Zwyczaj chrześcijańskiego pogrzebu upowszechnia się od XIII wieku. Zachowane w źródłach opisy ceremonii pogrzebowych w średniowieczu, odnoszące się do osób będących członkami średniowiecznych bractw, czy też uroczystości pogrzebowe monarchów są ciekawym odbiciem mentalności średniowiecznych ludzi.
Doczesne szczątki zmarłego w dniu śmierci kładziono na marach w domu, owijano mu głowę całunem, pozostawiając odsłoniętą twarz. Następnego dnia przychodził kapłan, który odmawiał egzekwie, a następnie kondukt żałobny wyruszał do kościoła. W uformowanym kondukcie pogrzebowym szli zakapturzeni żałobnicy (bowiem w średniowieczu na znak żałoby czy uroczystości pogrzebowych zakrywano głowę czarnym kapturem), trzymając w rękach świece. W kościele przenoszono ciało do trumny, którą zamykano, gdyż odprawianie pogrzebu przy otwartym wieku trumny było zabronione, za wyjątkiem pogrzebu papieskiego. Po nabożeństwie kondukt wyruszał na cmentarz. Gdy zmarły był ubogi, wyrzucano zawinięte w całun ciało do ziemnego grobu. Bogatszych obywateli, zwłaszcza dobrodziejów i kolatorów kościoła chowano pod posadzką kościoła. W XV wieku, w Bazylice Mariackiej w Krakowie w ciągu pięciu lat pochowano 19 osób. Bogatszych członków np. patrycjatu czy szlachty chowano pod posadzką w specjalnych kaplicach, zazwyczaj ufundowanych jeszcze za życia kolatorów. Stąd liczne kościoły również na terenach archidiecezji przemyskiej pełnią rolę swoistych nekropolii. Klasztory prowadzą specjalne księgi zmarłych, w których odnotowują zmarłych członków swoich wspólnot i dobrodziejów wspierających za życia klasztorne fundacje.
W przemyskiej archikatedrze pod prezbiterium grzebano od II poł. XV wieku biskupów oraz kanoników kapituły katedralnej. W katedrze spoczęli m.in. biskupi: Mikołaj Błażejowski (+1474), Jan Dziaduski (+1559) Aleksander Fredro (+1734), Antoni Gołaszewski (+1824), Anatol Nowak (+1933). We wcześniejszej katedrze tzw. zamkowej na Wzgórzu (Zamek Kazimierzowski) również chowano przemyskich biskupów, m.in. sekretarza królowej Jadwigi Macieja Janinę (+1419) czy też Janusza z Lubienia (+1435). W nieistniejącym już dzisiaj kościółku św. Piotra spocząć miał trzeci z kolei biskup przemyski, franciszkanin Eryk z Winsen (+1391). W jednym z kolejnych przemyskich kościołów - u ojców Reformatów pochowano w habicie reformackim dobroczyńcę konwentu, wojewodę podolskiego Andrzeja Maksymiliana Fredro (1679) oraz Hermolausa Tyrawskiego, tercjarza i fundatora tutejszego kościoła. U przemyskich Karmelitów pod klasztornym kościołem znajduje się krypta, w której wśród wielu zakonników pochowano także fundatora klasztoru, Marcina Krasickiego, starostę przemyskiego w l. 1616-31. Do dzisiaj w posadzce kościoła znajduje się płyta upamiętniająca miejsce jego pochówku oraz specjalne epitafium.
Przepiękne jarosławskie świątynie przez wieki były miejscem grzebania doczesnych szczątków włodarzy miasta oraz dobrodziejów i zacnych obywateli. W pojezuickim kościele pw. św. Jana Chrzciciela, w podziemiach kaplicy św. Krzyża złożono szczątki księżnej Anny z Kostków Ostrogskiej (+1635). W pobenedyktyńskim kościele św. Mikołaja miano złożyć serce księżnej. W 1921 r. podczas prac remontowych w jarosławskim kościele Benedyktynek pod rusztowaniem zapadła się podłoga. Oczom zdumionych robotników ukazał się grobowiec z dwoma potężnymi trumnami. Wewnątrz każdej z nich znajdowały się mniejsze trumny ze szlachetnego drzewa obite czarnym aksamitem, co wskazywało na wysoką pozycję społeczną pochowanych w nich osób. Po otwarciu trumien znaleziono w nich zszarzałe kości mężczyzny i kobiety. Zwłoki ubrane były w zbutwiały kontusz koloru zgniłej czerwieni, diamentowe guzy oraz sprzączkę od ostróg, a także podobno buławę. Opowiadano, że miały to być zwłoki hetmana Jana Karola Chodkiewicza, zwycięzcy spod Kircholmu (1605), ożenionego z córką księżnej Ostrogskiej Anną Alojzą.
W Przeworsku, w kościele Bożogrobców, w 2003 r. odkryto średniowieczne płyty nagrobne donatorów kościoła. Podczas prowadzonych prac natrafiono na średniowieczną komorę grobową zawierającą szczątki Rafała z Tarnowa, jego żony Anny z Szamotuł oraz Michała Mużyły z Buczacza herbu Awdaniec. Wewnątrz znaleziono fragmenty blaszek i szpil z brązu, paciorek z różańca oraz fragment uzbrojenia. Odkryto także fragmenty piętnastowiecznej tkaniny - włoskiego adamaszku. Miejscem pochówku zakonników oraz dobrodziejów była także kolejna świątynia w Przeworsku - kościół Bernardynów.
W krośnieńskiej średniowiecznej farze znajdziemy obok nagrobków miejscowej szlachty m.in. wspaniałą płytę nagrobną z XVI wieku w miejscu pochówku biskupa przemyskiego Stanisława Tarły (+1544). Kościół leżajskich Bernardynów jest miejscem wiecznego spoczynku fundatora kościoła, marszałka Łukasza Opalińskiego (+1654). Kościelne krypty kryją także szczątki wielu pokoleń leżajskich bernardynów i dobroczyńców konwentu. Trumny można dostrzec poprzez małe okienko umieszczone w przyziemiu od strony wejścia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu