Reklama

W obronie granatowego munduru

Niedziela kielecka 37/2011

- Uważaliśmy, że tak trzeba było - powie o sobie i o swoim mężu Andrzeju Grażyna Szkonter, zapytana, dlaczego wolny czas poświęca niemal bez reszty Stowarzyszeniu „Rodzina Policyjna 1939 r.” (jest szefową kieleckiego oddziału od 2008 r.) W tym wszystkim chodzi nie tylko o pamięć o dziadku Wojciechu Matałowskim - chodzi o godne upamiętnianie ponad 6300 zidentyfikowanych polskich policjantów, zamordowanych strzałem w tył głowy w Twerze w 1940 r. oraz o tych, których miejsce pochówku jest nieznane

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamiętają o 17 września 1939 roku

Reklama

To jedna z rocznic - kluczy w historii Stowarzyszenia w całej Polsce i w oddziałach, także kieleckim, bo 17 września 1939 r. poprzez wkroczenie wojsk sowieckich do wykrwawiającej się w walce z Niemcami Polski, został przypieczętowany jej los, a w myśl paktu Ribbentrop/Mołotow - zagłada i mord narodu. Na fali tej zbrodni na Polsce i Polakach dokonał się Katyń, Twer i wiele, wiele innych aktów bezprecedensowej zbrodni na jeńcach wojennych. - 14 września br. jedziemy na centralne uroczystości do Katowic, które odbywają się tam rokrocznie, przy Grobie Nieznanego Policjanta. 16 września na Zamku Królewskim w Warszawie jest spotkanie z ostatnimi wdowami - zapowiada Grażyna Szkonter. W organizowanie tych wyjazdów dla członków kieleckiego oddziału (oraz wielu innych inicjatyw) włącza się i pomaga inspektor Mirosław Schossler - świętokrzyski komendant wojewódzki Policji w Kielcach. Dlaczego rodziny policjantów odbywają pielgrzymkę do Katowic? Ponieważ właśnie tam w listopadzie 1990 r. powstało Ogólnopolskie Stowarzyszenie „Rodzina Policyjna 1939 r.” i tam, przy Komendzie Wojewódzkiej Policji, znajduje się Grób Nieznanego Policjanta, którego prochy sprowadzono z Miednoje. Uroczystość odbyła się 17 września 1993 r. i odtąd rokrocznie gromadzi rodziny zamordowanych policjantów, tym bardziej, że nie każdy może pojechać do Miednoje… Natomiast trudne prace nad budową cmentarza wojennego w Miednoje trwały do 2000 r.; odtąd regularnie potomkowie rodzin przybywają tam w pierwszych dniach września, aby oddać hołd najbliższym. - To oni, wierni do końca, osadzeni w Ostaszkowie, zamordowani w Twerze, pochowani w Miednoje, byli tą formacją służby państwowej II RP, która poniosła największe straty. Zostali skazani na pół wieku zapomnienia lub szkalujące ich zarzuty kolaboracji z Niemcami, a ich rodziny w obawie przed represjami, często nie przyznawały się do nich - uważa G. Szkonter.

Stowarzyszenie w Kielcach

Rodziny kieleckich policjantów, które domniemywały, że ich ojcowie czy dziadkowie zginęli na nieludzkiej ziemi, wstępowały najpierw do Rodziny Katyńskiej, a potem, gdy w lutym 1993 r. powstał oddział Stowarzyszenia - do Policyjnej.
Organizacja konsoliduje rodziny funkcjonariuszy Policji Państwowej i Policji Województwa Kieleckiego Niepodległej Rzeczypospolitej. Jest kontynuacją powołanego w 1929 r. Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna”. Upamiętnia zamordowanych pochodzących z Kielecczyzny - to blisko 500 nazwisk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziadek Wojciech Matałowski

Reklama

Jednym z zamordowanych kieleckich policjantów jest dziadek Andrzeja Szkontera (więc i Grażyny) - Wojciech Matałowski, policjant z Komendy Powiatowej Policji Państwowej w Kielcach, ur. w 1885 r. w Kielcach, starszy posterunkowy PP. Absolwent 7-klasowej Szkoły Powszechnej im. St. Staszica w Kielcach. Pracował jako murarz, nawiązał współpracę z PPS, za co w 1908 r. został aresztowany przez władze carskie i osadzony na 6 tygodni w więzieniu kieleckim. Miał na swoim koncie m.in. rozbrojenie żandarma rosyjskiego w Kielcach (1915 r.) oraz rozbrajanie żołnierzy niemieckich (listopad 1918 r.). Po zakończeniu wojny pełnił służbę w szeregach Policji Komunalnej, następnie Państwowej. W 1920 r. ukończył Okręgową Szkołę Przodowników PP w Kielcach. Co najmniej od 18 grudnia 1920 r. pełnił służbę w Komendzie PP na Powiat i Miasto Kielce. We wrześniu 1939 r. nadal służył w policji w Kielcach. Członek organizacji społecznych, m.in. Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej oraz Stowarzyszenia Policyjny Dom Zdrowia. W 1912 r. zawarł związek małżeński z Marianną Jurkiewicz. Po wybuchu II wojny światowej - zgodnie z rozkazem dowództwa, został ewakuowany na Wschód, a po 17 września 1939 r. dostał się do niewoli sowieckiej. Osadzono go w obozie NKWD w Ostaszkowie. Zamordowany w siedzibie NKWD w Kalininie/Twerze i pogrzebany w Miednoje. Jego nazwisko figuruje na liście obozu ostaszkowskiego. Choć w 1949 r. został oficjalnie uznany za zmarłego, rodzina wciąż go jednak poszukiwała. W 1957 r. żona Marianna została powiadomiona przez PCK, że losy jej męża nie są znane.
Odznaczony Medalem Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości, Srebrnym Medalem za Długoletnią Służbę i Brązowym Medalem za Długoletnią Służbę. Decyzją Prezydenta RP w 2007 r. Wojciech Matałowski mianowany został pośmiertnie na stopień aspiranta Policji Państwowej (na podst. „Zbrodnia Katyńska na mieszkańcach Kielecczyzny w 70. rocznicę ludobójstwa” pod red. Marka Jończyka, IPN, Kielce 2010.)

Sprawa pokoleniowa

Wprowadzanie do Stowarzyszenia członków kolejnych pokoleń: dzieci, wnuków, prawnuków zamordowanych policjantów - to priorytet - tak uważa G. Szkonter. - Przyprowadzajcie na spotkania swoje wnuki - zachęca zawsze. I dodaje: - Ja zabieram Julka, mojego 10-letniego wnuczka. Jej droga do Stowarzyszenia prowadziła przez osobę teściowej - Heleny Matałowskiej, która długo szukała śladów swojego ojca poprzez PCK; Szkonterowie zaczęli bywać na spotkaniach „Rodziny Policyjnej”, ale był to jeszcze nie „ten czas” - nie „jej czas” dla pracy społecznej, bo rodzina, małe dziecko, bo obowiązki zawodowe. Bronisław Mazurski - przewodniczący, Henryk Fryst - tak pięknie przemawiający do młodzieży - to były siły sprawcze młodego Stowarzyszenia w Kielcach. - Pan Bronisław zachęcał do bardziej czynnego zaangażowania, a potem, gdy chorował - do przejęcia jego roli. Czułam, że mam tam coś ważnego do zrobienia - uważa.

„Policjanci nigdy nie zdjęli mundurów” -

Reklama

- o tym mówi z mocą, zawsze i wszędzie, a ludzie wciąż otwierają szeroko oczy, bo w powszechnej opinii Katyń - jako pewien symbol - urzeczywistnia zbrodnię najdobitniej. - To nie jest pełna prawda - przekonuje G. Szkonter, która walczy ze stereotypem pamięci o policji: z odium tzw. granatowej z czasów II wojny światowej, kolaborującej z Niemcami i tej z czasów PRL, zniewolonej przez równie zniewoloną władzę. Ale, jej zdaniem, to tylko część prawdy i część historii policji, bo ta z czasów odzyskanej niepodległości - to karta chlubna i godna czci. - Przez 20 lat Polski niepodległej w policji służyły tysiące wartościowych ludzi: ekslegionistów, żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej, którzy czuli się na służbie Ojczyzny - uważa.
Poza tym - znamienne - policjanci nigdy nie zdjęli mundurów. - Jak wyszli w pierwszych dniach września ze swoich posterunków i skierowali się na Wschód - nigdy nie zdjęli mundurów. Nosili je do śmierci. Na niektórych zdjęciach z ekshumacji ziemia jest granatowa. To od tysięcy tych mundurów, których barwa przeniknęła do ziemi, przyjmującej rozkładające się ciała.
Stowarzyszenie na różne sposoby stara się upowszechnić tę prawdę o policjantach na służbie. 248 funkcjonariuszy związanych z ziemią kielecką w dawnych granicach ma „swój” dąb zasadzony gdzieś na szkolnym dziedzińcu, w eksponowanym miejscu w gminie, czy też swoją tablicę. Na posterunkach we wszystkich powiatowych komendach policji Stowarzyszenie chce upamiętnić taką tablicą związanego przez służbę lub urodzenie policjanta. Z terenem województwa świętokrzyskiego wiążą się nazwiska 410 już zidentyfikowanych funkcjonariuszy.
Marzeniem (zrealizowanym) pani Grażyny, było uruchomienie strony internetowej. Poprzez stronę możliwe i prostsze jest komunikowanie się ze społeczeństwem; są sygnały od ludzi poszukujących swych bliskich, ciekawe informacje, komentarze. Strona jest aktualizowana na bieżąco. Stowarzyszenie współpracuje z kielecką delegaturą IPN, czego wymiernym efektem jest np. powstanie albumowej, bogatej w ilustracje publikacji „Zbrodnia Katyńska na mieszkańcach Kielecczyzny w 70. rocznicę ludobójstwa”.
Spotkania z mieszkańcami Kielecczyzny przy okazji sadzenia dębów, odsłonięcia i poświęcenia tablic, dyskusje z młodzieżą w kieleckich szkołach, udział w spotkaniach kombatanckich oraz miejskich czy wojewódzkich obchodach ważnych rocznic, święto policji, wigilie i święcone, a także stała współpraca z kapelanami: ks. płk Adamem Prusem - proboszczem parafii garnizonowej, ks. Stanisławem Kondrakiem - kapelanem policji w Busku - Zdroju, proboszczem w Szczaworyżu - tak mniej więcej wygląda roczne kalendarium Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna 1939 r.” Oddział w Kielcach.

Rok 2011

Reklama

Jednym z ciekawszych wydarzeń była wystawa fotografii pt. „Ostaszków, Twer, Miednoje - na Nieludzkiej Ziemi” autorstwa świadka ekshumacji w Miednoje - Aleksandra Załęskiego.
Wystawę pokazywano w Busku-Zdroju i Kielcach. Autorem wzbudzającej szereg komentarzy ekspozycji jest Aleksander Franciszek St. Maria Załęski - wnuk księżnej Jadwigi Druckiej-Lubeckiej, blisko spokrewniony z księciem Konstantym Druckim-Lubeckim, który w 1939 r. dowodził Wileńską Brygadą Kawalerii (jego nazwisko znajduje się na ukraińskiej liście katyńskiej, a szczątki - najprawdopodobniej w Bykowni). Matką autora zdjęć była Aleksandra Załęska - księżna Puzynianka z Kozielska.
Załęski pracował jako ekspert fotografii w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym w Komendzie Głównej Policji. Z tej przyczyny oraz w związku z osobistymi powiązaniami ze Zbrodnią, znalazł się w ekipie dokumentującej pierwszą ekshumację w Miednoje w 1991 r.
- Według historyków, znawców przedmiotu, zaginionych policjantów jest od 12 do 15 tys., a niektórzy mówią również o 17 tys. Dopóki nie otrzymamy danych z rosyjskich archiwów, nie określimy dokładnej liczby - mówi Grażyna Szkonter. Przystąpienie wiosną tego roku do prac ekshumacyjnych w Bykowni k. Kijowa być może przyniesie nowe informacje.
- Pamiętamy także o tych, którzy służyli na Kresach, a ich rodziny zaginęły w pożodze wojennej, więc nie ma kto o nich pamiętać… Takim właśnie funkcjonariuszom PP została poświęcona tablica przy Zespole Szkół w Oblęgorku - dodaje G. Szkonter. A w Klimontowie wykonano gigantyczną pracę przygotowując stary, zapuszczony park podworski w Byszowie, z pomnikiem i tablicami z 50 nazwiskami policjantów i oficerów.

Meldunki, księgi, tajemnice

Skoroszyt, foliowe „koszulki”, a w nich pieczołowicie posegregowane meldunki dziadka Wojciecha z zatrzymanym w „urzędowym kadrze”, zapisanym nieskazitelnym charakterem pisma obrazem dawnych Kielc - drobnych burd, utarczek słownych, ulicznych przepychanek, z udziałem tak licznych wtedy starozakonnych i szacownych mieszczan… Podania dziadka o udzielenie urlopu, o pożyczkę. Wspólnie pochylamy się nad monumentalnym wydawnictwem „Miednoje. Księga Cmentarna” - nad granatową, jak tamte mundury, których barwa przeniknęła do miednojskiej ziemi - księgą…
W laptopie śledzimy przebieg ostatniej, jesiennej pielgrzymki do Miednoje: kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej wnoszą na ramionach policjanci. Serdeczność tamtejszych mnichów z monastyru, ogrom kompleksu, który wzbudza pewność: stamtąd nie dało się uciec, wyobrażenie wilgoci, mgły, które musiały na równi z głodem, brudem i fatum zbliżającej się śmierci - dokuczać więźniom.
Grażyna Szkonter czuje się postawiona na straży pamięci tamtych spraw, ale dobrze jej z tym zobowiązaniem. - Gdy pójdę na emeryturę, bardzo chciałabym być wolontariuszką w IPN lub w innym archiwum, pasjonuje mnie przeszukiwanie akt i dochodzenie do historycznej prawdy - mówi.

* * *

O sobie - jak najmniej

Jaka jest prywatnie Grażyna Szkonter? Energiczna i młodzieńcza.
CV w pigułce: kielczanka, z d. Kiełb, uczennica dawnej „Jedynki” im. S. Staszica oraz LO im. J. Śniadeckiego, matura w 1971 r. Pasjonowała ją archeologia, myślała o prawie, ostatecznie ukończyła Pomaturalne Studium Budowlane oraz Administrację i Ekonomię na Akademii Ekonomicznej. Wiele lat przepracowała w budownictwie (które ją pasjonuje i nieco „skrzywia” - gdziekolwiek jest, uważnie patrzy na… cegły), w firmie projektowej i jako urzędniczka. Mąż Andrzej - najlepszy przyjaciel i wsparcie we wszelkich działaniach, córka Anna, dwoje wnucząt: Julek (10 lat), Emilia (3 latka).
Czas wolny (którego nie ma) wypełnia nadrabianiem zaległości w lekturze i ukochanym haftem krzyżykowym, który ją pasjonuje i bardzo uspokaja (np. dla córki na 20 urodziny wyhaftowała pięknie motywy maryjno-eucharystyczne);
Lubi - stare meble, rodzinne bibeloty oraz podróże bliższe i dalsze (ostatnio na urocze Żuławy)

W następnym numerze sylwetka Andrzeja Kozieji, wychowawcy młodzieży, wykładowcy na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach

Podziel się:

Oceń:

2011-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię św. podczas Eucharystii?

2025-09-27 20:03

Karol Porwich/Niedziela

W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików.

Więcej ...

Były prezydent Francji skazany na 5 lat więzienia

2025-09-25 13:44
Nicolas Sarkozy

PAP/EPA/TERESA SUAREZ

Nicolas Sarkozy

Sąd w Paryżu skazał w czwartek byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego na pięć lat więzienia w procesie dotyczącym nielegalnego finansowania kampanii wyborczej przy pomocy funduszy pochodzących z Libii. Sąd oczyścił Sarkozy'ego z zarzutu korupcji, ale uznał go za winnego udziału w zmowie.

Więcej ...

VIII Diecezjalna Piesza Pielgrzymka Pokutna z Ośna Lubuskiego do Górzycy

2025-09-27 15:16
Ośno Lubuskie, VIII Diecezjalna Piesza Pielgrzymka Pokutna

Karolina Krasowska

Ośno Lubuskie, VIII Diecezjalna Piesza Pielgrzymka Pokutna

Z Ośna Lubuskiego wyruszyła VIII Diecezjalna Piesza Pielgrzymka Pokutna do Górzycy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

NASZA INFORMACJA: Leon XIV został zaproszony na Jasną...

Kościół

NASZA INFORMACJA: Leon XIV został zaproszony na Jasną...

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Wiara

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

O co się boję zapytać Jezusa dzisiaj?

Wiara

O co się boję zapytać Jezusa dzisiaj?

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Kościół

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...

Kościół

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...

Nowenna do św. Ojca Pio

Wiara

Nowenna do św. Ojca Pio

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

24 września – wspomnienie odnalezienia ciała świętej...

Wiara

24 września – wspomnienie odnalezienia ciała świętej...