Zgodnie z tradycją rolnicy, sadownicy, ogrodnicy i pszczelarze dziękowali za to co udało im się wyhodować i zebrać. Mieszkańcy sołectw Wilków i Niegoszów były tegorocznymi współgospodarzami dożynek. Obie miejscowości wraz z Jagodnikiem i Miłochowem tworzą wspólnotę parafii w Pszennie, gdzie odbywały się tegoroczne uroczystości. Przybyłych przed wejściem do świątyni powitali księża: proboszcz par. św. Mikołaja ks. kan. Kazimierz Gniot i proboszcz par. św. Anny w Grodziszczu ks. kan. Mateusz Pawlica.
- Z perspektywy wielu lat można zauważyć, że obraz wsi się zmienia. Zmieniają się maszyny, technologie, zmieniają się także jej mieszkańcy. Pomimo usprawnień, wiele jeszcze zależy od rolnika, ale i od słońca i deszczu, na które nie mamy wpływu. Rolnik był, jest i będzie potrzebny, bo potrzebny jest chleb. Trzeba przypomnieć, że praca na roli wymaga podporządkowania swojego życia ziemi i pokazuje jak ważna jest współpraca człowieka z Bogiem i przyrodą. Jest to trud przynoszący plony i owoce, z których korzystamy wszyscy – mówił w homilii ks. Kazimierz.
W tym roku z uwagi na obowiązujące obostrzenia nie odbyła się część artystyczna, jednak uczestnicy dożynek przy wyjściu z kościoła byli obdarowani słoiczkiem miodu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu