To było dla nich niezwykłe wydarzenie, także przez wzgląd na to, że mogli aktywnie uczestniczyć w Eucharystii, którą w katedrze odprawił bp Ignacy Dec.
- Ludzie chorzy, doświadczający cierpienia fizycznego, a niekiedy i moralnego, żyją wśród nas. Są bardzo ważną cząstką naszych wspólnot parafialnych - podkreśla bp Dec. - Ileż ludzi cierpi w szpitalach, klinikach, zakładach dla nieuleczalnie chorych czy w domach. Jest prawdą, że cierpienie należy do życia. Ludzie cierpieli dawniej i dziś, cierpią w krajach biednych i bogatych, cierpią prości i uczeni, młodsi i starsi, wierzący i niewierzący. Tylko w bajkach ludzie żyją „długo i szczęśliwie”. Zauważmy, że człowiek nigdy nie czuł się dobrze z cierpieniem, dlatego próbował usunąć je z tego świata. Jak dotąd nie udało się tego dokonać i z pewnością nigdy się nie uda. Wobec cierpienia okazały się bezsilne nawet nauka i technika. Zdołały jedynie złagodzić niektóre rodzaje bólu. Dlatego w Kościele osoby niepełnosprawne i chore otaczane są specjalną opieką. W diecezji świdnickiej to co najmniej kilkaset osób. Trzeba przy tym pamiętać, że wielu osobom niepełnosprawność nie pozwala na udział w Diecezjalnej Pielgrzymce Osób Niepełnosprawnych czy organizowanych zawsze w drugą niedzielę miesiąca Mszach św. Są one odprawiane zawsze o godz. 14 w kościele pw. św. Józefa w Świdnicy (w czerwcu wyjątkowo Msza św. będzie odprawiona w trzecią niedzielę).
Pan Stanisław z żoną wychowują niepełnosprawnego, przykutego do wózka inwalidzkiego Szymona. Choć chłopiec ma już 20 lat, zachowuje się jak małe dziecko. - Cieszy nas to, że tak wiele rzeczy sprawia mu radość - mówi pan Stanisław. - Bardzo lubi uczestniczyć w Mszach św., liturgię chłonie całym sobą. Dziś największym przeżyciem dla niego była Komunia św., którą przyjął z rąk naszego Biskupa.
Ordynariusz Świdnicki w homilii pocieszał zgromadzonych w katedrze wiernych.
- W dzisiejszej Ewangelii czytamy słowa Jezusa, który mówi do uczniów: „Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość”. Zapewniam was, że i dla was przyjdą po cierpieniu chwile radości - zwracał się do niepełnosprawnych zgromadzonych w świątyni.
Przypomniał też słowa Jana Pawła II, który tak powiedział do chorych i niepełnosprawnych w czasie swojej pierwszej pielgrzymki do Polski: „Jeżeli z punktu widzenia ludzkiego wasza sytuacja życiowa jest bardzo przykra, bolesna, czasem wręcz upokarzająca, to z tego ewangelicznego, nadprzyrodzonego punktu widzenia można nawet powiedzieć, że wasza sytuacja jest uprzywilejowana. Wy macie większe niejako prawo do Chrystusa. Wy bardziej Go wyrażacie, uobecniacie niż każdy z nas, którzy nie jesteśmy w taki sposób jak wy, dotknięci stygmatem cierpienia. Niech to będzie dla was pociechą, nie tylko pociechą zdawkową, bo naprawdę trudno jest znaleźć zdawkową pociechę dla ludzkiego cierpienia”.
- Kościół od początku miał w wielkiej cenie ludzi chorych i cierpiących. Tych, którzy cierpieli za wiarę w Chrystusa, wpisywał ze czcią do swojej historii. Na ich grobach budował świątynie i celebrował Eucharystię oraz sprawował inne sakramenty - przekonuje bp Ignacy Dec. - Każde cierpienie jest wezwaniem do udziału w zbawczym krzyżu Chrystusa, że każdy krzyż jest zaproszeniem do złożenia daru dla pomnożenia zbawczego dobra w świecie, w myśl słów św. Pawła: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1,24). A więc - raz jeszcze powtórzmy - cierpienie może mieć charakter zbawczy, może pomnażać dobro, pomagać drugim, tym, za których jest ofiarowane.
Po Eucharystii niepełnosprawni wraz z Biskupem przeszli ulicami miasta do Szkoły Specjalnej na ul. Jagiellońskiej, gdzie na boisku rozpoczął się festyn. W czasie imprezy na wszystkich czekało mnóstwo atrakcji: trampolina, pokazy artystyczne, bigos, słodki poczęstunek, piosenki, zabawy i konkursy. Odbyła się również aukcja charytatywna i loteria fantowa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu