W murach świątyni, do której uczęszczał sługa Boży Jerzy Ciesielski i gdzie spoczęły jego prochy, odbyła się Msza św. w intencji jego beatyfikacji. Liturgia zgromadziła wielu kapłanów, głównym celebransem był ks. infułat Władysława Gasidło, a kazanie wygłosił ks. prof. Tadeusz Panuś: - Święci nie przemijają, żyją świętymi. Święci pragną świętości. Nie lękajcie się być świętymi - mówił w kazaniu proboszcz kolegiaty, przytaczając słowa św. Jana Pawła wypowiedziane w Starym Sączu.
Kapłan podkreślił ogromne poświęcenie, z jakim żyli wyniesieni na chwałę ołtarzy. Powiedział także o wyzwaniu, przed jakim stają ludzie wierzący: - Potrzeba ludzi świeckich, którzy znają swoją religię, swoje Credo. Takim świeckim, który znał, bronił i dawał świadectwo, był Jerzy Ciesielski - zaznaczył i dodał: - Może to jest istotą najpiękniejszą tego człowieka. Świętość Jerzego to nie czynienie rzeczy nadzwyczajnych, ale nadzwyczajne przeżywanie codzienności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po Mszy św. odbyła się procesja do grobu sługi Bożego i krótka modlitwa. Następnie został zaprezentowany program przygotowanego przez teatr Hagiograf im. Św. Teresy z Lisieux pt. ,,Ojcostwo. Brzemię czy błogosławieństwo? Teksty Tyranowskiego, Wojtyły, Ciesielskiego’’ w wykonaniu Izabeli Drobotowicz-Orkisz, Macieja Małysa i Karola Zapały. Oprawę muzyczną na wiolonczeli zapewniły uczennice Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia im. Władysława Żeleńskiego, z klasy prof. Mikołaja Pęcheckiego, Antonina Anna Rzonca i Zofia Wicher. Całość opracowała Izabela Drobotowicz-Orkisz.
Refleksjami z wydarzenia podzieliła się z ,,Niedzielą’’ pani Barbara: - Te zasady, treści, które dzisiaj usłyszeliśmy są dla mnie wytycznymi i - w moich niedoskonałościach - są dla mnie takimi wskazówkami, jak iść przez życie. Utożsamiam się z tymi słowami, które w swoich notatkach, wspomnieniach sługa Boży Jerzy Ciesielski zapisał. Jest mi bardzo bliską osobą - powiedziała pani Barbara. Z kolei pan Janusz skomentował: - Te słowa były takie życiowe, doniosłe, pozostające w sercu.