Reklama

Muzyka z przesłaniem

Niedziela małopolska 20/2011

Podczas I Gali Muzyki Chrześcijańskiej w Tarnowie tytuł Wokalistki Roku 2010 otrzymała Monika Kuszyńska.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Magdalena Figas: - Pani Moniko, jesteśmy już po I Gali Muzyki Chrześcijańskiej, gratuluję zdobycia głównej nagrody: Wokalistki Roku 2010. Jakie emocje towarzyszyły Pani na scenie?

Monika Kuszyńska: - Dziękuję. Towarzyszyły mi różne emocje. To niesamowita mieszanka emocji, z jednej strony jest to trema, tak jak na egzaminie, bo jednak człowiek prezentuje się przed publicznością, a z drugiej - to radość, że wykonuje się coś, co się kocha, że jest się na właściwym miejscu, więc to tworzy prawdziwy zestaw emocji. Dzisiaj muszę powiedzieć, że miałam wyjątkowo małą tremę. To mnie zadziwia. Czułam się od razu bardzo swobodnie.

- Na scenie mówiła Pani o doświadczeniu nowego życia. Jakie jest to nowe życie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Właściwie ciężko jest mi porównywać te dwa etapy, bo w tej chwili tak jestem zakorzeniona w tym swoim życiu, że nawet nie bardzo pamiętam, jak było kiedyś. Na pewno dzisiaj jest we mnie dużo więcej spokoju, takiej świadomości wielu rzeczy. Przede wszystkim wiem, że człowiek jest bardzo kruchy, że życie bardzo szybko przemija, że należy szanować te wszystkie chwile, które mamy. Trzeba mieć świadomość, jak ważny jest dla nas drugi człowiek, jak ważna jest miłość do ludzi. Tego wszystkiego doświadczam w swoim życiu. To są podstawowe zmiany, które w nim zaszły.

- Wiele osób zauważa, że promienieje Pani szczęściem. Osoby, także te poruszające się na wózkach, mówią, że chcą się tego od Pani uczyć. Skąd się to bierze?

- Nie wiem, co powiedzieć. Teraz trochę się zawstydziłam, ale myślę, że tak naprawdę wszystko zaczyna się od środka, że jeśli oczyścimy swoje wnętrze, poskładamy swoje życie, to piękno później z nas emanuje. Rzeczywiście, też czasami słyszę, że widać u mnie taki blask, ale to wszystko wynika ze zmiany swojego wnętrza. Innego patrzenia na wiele spraw.

Reklama

- Dzisiaj na scenie podkreśliła Pani, że stare piosenki nabrały teraz zupełnie innego charakteru, inaczej brzmią. Słuchacze chyba też inaczej je teraz odbierają…

- Tak jest.

- Spotykamy się dzisiaj przy okazji I Ogólnopolskiej Gali Muzyki Chrześcijańskiej. Czy takie spotkania są potrzebne?

- Oczywiście, że są potrzebne. Potrzebne są takie listy jak „Muzyczne Dary”. Potrzebne jest miejsce, gdzie artyści, którzy mają ochotę śpiewać o Bogu, mogą to robić. Jednak jest to jakaś nisza. Dziwi mnie to, bo przecież podobno jesteśmy krajem katolickim. Mówi się, że ponad 90% naszego społeczeństwa to katolicy, a ja pytam się, jaki jest prawdziwy odsetek ludzi wierzących. Tego tak naprawdę nie wiemy. Tak więc takie miejsce jest potrzebne, aby muzycy mogli się dzielić swoimi odczuciami. I tworzyć według tego, co czują. Dużo ludzi słucha tej muzyki!

- Często jednak spotykamy się z dość złośliwymi określeniami tego nurtu - sacro polo czy kato polo…

- Myślę, że każdy powinien śpiewać o tym, co czuje, co jest dla niego ważne, co przeżywa, co reprezentuje jego życie. Jeśli więc są to wartości religijne, dlaczego mają być one dyskryminowane, zwłaszcza, jeśli to ma tak świetną jakość! Na tym się głównie skupiamy. Ten rodzaj muzyki nie jest przecież gorszy. Absolutnie nie. Jednak media wolą jałową papkę. Być może to, co ma jakiś głębszy wymiar, jest spychane na bok.

- Przykre jest też, że muzyka chrześcijańska nie jest grana w mediach…

- Tak, w Polsce jest wielu świetnych muzyków, którzy przez stacje nie są prezentowani, a mają przecież swoją publiczność. Tak jak mówię, są za ambitni w swym graniu, być może ich treści są oceniane jako zbyt skomplikowane. Często przecież słyszymy, że dzisiaj wszystko musi być proste, a przecież tak naprawdę szukamy czegoś, co nas poruszy, a nie tylko będzie jakimś zapychaczem. Prawda?

- Prawda.

Podziel się:

Oceń:

2011-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Więcej ...

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06
Abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Więcej ...

Smagła Góralko z Rusinowej Polany, módl się za nami...

2024-05-05 20:50

Karol Porwich/Niedziela

Po kilku dniach wędrówki powracamy na gościnną ziemię krakowską. Z dzisiejszego „przystanku” ucieszą się miłośnicy gór, zwłaszcza Tatr.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

To święty również na dzisiaj

To święty również na dzisiaj

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć...

Kościół

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć...

Apostoł ubogich i cierpiących

Święci i błogosławieni

Apostoł ubogich i cierpiących

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...