Ireneusz Korpyś: Duszpasterstwo TALENT działa w środowisku biznesmenów, a jak wiemy, aby prowadzić działalność, należy wpierw opracować biznesplan, czy wobec tego posiada ono również dla siebie biznesplan?
Ks. dr Przemysław Król: Duszpasterstwo TALENT jest formą pomocy, przede wszystkim duchowej, dla polskich przedsiębiorców, którzy borykają się z różnymi wyzwaniami. Czas pandemii szczególnie wpłynął na pogłębienie kryzysu gospodarczego, ale wielu przedsiębiorców zadaje sobie pytanie znacznie głębsze niż te związane z trudnościami chwili obecnej. Pojawiają się tu takie elementarne dylematy jak: po co prowadzić biznes? Jak go prowadzić, dla kogo, w jaki sposób? My pragniemy odpowiadać na te pytania w duchu wiary. Przyświecają nam trzy cele działalności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Po pierwsze, rzeczy duchowe – czyli umacnianie relacji z Bogiem. To jest najgłębsza warstwa, z której wynika potem każda działalność. Z niej wyłania się drugi filar, jakim jest etyka biznesu, którą budujemy w oparciu o katolicką naukę społeczną. W tym elemencie zawierają się praktyczne dylematy wynikające z wątpliwości etycznych, z tym jak sobie radzić w konkretnych sytuacjach, z którymi stajemy twarzą w twarz. Trzecim filarem, celem naszej działalności, jest wspólnota. Dajemy okazję do wzajemnego spotkania się i poznania przedsiębiorców, którzy kierują się tymi samymi wartościami. Nasze spotkania implikują tworzenie się łączności duchowej, są także okazją do wspólnej radości, wzajemnego wspierania się słowem oraz, co tak ważne jest w biznesie, wymiany doświadczeń.
Jak wiele osób i firm skupionych jest wokół Duszpasterstwa?
Budujemy środowisko. Nie mamy formalnego członkostwa, a na nasze spotkania, które odbywają się w prawie trzydziestu miastach Polski, może przyjść każdy, kto jest zainteresowany poruszaną przez nas tematyką. Uczestniczą w nich zarówno mikroprzedsiębiorcy, jak i właściciele dużych firm. Dla nas nie jest istotne, na jaką skalę prowadzony jest dany biznes, liczy się to, że konkretna osoba chce dołączyć do tak rozumianego środowiska. Ponieważ nie mamy członkostwa, trudno powiedzieć, ile każdorocznie osób przybywa w naszym środowisku. Szacujemy, że co roku, co najmniej kilkaset osób regularnie uczestniczy w różnego rodzaju spotkaniach organizowanych przed Duszpasterstwo. Spotykamy się zarówno na lokalnych, comiesięcznych spotkaniach, na których realizujemy program przygotowany na dany rok, jak i na spotkaniach niecyklicznych, te przybierają bardzo różny charakter: pielgrzymek, warsztatów, szkoleń, rekolekcji, a nawet zdarzają się formy wypoczynkowe.
W 2020 r. Duszpasterstwu przyświeca hasło: „Zostać liderem, pozostać sługą”. Jak pogodzić te dwie rzeczywistości: służenie i przewodzenie?
Odwołam się do przypowieści o talentach, do której nawiązuje też nazwa Duszpasterstwa.
Reklama
Mówi ona o tym, że jesteśmy zarządcami majątku, który daje nam Bóg.
Ta przypowieść implikuje pewnego rodzaju zmianę we własnym myśleniu i w postrzeganiu własnej roli w świecie. Bardzo łatwo wpaść w pychę, zarozumiałość i zacząć mniemać, że to wszystko jest moje, że ja to sam zrobiłem, że ja sam zarobiłem. My tego rodzaju myśleniu mówimy zdecydowane NIE. Przypominamy, że jesteśmy tylko zarządcami majątku, który powierza nam Pan Bóg. Stoi przed nami odpowiedzialne zadanie, powinniśmy powierzony majątek wykorzystać najlepiej jak potrafimy zarówno dla dobra swojego, swojej rodziny, jak i tych, którym służymy, czyli klientom, aby oferować im dobre towary i usługi, pracownikom, aby zapewnić im bezpieczne warunki pracy, godziwe wynagrodzenie... To jest podstawowa zmiana myślenia, gdy uświadomimy sobie, że wszystko zawdzięczamy nie sobie, lecz Bogu.
O co najczęściej modlą się przedsiębiorcy?
Modlą się tak naprawdę o odczytanie woli Pana Boga. Przed każdym przedsiębiorcą często pojawiają się wątpliwości, fundamentalne jest pytanie: czy nadal prowadzić firmę? Podobne dylematy, szczególnie często dają o sobie znać w sytuacjach trudnych, kryzysowych, czego doświadczamy obecnie.
Nasi przedsiębiorcy o pieniądze modlą się rzadko. Jeśli już poruszają tę kwestię w modlitwach, to na ogół proszą, aby mieć pieniądze na uratowanie firmy, na to, żeby spłacić zobowiązania i móc w spokoju prowadzić działalność.
Reklama
Wielu przedsiębiorców reprezentuje małe firmy, w takich mini i mikroprzedsiębiorstwach właściciel pracuje blisko ludzi, blisko swoich pracowników. Oni nie są dla niego pozycjami z Excela, jak ma to miejsce w korporacjach. Są konkretnymi osobami, które znajdują się w tym samym lub sąsiednim pokoju, które dobrze zna, zarówno ich sytuację, jak i rodziny. W tym kontekście pojawiają się dylematy związane z relacjami osobowymi w firmie, wszak ludzie są różni, mają rozmaite temperamenty, charaktery i oczekiwania. Na tym polu może dojść do tarć między nimi, różnego rodzaju napięć i nieporozumień. Jaką więc postawę zająć wobec pracowników i współpracowników? Relacje międzyludzkie, to kolejny punkt modlitwy. Przedsiębiorcy wiele modlą się za zespół, za pracowników, z którymi współpracują... Tu jest bardzo wiele modlitwy.
To jest cecha charakterystyczna biznesu, który ma chrześcijańską twarz, że pieniądze, owszem są ważne, ale nie są najważniejsze…
- Jan Paweł II poruszył tę kwestię w encyklikach społecznych. Zysk jest konieczny, bo jeśli firma go nie wypracowuje, to oznacza, że źle działa, że jest niewłaściwie zarządzana, że ma wobec kogoś długi, czy wobec kontrahentów, czy wobec państwa, czyli podatników, nas wszystkich. Więc nie może być tak, że dla firmy zysk nie jest istotny. Owszem, on jest ważny, ale w tym miejsc pojawiają się pytania: W jaki sposób go uzyskaliśmy? Jakimi metodami osiągnęliśmy zysk? A następnie: Co my, jako przedsiębiorcy, z osiągniętym zyskiem robimy? W jaki sposób go dzielimy? Można, zatem powiedzieć, że biznes prowadzony po chrześcijańsku, zgodnie z wartościami, to jest biznes personalistyczny, który przede wszystkim nakierowany jest na osobę. W takim rozumieniu biznes nie jest służeniem pieniądzom, ale jest pracą z innymi i dla innych.
Według Księdza, który święty powinien zostać postawiony przedsiębiorcom i pracodawcom za wzór do naśladowania?
- Mamy kilku mniej znanych kupców, współcześnie nazwalibyśmy ich przedsiębiorcami, z okresu średniowiecza, jak choćby św. Homobonus. Ale są to patroni nieco odlegli dla człowieka naszych czasów.
Reklama
Największym i najskuteczniejszym chrześcijańskim przedsiębiorcom ostatnich czasów był św. Maksymilian Maria Kolbe. Posługując się współczesnym językiem, można powiedzieć, że stworzył potężny koncern medialny, na który składały się m.in. wydawnictwo, drukarnia czy radio.
Z jego drukarni miesięcznie wychodziło ponad milion egzemplarzy prasy, co nawet dla współczesnych wydawców jest trudnym do powtórzenia osiągnięciem. Kolbe budował także linię kolejową, planował wybudować lotnisko… Jednak wiedział, że pieniądze służą pewnej misji, w jego przypadku było nią wprost ewangelizowanie. Współcześnie także mówimy o tym, że firma powinna mieć misję wobec ludzi. Zresztą wiele korporacji już sobie uświadomiło, że nie da się prowadzić biznesu tylko na zasadzie wynagrodzeń. Obecnie, aby pociągnąć ludzi do pracy, trzeba nakreślić im szerszą perspektywę, pokazać im pewną ideę, która ich połączy. I my, jako chrześcijańscy przedsiębiorcy, mamy na tym polu zdecydowaną przewagę, ponieważ my tę ideę mamy zakodowaną w sercu. Nam owej idei nie tworzy dział PR-u, my ją mamy głęboko zakorzenioną w naszej postawie, w naszej duchowości.
Z jakimi problemami obecnie borykają się przedsiębiorcy w Polsce?
Reklama
Przeprowadziliśmy ankietę w kontekście pandemii i lockdownu, jaki nastąpił wiosną. 40% przedsiębiorców powiedziało, że ich dochody się zmniejszyły, a tym samym sytuacja finansowa pogorszyła. 50% z nich zadeklarowało, że musiało wprowadzić istotne zmiany dla dalszego funkcjonowania przedsiębiorstwa. Z przedstawionych danych wyłania się obraz dużej niepewności i zmienności w biznesie, które powodują pewnego rodzaju niepokój wśród właścicieli firm. To właśnie najbardziej dotyka przedsiębiorców: poczucie stanu zagrożenia, niepewność, co do jutra. Pamiętajmy, że dylematy te wiążą się z wieloma praktycznymi wyzwaniami np. tym, że zabraknie pieniędzy dla pracowników na ich wypłaty, że nie będzie środków na spłaty kredytów i leasingów.
Są to problemy, które się nawarstwiają i odbijają się na samopoczuciu przedsiębiorcy, jego sytuacji w domu rodzinnym. A jeśli miałbym generalizować i abstrahować od obecnej sytuacji związanej z rygorem epidemicznym, to wypada mi zauważyć, że przedsiębiorcy zawsze ponarzekają trochę na podatki, nieco na biurokrację, na to, że w biznesie obowiązuje za mało wartości, a za dużo walki. I tu wchodzimy my, jest to dla nas zwyczajne pole pracy duszpasterskiej.
Reklama
Staramy się w każdej sytuacji nieść pocieszenie, wszak chrześcijanin jest człowiekiem nadziei.
_____________________________________
Ks. dr Przemysław Król, sercanin, moderator Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców TALENT. Duszpasterstwo pomaga przedsiębiorcom w budowaniu relacji z Chrystusem i pogłębieniu znajomości katolickiej nauki społecznej. Spotkania w ramach duszpasterstwa odbywają się obecnie w 30 miastach Polski. Spotkania mają charakter otwarty, uczestniczą w nich przedsiębiorcy, menadżerowie, ludzie szeroko rozumianego biznesu. Pierwsze spotkanie odbyło się w 1999 r. Nazwa Duszpasterstwa nawiązuje do przypowieści o talentach, która inspiruje do spojrzenia na przedsiębiorcę jako zarządcę majątku powierzonego przez Boga.
Zobacz więcej na profilu FB Duszpasterstwa Przedsiębiorców: Zobacz
Zobacz więcej na stronie Pielgrzymki Przedsiębiorców: Zobacz