Katarzyna Szkarpetowska: - Czym dla Księdza są wielkopostne rekolekcje? Co w ich przeżywaniu ceni Ksiądz najbardziej?
Ks. prał. dr Andrzej Jakubowicz: - Jak rolnik przygotowuje się z nadzieją do zbioru dobrych plonów, tak i każdy chrześcijanin, a szczególnie duszpasterz czyni plany. Rekolekcje wielkopostne są czasem podsumowania, próbą znalezienia odpowiedzi na pytania: Co dobrego udało mi się zrobić w ostatnim okresie? Jak przeżyłem znaki, które dał mi Pan? Czy jestem bliżej Kościoła i Jego nauki? Osobiście w przeżywaniu wielkopostnych rekolekcji najbardziej cenię radość płynącą z możliwości ponowienia próby bycia lepszym człowiekiem.
- Znajomy teolog powiedział mi kiedyś, że rekolekcje to czas „prostowania” życiowych ścieżek, porządkowania relacji z Panem Bogiem i z bliźnimi. Kiedy owoce rekolekcji okażą się najobfitsze?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Kontynuując myśl o rolniku czekającym na dobre plony, zwrócę uwagę na rolę i znaczenie podejmowania pewnych działań, środków wewnętrznych i zewnętrznych. Wielki Post należy przeżywać w duchu pragnienia osiągania właściwych owoców.
W okresie wielkopostnym potrzeba działań wewnętrznych, postanowień, wyrzeczeń, których zadaniem jest należyte przygotowanie nas do osiągnięcia tychże darów. Aby je osiągnąć, muszę przyjść do miejsca, gdzie te dary się znajdują - jak do studni po wodę. Miejscem tym jest świątynia. Łaski, których udziela Pan Bóg, ofiarowywane są przez pracowników winnicy, którzy przekazują je nam dzięki Bożemu Słowu i znakom sakramentalnym. Bardzo potrzebny jest wysiłek intelektualny i fizyczny, bo nikt z nas nie jest robotem, ale istotą myślącą. Aby był efekt, musi mieć miejsce ciągła współpraca - we mnie i ze mną. I w tym właśnie pomagają spotkania rekolekcyjne.
- Czy udział w rekolekcjach daje człowiekowi gwarancję doświadczenia Bożej obecności?
- Gwarancji w sprawach życia religijnego nikt nie rozdawał i nie rozdaje. Wiadomo, że łaska Boża jest darmo dana, ale aby z niej skorzystać, potrzebny jest z naszej strony wysiłek. Na wzór rolnika, który zasiał ziarno i czuwa, by nieprzyjaciel nie zasiał ukradkiem chwastu...
- Co mamy czynić, by nie zmarnować miłości Boga?
- Każdy z nas otrzymuje od Pana Boga wiele darów. To, w jakim stopniu i czy w ogóle z nich skorzystamy, zależy od nas - od naszej woli, chęci współpracy... To jest trochę tak jak z powietrzem, którym oddychamy na co dzień: mamy do niego dostęp, ale tyle go zażywamy, ile nasz organizm jest w stanie przyjąć.
- Integralną częścią rekolekcji jest sakrament pojednania. Dlaczego dla wielu ludzi szczere wyznanie grzechów przed kapłanem wciąż pozostaje poważnym problemem?
Reklama
- Każde rekolekcje ogniskują się wokół trzech tematów: Słowa Bożego, które ma moc ożywiać wiarę, spowiedzi, która prowadzi do nawrócenia serca, oraz świadomego podjęcia postanowień na przyszłość. Spowiedź jest łaską Bożą, ale musi być poparta naszym działaniem. By ten sakrament przeżyć dobrze, trzeba sumiennie wypełnić towarzyszące mu warunki. Zanim uklękniemy u kratek konfesjonału, powinniśmy obudzić w sercu wiarę, którą, jak już wspomniałem, otrzymujemy poprzez słuchanie Słowa Bożego, bo gdzie jest żywa wiara, tam nie ma problemów ze szczerym wyznaniem grzechów.
- Jak jednym zdaniem zachęciłby Ksiądz naszych diecezjan do „wielkopostnej” spowiedzi oraz odbywających się w tym szczególnym czasie rekolekcji?
- Niech w tym wielkopostnym okresie każdy robi swoje: jeden sieje, drugi podlewa... Wówczas Pan da wzrost, który przybliży na spotkanie z Nim. To spotkanie może odbyć się właśnie przez spowiedź, do której prowadzą wielkopostne rekolekcje.