Szybkimi krokami zbliża się lato. Właściwie to można powiedzieć, że kawałek lata mieliśmy już tej wiosny. No, ale teraz czekamy na to właściwe, przypadające w lipcu i sierpniu. Skoro lato to i wakacje, a skoro wakacje to i wypoczynek. Tylko jakaś część z nas, nawet niewielka, będzie sobie mogła pozwolić na wyjazd poza miejsce zamieszkania. Ci, którzy zostaną, muszą szukać wypoczynku w zaludnionym regionie zagłębiowskim. W tym roku będą mieli jeszcze z tym pewien kłopot. Za to w roku przyszłym zapowiada się "bogactwo urodzaju." Wszystko za sprawą aquaparków, czyli parków wodnych, które obrodzą jak grzyby po deszczu. Wzbogacą się o nie aż cztery miejscowości: Będzin, Dąbrowa Górnicza, Ogrodzieniec i Sosnowiec. Najwcześniej, bo w czerwcu, zaczną się prace przy budowie parku uciech w Ogrodzieńcu. Niedługo potem ruszy budowa w Dąbrowie Górniczej. Do inwestycji przygotowują się w Będzinie i w Sosnowcu. Trudno powiedzieć, czy wszystkie parki zarobią na siebie. Jest prawdą, że generalnie w Polsce, a także w naszym regionie brak tego typu obiektów przeznaczonych na aktywny wypoczynek. Stąd zapotrzebowanie na nie jest duże. Z drugiej strony inwestycja, a później utrzymanie obiektu też kosztują, a te ciężary będą musieli ponosić bezpośredni użytkownicy. My w Zagłębiu " in genere" do najbogatszych nie należymy. Zresztą po co się zastanawiać, czy inwestycja jest opłacalna. Jeśli projekt realizuje inwestor zewnętrzny, to już jego ryzyko. Dla nas ważna jest dostępność obiektów i konkurencja, która jest zawsze korzystna dla klienta. Czekamy więc na parki wodne z utęsknieniem. Do przyszłego roku. W tym musimy jeszcze trochę poćwiczyć cierpliwość i wytrzymywać upały, korzystając z "kąpieli cienia."
Pomóż w rozwoju naszego portalu