Reklama

Aspekty Komunii z Bogiem (9)

Wchodzić w relację bez lęku

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 39/2011

W roku duszpasterskim przeżywanym pod hasłem „W komunii z Bogiem” co miesiąc pokazujemy ludzi, którzy tę komunię przeżywają w swojej codzienności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Relację z Bogiem mamy właściwie już od początku naszego istnienia, bo przecież to Bóg nas stwarza. Jednak świadomość tego pojawia się w nas później. Pierwsze ślady Boga odkrywamy choćby przez miłość naszych rodziców, widzimy je w otaczającym nas świecie.
Dla mnie wspólnota z Bogiem to moment, kiedy uświadamiam sobie, że On jest moim Ojcem, kiedy otwieram się na Jego miłość, kiedy czuję Jego obecność. Ta relacja z upływem czasu zmienia się, rozszerza, ewoluuje. Ja dojrzewam we wspólnocie z Bogiem, w mojej miłości do Boga. To nie jest tak, że wystarczy podjąć decyzję, że kocham Pana Boga i tyle. Oczywiście ta decyzja jest potrzebna, ale to dopiero początek. Kiedy grzeszę, oddalam się od Niego, ale bycie z Nim we wspólnocie sprawia, że zawsze jest we mnie świadomość, że Bóg jest. To jest trochę tak jak z relacją z drugim człowiekiem - cały czas trzeba ją budować. Przyznam szczerze, że nie jest to wcale takie proste zawsze dostrzegać obecność Boga w dzisiejszym świecie i w moim życiu jest wiele upadków. Myślę jednak, że dzięki temu ta miłość nie staje się jednostajna, wiem, że będzie coraz ciekawiej, choć na pewno też coraz trudniej. Pociesza mnie to, że Bóg będzie ze mną zawsze i dlatego mogę wchodzić w tę relację bez lęku.

Czerpać siłę z tej relacji

Moim zdaniem, relacja z Bogiem wyraża się w uczynkach. Wiele rzeczy robi się czasem wyłącznie z miłości do Niego - tak przynajmniej się staram. To, że chcę kochać Boga i Mu służyć, wpływa na moją postawę wobec innych ludzi. Jedno wynika z drugiego. Na początku ta decyzja o miłości bliźniego przychodzi dość łatwo - tak przynajmniej było w moim przypadku - jednak potem pojawiają się przeszkody. Trudno w końcu utrzymywać dobre relacje z ludźmi, którzy w praktyce są naszymi wrogami, nie zawsze z naszej winy. Dlatego człowiek, który ma poukładaną relację z Bogiem, ma skąd czerpać siłę w takich sytuacjach. Łatwiej jest wtedy spokojnie przeanalizować czyjeś zachowanie i nawet, jeśli ten ktoś źle postępuje, kochać go, bo to przecież człowiek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Intelektualnie i duchowo

Bycie we wspólnocie z Bogiem nie polega na tym, że zachowam Go dla samego siebie. Muszę się Bogiem dzielić. Tego nauczyłem się w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży. Ludziom w moim wieku trudno jest słuchać osób starszych mówiących o wierze, bo różnica pokoleń jest tu barierą często nie do pokonania i tu jest wielkie pole do popisu dla młodych chrześcijan. KSM zmotywował mnie też do pogłębiania relacji z Bogiem, pomógł mi odkryć, że była ona dość płytka. Zrozumiałem, że Bóg jest ze mną nie tylko w kościele, ale i w szkole, i w pracy, i podczas spotkań towarzyskich. KSM pokazał mi też, że nie trzeba mieć wybitnych predyspozycji, żeby głosić Pana Boga. Nie można też czekać z mówieniem o Nim, aż się człowiek w pełni uformuje i już wszystko wie.
Kiedy zacząłem uczestniczyć, a potem prowadzić spotkania w KSM-ie, siłą rzeczy powiększała się moja wiedza o Bogu. Tak to już jest, że kiedy chce się coś przekazać, trzeba najpierw samemu nad tym posiedzieć. Tu potrzeba formacji intelektualnej i duchowej. Wtedy też odkryłem wartość Pisma Świętego i rozpocząłem codzienną lekturę. Zrodziła się we mnie taka potrzeba, bo ludzie pytali mnie często: Co o tym mówi Biblia? A ja nie wiedziałem, co mam im mówić. Teraz Pismo Święte jest moim codziennym pokarmem i odkryłem, że te dziesięć minut pochylania się nad Słowem Bożym pomaga mi w życiu, wiele zdań po prostu zapada w pamięć. Pan Jezus podsuwa nam często gotowe rozwiązania.
Dzięki KSM-owi odkryłem też, że ludzi wierzących, myślących podobnie wcale nie jest mało, a w skali kraju to naprawdę wielka liczba. Nie ma problemu, żeby z nimi porozmawiać czy wspólnie coś zrealizować dla Pana Boga.

Nie odbębniać

Ważne miejsce w moim życiu zajmuje modlitwa, która jest w końcu rozmową z Panem Bogiem. I na tej rozmowie otrzymuję wiele pomysłów, które potem wprowadzam w życie. Czasem nie potrzebuję gotowych rozwiązań, samo takie natchnienie wystarczy. Zawsze pociągała mnie też modlitwa śpiewem, to mnie pchnęło do tego, żeby coś zrobić w tym kierunku. Więc nauczyłem się grać na gitarze - co potem przydało mi się w pracy z młodymi ludźmi.
Ważne jest też dla mnie przeżywanie Eucharystii. Za każdym razem staram się ją ofiarować w intencji jakiejś osoby czy konkretnego dzieła. Ponieważ od wielu lat jestem ministrantem, istotny jest dla mnie czynny udział we Mszy św., nie wystarcza mi odbębnienie godziny w ławce. To samo dotyczy przyjmowania Komunii św. - zależy mi na tym, więc dbam o to, by nie odkładać spowiedzi.

O Bogu zawsze i wszędzie

W pewnym momencie zadałem sobie pytanie: Dlaczego o Bogu miałbym rozmawiać tylko wśród KSM-owiczów? Przecież mam szersze kontakty, choćby wśród studentów. Spotykałem się z kolegami po zajęciach i szliśmy np. do baru i właśnie tam poruszałem tematy związane z wiarą. To były ciekawe doświadczenia, bo wszyscy wokół nas zajmowali się zupełnie innymi sprawami, a my dyskutowaliśmy o tym, dlaczego nie warto współżyć przed ślubem. Na takie spotkania zabieram ze sobą płyty albo jakąś literaturę, bo po pierwsze mam się czym podeprzeć, a po drugie mogę potem któremuś koledze coś zostawić. Nie trzeba szukać daleko, Boga można głosić wszędzie.

Podziel się:

Oceń:

2011-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Do Maryi po wysłuchanie Jej dobrych rad

2024-05-01 19:10

Wiktor Cyran

Przyszliśmy do Matki Dobrej Rady aby wysłuchać Jej dobrych rad na temat nas samych, Kościoła, tego wszystkiego co się w nas dzieje. Myślę, że każdy kto chciał posłuchać Matki to dzisiaj usłyszał Jej dobry głos, usłyszał Jej dobrych rad - mówi ks. Tomasz Płukarski.

Więcej ...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

Więcej ...

2 maja – Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju

2024-05-02 07:15

Karol Porwich/Niedziela

Na fladze RP nie wolno umieszczać żadnych napisów ani rysunków. Flaga nigdy nie może też dotknąć podłogi, ziemi, bruku lub wody - Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju łączy manifestowanie przywiązania do barw i symboli narodowych.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Św. Józef - Rzemieślnik

Kościół

Św. Józef - Rzemieślnik

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst