Reklama

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

Kochał Kościół Chrystusowy

Niedziela lubelska 9/2011

„W czasach wielkiego rozmycia wartości, w czasach wirażów kulturowych, kiedy wiele osób się gubi, wy macie być znakiem tego piękna, tego sensu, tego światła. Rzeczywistość KUL-u to wielkie rzeczy, ale także to świat małych gestów, które tworzymy. To jest to zadanie, które spada na wasze barki i tu tak wiele macie do zrobienia” - mówił wielokrotnie do społeczności akademickiej abp Józef Życiński. Te słowa, jak niepisany testament, powtarzali studenci, profesorowie i pracownicy uczelni, żegnający 17 i 18 lutego w kościele akademickim KUL swojego Profesora, Ojca i Przyjaciela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Pożegnanie Wielkiego Kanclerza KUL i Kierownika Katedry Relacji między Nauką a Wiarą (1998-2011), rozpoczęło się 17 lutego Nieszporami, które poprowadził bp Mieczysław Cisło, wraz z bp. Arturem Mizińskim i bp. Józefem Wróblem. Wokół trumny zgromadzili się studenci, absolwenci, pracownicy naukowi i administracyjni oraz wielu ludzi, którzy ze światem uniwersytetu związani byli przez słuchanie wykładów Arcybiskupa Józefa. Wszyscy, wpatrując się jeszcze z niedowierzaniem w portret przepasany kirem oraz płonący nad trumną paschał, pomimo wszelkich ludzkich przeżyć i odczuć wyznawali wiarę w to, że śmierć wobec życia jest bezradna. Zjednoczeni modlitwą, dziękowali Bogu za 14 lat obecności ks. Arcybiskupa na uniwersytecie, za dar jego życia oraz pasterskiego i profesorskiego świadectwa.
- Bardzo chcieliśmy tu, na KUL-u, aby śp. nasz Pasterz i Wielki Kanclerz, nauczuciel i profesr, zatrzymał się w kościele akademickim, w naszym i jego uniwersytecie, zanim spocznie w podziemiach katedry - mówił ks. prof. Sławomir Nowosad, prorektor KUL. - On nigdy nie pomijał naszego uniwersytetu. Kiedykolwiek go prosiliśmy, przy jakichkolwiek okazjach, nie odmawiał. Wtedy, gdy były ważne i uroczyste spotkania, jak inauguracja roku akademickiego, święto patronalne uniwersytetu, honorowe doktoraty, ale także wtedy, kiedy spotkania były mniej spektakularne, czasem tylko dyskretne, kilkuosobowe, studentów czy administracji. Rozumiał i wierzył, że to jego miejsce.
Przypominając słowa Benedykta XVI, że Metropolita zmarł w Rzymie w służbie Kościołowi powszechnemu, ks. prof. Nowosad zwrócił uwagę, że ostatnia obecność abp. Życińskiego w Rzymie to „symptomatyczny przykład, jak mu na Kościele powszechnym zależało, jak dobrze rozumiał swoją misję pasterską, w niczym nie uszczuplając swojej obecności w diecezji”. Ponieważ - jak podkreślał bp Mieczysław Cisło, „odpowiedzią na wezwanie, jakie niesie śmierć, jest modlitwa i czyn”, studenci i pracownicy uczelni modlili się do późnych godzin wieczornych. Na pożegnanie Metropolity lubelskiego przyszli „nie tylko po to, by debatować nad wspaniałym życiem zmarłego Pasterza, ale by celebrować zwycięstwo Chrystusa nad grzechem i śmiercią i radować się nadzieją zmartwychwstania”. Przyszli, bo - jak mówiła ze łzami w oczach pani Halina - „to był człowiek wielkiego formatu, który nie zapominał o nikim, nie brzydził się żadnym człowiekiem, i czymś oczywistym jest oddać mu szacunek”.

Prorok budzenia sumienia

Reklama

W piątek, we Mszy św. wieńczącej pożegnanie Pasterza w KUL, poza tłumnie przybyłymi lublinianami uczestniczyli przedstawiciele władz miasta i województwa, delegacje lubelskich uczelni wyższych oraz Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II i Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Wszyscy „przybyli nie tylko po to, by jego śmierć opłakiwać i żegnać go, ale by w Eucharystii wypowiedzieć Bogu dziękczynienie za dar życia Pasterza i za dziedzictwo jego posługi. Przyszli, aby w modlitwie snuć refleksje, jak to dziedzictwo myśli, troski o jakość uprawianej nauki i klimat dialogu kontynuować”.
Administrator archidiecezji bp Mieczysław Cisło witając zebranych, podkreślił, że wśród stacji powrotu zmarłego w Rzymie abp. Życińskiego nie mogło zabraknąć uniwersytetu, którego był profesorem i Wielkim Kanclerzem. Abp Życiński był jednak także „uczonym, który wnosił w środowisko naukowe nową myśl i otwierał horyzonty zadań dla katolickiej uczelni w kontekście światowego rozwoju nauki i cywilizacyjnych przemian. Był ich doskonałym obserwatorem, analitykiem, cenzorem, a także uczestnikiem. Nie bał się współczesnych wyzwań, wobec których stawał z przesłaniem Ewangelii” - mówił. Zmarły Arcybiskup „do świata akademickiego wnosił bogactwo osobowe. Łączył wyrafinowaną inteligencję i bystrość umysłową z zabarwieniem pozytywnego myślenia, bez cienia ironii. Miał odwagę myślenia i odwagę mówienia - wskazywał bp Cisło. - Nie mógł być obojętny na krzywdę, niesprawiedliwość, fałsz czy prywatę. Moralna odwaga mówienia gorzkiej prawdy i gotowość do najwyższej ofiary stawiały go obok biblijnych proroków w budzeniu sumienia. Szukał tego, co łączy z drugim człowiekiem dobrej i złej woli. Za prawdę gotów był płacić najwyższą cenę, i płacił - celnym ciosem zadanym kamieniem przed katedrą, zranieniem nożem po wykładzie w Pradze. Ale zawsze czuł się wolny”. Ta wolność wyrażała się także w głębokiej świadomości misji Kościoła i każdego z wierzących. Dlatego Metropolita powtarzał przy różnych okazjach: „Naszym zadaniem jest współdziałać z Chrystusem w dziele zbawiania. My nie jesteśmy posłani do nieskazitelnych, ale cała społeczność dająca świadectwo prawdzie Ewangelii jest posłana do tych poranionych, zagubionych, którzy nie umieją znaleźć swojej drogi, którzy weszli w ciernie i teraz boją się każdego ruchu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Apostoł Nowej Ewangelizacji

- Nie będę udowadniał, że śp. abp Życiński był sługą czuwającym i wiernym. O tym zdążono napisać już wiele. Bóg obdarzył go wielką sprawnością intelektu, dlatego mógł zaglądać do różnych dziedzin wiedzy bez jakiejkolwiek chełpliwości. Był jednak przede wszystkim kapłanem, a więc codziennym chlebem jego myślenia była teologia, czyli sam Bóg - mówił kard. Józef Glemp podczas Mszy św. w kościele akademikim KUL. Prymas Senior podkreślał, że śp. Arcybiskup Józef znał świat w najważniejszych jego warstwach, rozeznał Kosciół jako dom Pana i wiedział, jak bardzo Kościół potrzebny jest światu. W swoich wystąpieniach podejmował tematy ważne, umiał ustąpić wobec racji przeciwnej i nigdy nikogo nie obrażał. Nie zrażał się, gdy coś się nie układało. Wierzył w dobro. Owa otwartość to była po prostu miłość do Kościoła. On kochał Kościół Chrystusowy, dlatego szedł do ludzi, czasem do ludzi dziwnych, bo odkrywał w nich choćby ułamek dobra Bożego. Kochał Kościół Chrystusa w całej prawdzie - mówił ks. Kardynał. - Według naszego, jakby odruchowego rozeznania, Pan zabrał go za wcześnie. Mógł jeszcze czuwać, zostawił wiele pracy do podjęcia. Rozwiązanie możemy znaleźć tylko w osobie Jezusa Chrytusa, ktory pokonał śmierć, bo zmartwychwstał.
Zanim kondukt pogrzebowy wyruszył z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w kierunku archikatedry, w imieniu społeczności akademickiej KUL abp. Życińskiego pożegnał rektor ks. prof. Stanisław Wilk. - Był dla nas bezcennym Bożym darem. Kochał młodzież. Jak ojciec interesował się jej sprawami, przyszłością, życiem religijnym i sytuacją materialną. Wychwywał i uczył młode pokolenie sprawiedliwości Chrystusowej, ewangelicznej mądrości. Był apostołem Nowej Ewangelizacji. Dziękujemy Bogu za jego obecność wśród nas.

My też Ciebie kochamy

Odprowadzanemu do archikatedry śp. Arcybiskupowi Józefowi towarzyszyła modlitwa kilkunastotysięcznego tłumu i cisza. Przerywały ją pieśni i „Marsz żałobny” Chopina, odgrywany przez orkiestrę wojskową. Kondukt mijał miejsca, w których obecność i posługa Metropolity była oczywista - podczas Akademickiej Drogi Krzyżowej, procesji Bożego Ciała, marszów, spotkań z młodymi i miszkańcami miasta. Na ścianie kościoła Ducha Świętego umieszczono baner ze zdjęciem śp. ks. Arcybiskupa i słowa: „Przyjacielu młodych - dziękujemy”, a w wielu oknach płonęły świece lub ludzie stali w milczeniu.
- Kim był dla mnie abp Życiński? On do nas mówił, żeby żyć w stylu Maryi, w stylu Jana Pawła II. To właśnie on jako pierwszy tak właśnie żył. I nawet gdy się nie zgadzałem z tym, co mówił, on dla mnie, on był i pozostanie wzorem... - mówił stojący przy ratuszu Wojciech.
Zanim trumna została wniesiona do archikatedry, zmarłego Pasterza pożegnał rabin Michael Schudrich i mufti Ligi Muzułmańskiej w Polsce Nidal Abu Tabaq. - Modlimy się w intencji wielkiego człowieka, wielkiego duchownego, wielkiego przyjaciela, naszego brata Józefa - mówił rabin Schudrich, zaś mufti Tabaq podkreślał: - Zebraliśmy się tutaj, by oddać hołd wielkiemu człowiekowi, jakim był Arcybiskup Józef. To człowiek, który kilka lat temu podał mi rękę, kiedy byliśmy w kościele, i uśmiechnął się do mnie: Kocham was. A ja z tego miejsca mówię mu - bo wierzę, że słyszy - My też ciebie kochamy. Prawdziwą modlitwą nad jego duszą jest to, by kontynuować jego dzieła i jego wielkiego poprzednika Jana Pawła II; żebyśmy naprawdę czuli, że naszym zadaniem jest miłować się nawzajem.

Podziel się:

Oceń:

2011-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Papież polecił wydanie dekretów w sprawach kanonizacyjnych. Kogo dotyczą?

2025-04-14 12:40
Papież Franciszek

PAP/EPA

Papież Franciszek

W poniedziałek 14 kwietnia Ojciec Święty Franciszek przyjął na audiencji kardynała Marcello Semeraro, prefekta Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych. Podczas audiencji Papież upoważnił tę dykasterię do promulgowania dekretu o cudzie do beatyfikacji, o męczeństwie, również do beatyfikacji oraz czterech dekretów o heroiczności cnót.

Więcej ...

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

2025-04-07 13:15

Adobe Stock

Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.

Więcej ...

Rewolucyjny dokument Watykanu? Pokazujemy prawdę

2025-04-14 16:13

Karol Porwich/Niedziela

W Niedzielę Palmową media obiegła wiadomość o rzekomo „rewolucyjnym dokumencie Watykanu”, biły po oczach „klikbajtowe” tytułu o tym, że papież czegoś zakazał, że postanowił, zdecydował, nakazał itd. A jak to jest naprawdę? Zobaczmy zatem!

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czemu my także musimy akceptować cierpienie w naszym...

Wiara

Czemu my także musimy akceptować cierpienie w naszym...

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

Wiadomości

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

Wchodzimy już w wydarzenia Wielkiego Tygodnia

Wiara

Wchodzimy już w wydarzenia Wielkiego Tygodnia

Zmarł biskup Piotr Turzyński

Kościół

Zmarł biskup Piotr Turzyński

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Kościół

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Wiadomości

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Niedziela Wrocławska

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Wiadomości

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży