Relacje aparatu państwowego PRL z Kościołem to historia zmagań ludzi, którzy tworzyli zręby polskości na Środkowym Nadodrzu. Jedni usiłowali zbudować kraj komunistyczny i ateistyczny, a drudzy kraj ludzi wierzących w Boga. PRL nie mógł wyjść z tego starcia zwycięsko, a jego przedstawiciele, jak mówił ks. dr Dariusz Śmierzchalski-Wachocz w wykładzie „Duchowieństwo gorzowskie w oczach władzy ludowej”, z respektem patrzyli na duchownych, ich zaangażowanie i nowatorskie metody pracy.
O ks. Edmundzie Nowickim jako o twórcy struktur organizacyjnych Kościoła gorzowskiego w latach 1945-51 opowiedział bp dr Paweł Socha: - Ks. Nowicki był budowniczym fundamentów, gdyż na początku nie było tu ani seminarium, ani kurii, ani sądu biskupiego, ani katedry. Trzeba powiedzieć, że zorganizował życie Kościoła na tych terenach w sposób w miarę możliwości doskonały, najszybciej ze wszystkich powstałych po wojnie administracji kościelnych.
Ks. dr hab. prof. US Grzegorz Wejman mówił o kolejnych administratorach - ks. prał. Tadeuszu Załuczkowskim i ks. inf. Zygmuncie Szelążku, którzy w latach stalinowskiego terroru dążyli do stabilizacji życia Kościoła i scalenia wiernych przybyłych na zachód Polski z tak wielu miejsc.
A praca to była niełatwa, ponieważ władze PRL podejmowały próby likwidacji administracji apostolskiej i ordynariatu gorzowskiego - ten temat przedstawił dr Tadeusz Dzwonkowski, zaś mgr Juliusz Sikorski ukazał sytuację Kościoła na ziemi lubuskiej w obliczu dekretu z dnia 9 lutego 1953 r. o obsadzaniu duchownych stanowisk kościelnych. O ile na początku, do 1946 r., władze niejako z konieczności były w zasadzie przychylne Kościołowi, o tyle później podjęły zdecydowaną z nim walkę. Wiara mieszkańców tych ziem była jednak silna i wysiłki aparatu PRL w walce ideologicznej musiały spełznąć na niczym. Dzięki uporowi, a zarazem elastyczności w planowaniu struktur administracyjnych i obsadzaniu funkcji kościelnych nawet w najtrudniejszych momentach wszędzie byli kapłani z posługą duszpasterską.
Władze PRL prześladowały także żeńskie wspólnoty zakonne, o czym mówiła s. Małgorzata Krupecka USJK, notabene przed 20 laty jedna z redaktorek miesięcznika „Aspekty”. Jak zauważyła, te represje wydają się z pragmatycznego punktu widzenia sprzeczne z interesem nieporadnego państwa socjalistycznego, które w tak wielu dziedzinach pracy socjalnej było po prostu wyręczane przez siostry zakonne.
Sympozjum podjęło także temat stosunku władz PRL do prawosławia, świadków Jehowy i wyznawców judaizmu. Pamiętać bowiem trzeba, że choć przeważająca część wysiłków komunistów skierowana była przeciw Kościołowi katolickiemu, represje odczuwały także inne grupy ludzi.
Konferencję naukową „Władze PRL wobec Kościołów i związków wyznaniowych na Środkowym Nadodrzu w latach 1945-56” zorganizowały wspólnie Seminarium Duchowne Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej w Gościkowie-Paradyżu i Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu. Była ona pierwszą z cyklu konferencji, które w najbliższych latach mają omówić stosunki wyznaniowe w kolejnych okresach w dziejach Środkowego Nadodrza. Wykłady zaś doczekają się publikacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu