamska

Archiwum prywatne

Ilona Adamska

Przez lata żyła daleko od Boga, chociaż jej tata modlił się o nawrócenie córki. Jego śmierć była punktem zwrotnym – życie Ilony zmieniło się o 180 stopni.

Więcej ...

Rozmowa z Ojcem: Druga Niedziela po Narodzeniu Pańskim

2025-01-04 16:52

Magdalena Kowalczyk

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem...

Wiara

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem...

Modelka, która poznała Boga

Wiara

Modelka, która poznała Boga

Zmarła S. M. Dionizja Anna Sollik SMCB

Kościół

Zmarła S. M. Dionizja Anna Sollik SMCB

Zmarł ks. Dariusz Tuszyński

Aspekty

Zmarł ks. Dariusz Tuszyński

11 stycznia 2025 r. wejdą w życie zmiany w prawie...

Wiadomości

11 stycznia 2025 r. wejdą w życie zmiany w prawie...

Laptopy dla nauczycieli, w tym dla nauczycieli religii

Wiadomości

Laptopy dla nauczycieli, w tym dla nauczycieli religii

Kard. Dziwisz kategorycznie dementuje fałszywe oskarżenia

Kościół

Kard. Dziwisz kategorycznie dementuje fałszywe oskarżenia

Czy w Nowy Rok katolicy mają obowiązek udziału we Mszy...

Kościół

Czy w Nowy Rok katolicy mają obowiązek udziału we Mszy...